sobota, 31 sierpnia 2019

O skutecznym propagandy sposobie


Dziś przedstawiam Państwu jeszcze pachnący drukiem felieton z „Warszawskiej Gazety”.     


      Zbliżają się wybory, gdzie wszyscy mamy nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość nie dość że utrzyma władzę, to być może jeszcze zwiększy jej siłę, a ja sobie myślę, że to są pierwsze wybory od chyba jednak samego początku tak zwanej demokracji, kiedy to obie strony politycznego starcia, gdzie z jednej strony mamy Jarosława Kaczyńskiego z jego życiowym projektem, a z drugiej całą resztę, mają idealnie równe szanse w dostępie do propagandowych instrumentów i z owych instrumentów są w stanie swobodnie korzystać.
      Zdaję sobie oczywiście sprawę z zarzutów, jakie są stawiane – głównie oczywiście przez wyborców Prawa i Sprawiedliwości, bo co mnie obchodzi zdanie choćby wyznawców LGBT – publicznej telewizji  i osobiście prezesowi Kurskiemu za doprowadzenie do tego, że przekaz na jaki oni się zdecydowali niebezpiecznie dryfuje w stronę tego co znamy z „Dziennika Telewizyjnego” i pamiętnego „Studia 2”, ja jednak znów pragnę zwrócić uwagę na fakt, że to po raz pierwszy mamy możliwość obserwowania pełnej równowagi w dostępie do publicznej opinii, a gdy chodzi o wspomniane „Studio 2”, to chciałbym przypomnieć, że jego pomysłodawcą i autorem był Mariusz Walter, a więc człowiek, który dziś stoi w awangardzie antypolskiego hejtu i prawdopodobnie ze złości gryzie paznokcie widząc jak pięknie Jacek Kurski ukradł mu pomysł i przystosował go do nowych czasów w taki sposób, by, jak się już niedługo przekonamy, go ostatecznie pogrzebać.
      A zatem stoimy wobec zbliżających się szybkim krokiem wyborów i już dziś widzimy, że tym razem litości nie będzie. To znaczy, litości nie było nigdy, natomiast tu mamy tę różnicę, że – znów to powtórzę – po raz pierwszy strona tradycyjnie słabsza nie dość że dysponuje naprawdę potężną bronią w postaci naprawdę fascynujących newsów i to w takiej liczbie, że nie dość że wystarczy na każdy kolejny dzień kampanii, to jeszcze ich siła rażenia z owym każdym dniem coraz bardziej zadziwia.
        Brejza, Neumann, afera melioracyjna, afera vatowska, wnioski o Trybunał Stanu dla Tuska, Kopacz i całej tej ferajny, nawet te dwie biedne wariatki Jachira i Spurek znakomicie wypełniają zadania wyznaczone im przez nikogo innego jak właśnie publiczną telewizję realizującą projekt znany jako Dobra Zmiana, tyle że w wersji turbo.
       I teraz zastanówmy się, gdzie byśmy byli dziś z naszą prawdą, naszymi pretensjami, nasz pragnieniem triumfu prawa i sprawiedliwości, gdyby nie możliwości, jakie nam dała nasza władza na polu czystej, żywej propagandy, realizowanej w sposób nieskrępowany, bezpośredni i, co najważniejsze, skuteczny? Zastanówmy się nad tym ile razy nam przyjdzie do głowy, by rumienić się ze wstydu, gdy oglądamy kolejne wydanie Wiadomości TVP, a w nich zapowiedź wielkiego, wspaniałego koncertu, którego gwiazdami będą uwielbiani przez naszą polską publiczność Norbi i Zenek Martyniuk. I przy okazji pomyślmy, co tamtym dało, że po swojej stronie mają Tomka Lipińskiego i śp. Wojciecha Młynarskiego.



Zachęcam wszystkich bardzo gorąco do odwiedzania księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl i kupowania nie tylko moich książek. Naprawdę jest z czego wybierać.
      
           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...