Jak
osoby odwiedzające ten blog zapewne wiedzą, ja bardzo niechętnie angażuję się w
temat żydostwa, czy to w ujęciu indywidualnym, czy też globalnym. Czemu tak?
Powodów jest parę, ale tu chciałbym wymienić dwa. Przede wszystkim ja się na
żydostwie nie znam i znać nie mam pragnienia, a poza tym jestem przekonany, że
powszechny nastrój jest taki, że ja ich mógłbym tu albo chwalić, jacy to oni
zdolni i zaradni, albo zostawić całą kwestię tym, których owa kwestia pasjonuje
i gdzie oni są traktowani tak jak sobie było nie było na to zasłużyli. A zatem,
krótko mówiąc, nic tu po mnie.
Tym razem robię wyjątek, bo zdarzyło się
coś, co nawet na mnie zrobiło wrażenie. Otóż nie wiem, czy to jest już dziś wiedza
powszechna, ale z wizytą na Ukrainę przybył premier Izraela Netanjahu z żoną i
na lotnisku został powitany przez grupę wystrojonych w regionalne stroje
dziewczyn, które poczęstowały wysiadających z samolotu Żydów chlebem. I proszę
sobie wyobrazić, że doszło do tego, że Netanjahu najpierw ułamał sobie kawałek,
potem ułamał drugi, przekazał swojej żonie, swój wsadził do ust i zaczął
przeżuwać, podczas gdy jego żona swój rzuciła na ziemię takim ruchem jakby się
jakiś paproch przykleił jej do palców.
Czemu ona to zrobiła, ani nie wiem, ani
dociekać nie zamierzam, zwłaszcza że, jak już wspomniałem, na temat żydostwa
większej wiedzy nie posiadam, to co mnie natomiast bardzo zainteresowało, to
reakcja na to zdarzenie samego Netanjahu. Otóż zapytany przez dziennikarzy,
czemu jego żona wykonała ten niezwykły zupełnie – zwłaszcza na Ukrainie, która,
gdy chodzi o chleb, ma swoje szczególne doświadczenia – gest, odpowiedział bez
mrugnięcia okiem, że jego zdaniem to było bardzo dobre posunięcie, bo bez niego
o owej wizycie pies z kulawą nogą by nie wspomniał, a teraz wszyscy o niej
gadają na okrągło. A więc, jak zawsze, Żydzi górą.
W tej sytuacji ja jednak – co zresztą
wszyscy widzimy – postanowiłem zrobić wyjątek i zająć się dziś, choć przez
krótką chwilę, wspomnianym wcześniej żydostwem. Otóż przez całe swoje życie to
tu to tam miałem okazję poznawać coraz to nowsze nasze polskie powiedzenia z
Żydem w roli głównej. Pomijając fakt, że one były niemal wyłącznie w nastroju,
który dziś się przyjmuje określać słowem „antysemityzm”, muszę przyznać, że
niezmiennie mnie zachwycała ich niezwykła wprost poetycka uroda. I szczerze
powiedziawszy, zawsze miałem wrażenie, że spoza tych żartów wychodzi coś w
rodzaju jednak sympatii. Dziś, kiedy patrzę na ten film z przylotu Żydów na
Ukrainę, myślę sobie, że w tych powiedzeniach nie ma śladu ciepła. I chyba jednak
bardzo słusznie.
I tak sobie przypominam niedawną rozmowę
z moją żoną, która w odróżnieniu ode mnie akurat owym żydostwem się zajmuje
pasjami, kiedy zastanawialiśmy się nad tym, czemu oni musieli wycierpieć przez
te wszystkie wieki – bo nie oszukujmy się, Holokaust to zaledwie ułamek tego co
ich od czasu gdy ukrzyżowali Boga spotkało – aż tak wiele przykrości. A ja
wciąż się zastanawiam, co oni, mimo że mieli naprawdę wiele okazji, by się
opamiętać, mają w sobie takiego, że ich to wszystko musiało spotkać. Po raz
kolejny patrzę na tę scenę na lotnisku, jak się domyślam, w Kijowie, następnie
czytam wyjaśnienia Netanjahu i wydaje mi się, że jestem coraz bliżej.
Informuję z prawdziwą satysfakcją, że
z książek z listami od Zyty zostało mi już zaledwie sześć egzemplarzy. Kto ma
wobec tych listów jakiekolwiek plany, ma czas do końca dnia, bo wszystko co mi
zostanie, dziś wieczorem wrzucam na Allegro po 200 zł. I jestem pewien, że tam
ta oferta zostanie doceniona.
a może przyleciał po to żeby Ukraina przyznała i płaciła emerytury Żydom którzy wyemigrowali do Izreala..?
OdpowiedzUsuńMyślę że ona myślała że nikt tego nie zauważy. Może ma inrolerancjie na glukoze?
OdpowiedzUsuńroxana, spierdalaj
OdpowiedzUsuńSpokojnie. Zaraz Gospodarz go ... . Ale powiem szczerze, że czegoś by mi tęskno się stało, gdyby zabrakło tu tego folkloru.
UsuńO właśnie. Już go nie ma. Biedna Jętka jednodniowa.
UsuńOdpowiedzi na te pytania tkwią w talmudzie...
OdpowiedzUsuń@Przemyslenia
UsuńTeż do mnie dotarły takie informacje.
W takim razie Talmud to genialne oprogramowanie polityczne. W sumie bardzo groźne dla Żydów i dla ich otoczenia.
UsuńJednak nie funkcjonuje w przestrzeni publicznej...
UsuńIstotny dla oceny jest szczegół, że ten kąsek chleba podał jej mąż. Bez wątpienia zna on religijne zwyczaje swojej żony na tle, że wie co i kiedy żona ta musi odrzucić, żeby się nie strefić, czy nie doznać innej ujmy.
OdpowiedzUsuńWcale nie musiał jej podawać. A takie szczegóły jak powitanie chlebem, łącznie z kolorem wianków u witających dziewcząt zawsze są dokładnie określone w protokole dyplomatycznym wizyty takiego szczebla. Nie ma żadnego spontanu. To była więc jakaś umyślna manifestacja wyższości i pogardy.
@orjan
UsuńZdziwiłbym się gdyby było inaczej. Stąd też mam takie myśli, a nie inne.
@Orjan
UsuńTeż mi się tak zdaje. Spozycjonowanie Ukrainy jako chłopca do bicia. Zaś oligarchów jakoby ukraińskich na niższym szczebelku w hierarchii globalnej.
Ta ustawka jest zrobiona wg rytuału. Zauważcie że sobie urywa kawałek chleba jedną ręką, a jej wygrzebuje i podaje jakieś okruchy drugą. Bezczelne są...
Usuń