czwartek, 24 maja 2018

O tym jak zaczarowałem Rafała Ziemkiewicza


      O tym, że wszystko to co my tu na naszych blogach ze swych serc wyrzucamy, tak zwany mainstream natychmiast wyłapuje i  co ciekawsze kąski wykorzystuje jako swoje, pisaliśmy wielokrotnie. A zatem wydawałoby się, że przez cały ten czas powinniśmy się byli do tego przyzwyczaić i zacząć ów proceder powoli traktować jako coś zupełnie naturalnego. Jednak przyznaję szczerze, że tego co się właśnie stało nie przewidziałem w swoich najbardziej nawet dzikich wyobrażeniach. Otóż okazało się, że po latach czasem naprawdę ciężkiej walki udało mi się jakimś nizbadanym cudem wejść w mózg samego Rafała Ziemkiewicza i zainfekować go w taki sposób, że już niedługo on może mi się stać całkowicie posłuszny. Ale zacznijmy od początku.
      Otóż, jak pewnie zauważyli bardziej czujni czytelnicy tego bloga, przedwczoraj zamieściłem tu tekst zatytułowany „Jak upamiętnić zasługi narodu żydowskiego dla naszej historii?”, w którym przedstawiłem trzy tezy. Pierwsza z nich to taka, że warszawskie Muzeum Historii Żydow jest beznadziejnie nieciekawe, a przez to całkowicie bezużyteczne. Druga, że wychodząc na miasto ze swoimi muralami, w tym z muralem przedstawiającym Zygmunta Baumana, zarząd muzeum podjął pierwszą, prawdziwie udaną próbę przedstawienia prawdziwej historii polskich Żydów, i że następnym krokiem powinna być prezentacja innych, równie wybitnych przedstawicieli żydowskiej diaspory jak wspomniany Bauman, tak by zwłaszcza młodzi Polacy dowiedzieli się, jak to tu przed laty było. Po trzecie wreszcie, zasugerowałem że pod żadnym pozorem nie należy owych murali zamalowywac obraźliwymi napisami, a jeśli już do czegoś podobnego dojdzie, należy je starannie odmalowywać, by dalej niosły ów kaganek oświaty dla kolejnych pokoleń Polaków.
      I oto, proszę sobie wyobrazić, że nie minął dzień, jak w naszym kochanym Internecie wspomniany Rafał Ziemkiewicz zamieścił swój komentarz, w którym ogłosił co następuje:
1.      Warszawskie Muzeum Historii Żydow jest całkowicie bezużyteczne.
2.      Wychodząc na miasto ze swoimi muralami, w tym z muralem przedstawiającym Zygmunta Baumana, zarząd muzeum podjął pierwszą, prawdziwie udaną próbę przedstawienia prawdziwej historii polskich Żydów i że następnym krokiem powinno być przedstawienie innych równie wybitnych przedstawicieli żydowskiej diaspory co wspomniany Bauman, tak by zwłaszcza młodzi Polacy dowiedzieli się, jak było.
3.      Pod żadnym pozorem nie należy owych murali zamalowywać obraźliwymi napisami, a jeśli już do czegoś takiego dojdzie, należy je starannie odmalowywac, by dalej niosły ów kaganek oświaty dla kolejnych pokoleń Polaków.
       A zatem w tej sytuacji ja mam do powiedzenia już tylko jedno. Otóż wygląda na to, że jestem już bardzo blisko wprowadzenia do mózgu Rafała Ziemkiewicza takich zmian, żeby on się wreszcie stał porządnym człowiekiem, choćby w połowie takim, jakim, w co mocno wierzę, był będąc jeszcze dzieckiem.
       Gdy chodzi o moją notkę, każdy kto chce, ją znajdzie, co do Ziemkiewicza, podobnie. Ja go linkować nie mam zamiaru, dopóki on nie zacznie linkowac mnie.

Książki moje, i nie tylko moje, są do kupienia w księgarni na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl. Bardzo mocno polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...