poniedziałek, 17 sierpnia 2020

Sześć wesołych kawałków na nowy początek


Po dwumiesięcznej wakacyjnej przerwie wracam do swoich regularnych kawałków publikowanych w miesięczniku Polska Niepodległa". Najnowsze wydanie ukaże się dopiero we wrześniu, my natomiast nie mamy na co czekać i możemy się zabawić już. Niezależnie  od tego, zachęcam do kupowania całego numeru.


Kiedy widzieliśmy się tu po raz ostatni, wciąż nie mogliśmy mieć pewności, czy Andrzej Duda wygra dla nas drugą kadencję i pozwoli Polsce zachować pozycję wyprostowaną, do czego tak bardzo namawiał nas wieszcz Herbert, czy może cały ten wysiłek z dnia na dzień jasny szlag trafi i będziemy mogli udać się na tak zwaną emigrację wewnętrzną. Szczęśliwie, wszystko skończyło się dobrze, Prawo i Sprawiedliwość zapewniło sobie komfort rządzenia przez kolejne trzy i pół roku, to natomiast, czego nikt się chyba nie spodziewał, to to, że w efekcie tego rozstrzygnięcia opozycja totalna przekaże swoje obowiązki w ręce aktywistów LGBT i to dodatkowo tej jej najbardziej patologicznej części. Najlepsze rozwiązanie, na jakie mogliśmy liczyć to takie, że oni wszyscy się wezmą za twarze i podzielą na szereg skłóconych ze sobą grup interesów, a tu tymczasem nagle okazało się, że oni w ogóle przestali istnieć, natomiast na ich miejsce weszli wariaci z tęczowymi flagami.
Przepraszam bardzo, ale biorąc pod uwagę, że po wyborach w roku 2015 mieliśmy KOD, po kolejnych, w roku 2019 Obywateli RP, a dziś już tylko bandę zboczeńców, którzy nie mogą się nawet zdecydować, czy są mężczyznami, czy kobietami, to uważam, że Polska ma się dobrze.

***

A zatem, dziś przywódcą opozycji nie jest ani Borys Budka, ani nawet Rafał Trzaskowski, który zanim w ogóle wykonał choćby jeden ruch w kierunku uzyskania jakiejś pozycji w kolejce do dziobania, wyjechał z rodziną na wakacje do Chorwacji, by tam odzyskać jako taką przytomność, ale pewien Michał Sz., który mimo że ledwie co na politycznej scenie zadebiutował, już doprowadził do tego, że najbardziej poważni politycy i polityczni komentatorzy nazywają go Małgosią, a banda zaczadzonych liberalną propagandą dzieci wspiera go finansowo, dzięki czemu on już niedługo prawdopodobnie zostanie milionerem. Jak rzeczywiście sprawy się potoczą, dopiero się jednak dowiemy, bo póki co Michał przebywa w areszcie i wcale nie jest pewne, czy prosto z aresztu nie trafi do paki najpierw za proste chuligaństwo, a następnie za wspomniany finansowy przekręt, w każdym bądź razie w imieniu Michała działają jego dziewczyna, znajomi oraz fani i to oni, jak już wspomniałem, stanowią dziś centrum antyrządowej opozycji. Póki co, ich podstawowym zadaniem jest jeżdżenie po kraju i wieszanie gdzie popadnie, szczególnie na obiektach religijnego kultu, tęczowych flag. Oczywiście oni też jeden po drugim są zatrzymywani przez policję i odpowiednio izolowani, ja natomiast się zastanawiam, co będzie jeśli to towarzystwo się ostatecznie wykruszy, Rafał Trzaskowski wróci z Chorwacji, a Borys Budka mu przekaże smutną wiadomość, że jemu pozostaje wyłącznie Warszawa z całym jej syfem. Wtedy pewnie zejdziemy jeszcze o poziom niżej i pozostaną już tylko pisarze i aktorzy.

***

 Z nimi jednak sytuacja też nie jest taka przejrzysta. Otóż po tej części sceny doszło do czegoś jeszcze chyba bardziej ciekawego niż pojawienie się jako głównej siły opozycyjnej grupy zboczeńców. Jak się dowiadujemy zarówno z medialnych relacji, jak i z bezpośrednich wypowiedzi uczestników owego szaleństwa, część z nich postanowiła wyjechać z kraju, a część zwyczajnie zwariowała i popadła w klasyczny stupor. Weźmy choćby taką pisarkę Manuelę Gretkowską, która wystawiła na sprzedaż swój dom i wyprowadza się do Hiszpanii. Oto towarzyszący temu gestowi manifest:
To jest prawda, takie są dane statystyczne. Ludzie z wykształceniem podstawowym są niedouczeni. Mieszkańcy wsi są wiochmenami. Dlaczego mamy mieć koronę na głowie? Wiem, że w TK nie ma już tytułów naukowych – trzeba to wszystko wyrównać. Jak można mówić o pogardzie, jeżeli gangster okrada cię, nazywasz go gangsterem, a on mówi, że to pogarda, bo nazywasz go złodziejem. Ludzie, którzy zniszczyli demokrację domagają się szacunku politycznego od demokracji. Te wybory pokazały, że nie ma dialogu. To tylko ukoronowanie tego, co było przez pięć lat. Nie można dialogować z kłamstwem”.
I dalej:
Jeżeli PiS mówi dokładnie kto nie jest człowiekiem, nie jest Polakiem, jaką ma duszę, to o czym my mówimy? Nie wiem, kolonoskopią badali Kaczyńskiemu duszę? Nie odbieram nikomu z niższym wykształceniem patriotyzmu, tylko mówię, że ma niższe wykształcenie i mieszka na wsi. To są fakty. Jeśli one są obraźliwe to na co my walczymy? Pisałam wiele lat temu, że będziemy żyli w głowie Kaczyńskiego, ale życie w głowie Kaczyńskiego to jak życie w dupie inteligenta”.

***

Ktoś powie, że Gretkowska ani nie sprzeda tego swojego głupiego domu, ani nigdzie nie wyjedzie, bo to jest zwykła wariatka, z którą nikt nawet nie będzie miał odwagi by wejść w finansowe negocjacje, natomiast przydałoby się trafić na kogoś, kto faktycznie wyemigruje. I tu muszę się przyznać do pewnej naiwności. Otóż po dłuższym zastanowieniu, muszę przyznać, że gdy chodzi o tak zwanych „ludzi kultury” nikt z nich tak naprawdę stąd nie wyjedzie, z tego prostego względu, że nigdzie im nie będzie tak dobrze jak pod ministrowaniem Piotra Glińskiego. Natomiast trzeba przyznać, że choć oni sami znają swoje miejsce w szeregu, bardzo chętnie mieszają w głowach zwykłym nieszczęśnikom. Otóż proszę sobie wyobrazić, że są wśród nas i tacy, którzy po zwycięstwie Andrzeja Dudy faktycznie wyjeżdżają i nawet nie czekają na uwolnienie Michała Sz. Oto portal natemat.pl przeprowadził odpowiednią kwerendę i oto co udało się tym dziwnym ludziom uzyskać:
„Szukam domów na wyspach – Sardynii, Maderze, Bornholmie... Interesuje mnie morze i ocean oraz dużo przyrody – opowiada Monika. Internet przeczesuje wieczorami. Trafiła już na kilka ofert, które spełniają jej kryteria i na które może sobie pozwolić. – Dom za 250 tys. zł jest w moim zasięgu – ocenia kobieta. Dlaczego chce wyjechać? – Nie czuję się w Polsce u siebie – odpowiada z naciskiem.
Poproszona o uzasadnienie wymienia jednym tchem. – Nie ma Trójki, nie ma Centrum Sztuki Współczesnej, mam mieć do lotniska 1,5 godziny zamiast 15 minut, jestem ‘wykształciuchem’ i gorszym sortem, moje dzieci muszą chodzić do szkoły, w której narracja historyczna jest taka, a nie inna, widzę w internecie tyle rechotu, tyle poparcia dla dziadostwa, dla odpustu, czuję, że kościół rośnie w siłę... – wylicza Monika”.

***

Swoją drogą, to bardzo ciekawe, że owa Monika tak bardzo przejęła się sytuacją w radiowej „Trójce”, że postanowiła wyemigrować. W końcu, jak wiemy, jakiś czas wcześniej cały szereg koszernych dziennikarzy stacji zachował się jak trzeba i uruchomił swoje własne radio. No dobra, przyznać trzeba, że w międzyczasie wyszło tak, że jednego z nich trzeba było wyrzucić z interesu na mordę za nieprawomyślność, no ale wciąż jest o co walczyć. Może warto jednak zostać, przynajmniej do czasu aż Rafał Trzaskowski zostanie jednak uznany za legalnego prezydenta.

***

Refleksja na koniec. Dotychczas było tak, że pojawiała się cała kupa idiotów, których zachowania i wypowiedzi były relacjonowane, lub wykorzystywane politycznie przez polityków i media. Dziś natomiast wygląda na to, że nawet jeśli to tu to tam pojawi się jakiś wariat, natychmiast przebije go albo jakiś polityk, względnie dziennikarz. Weźmy wspominanego tu już Michała Sz. On ma swój problem i swój związany z nim plan, a zatem jego akurat możemy zrozumieć i jakoś tam szanować, zwłaszcza gdy dzięki swojemu cwaniactwu udało mu się zgromadzić na koncie niemal pół miliona złotych. To natomiast co człowieka kompromituje w sposób bezwzględny i ostateczny, to jest sytuacja kiedy ten się daje wciągnąć w najbardziej prymitywne oszustwo – jeszcze bardziej kompromitujące niż na słynnego policjanta – i uważa, że wszystko jak najbardziej gra. A objawia się to choćby w upartym nazywaniu Michała Małgosią, czy w przeprowadzaniu rozmów z jakimiś rozhisteryzowanymi wariatkami, którym coś się nagle zdało, i nagle się okazuje, że to było wyłącznie złudzenie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...