wtorek, 10 października 2017

O tym jak minister Macierewicz wyruszył na Petersburg

       Dziś wprawdzie planowałem zająć się czymś innym, a mianowicie napięciem, jakie od pewnego czasu obserwujemy wokół osoby Prezydenta, ale przeczytałem u Coryllusa, że nasze Ministerstwo Obrony Narodowej zamierza utworzyć specjalne oddziały cyber-wojowników, którzy będą walczyć z internetowymi trollami, którzy od czasu gdy Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, atakują nas z Rosji, a konkretnie z ulicy Sawuszkina w Petersburgu, i pomyślałem, że może uda się te dwa tematy jakoś połączyć.
     A więc popatrzmy na wspomniane plany Ministerstwa. Na czym zapowiadana walka będzie polegała, tego oczywiście nie wiemy, wiemy natomiast, że jej celem będzie niszczenie w zarodku wszelkich  tak zwanych „fejknewsów”, które opanowały naszą przestrzeń publiczną i wciąż nie pozwalają nam się cieszyć sukcesami nowej władzy, tak jak sobie to planowaliśmy. Możemy się również oczywiście domyślić, że będzie ona tak samo skuteczna, jak wszelkie inne działania podejmowane przez rząd, a już szczególnie przez ministra Macierewicza, na rzecz Dobrej Zmiany.
      Właściwie, komentarz, jaki na ten temat zamieścił na swoim blogu Coryllus, wyczerpuje temat, ja jednak chciałbym tu dorzucić dosłownie parę słów, które moim zdaniem, z pewnościa nie zaszkodzą. Otóż proszę sobie wyobrazić, że wczoraj, po raz chyba trzeci w życiu, kupiłem magazyn „Do Rzeczy”, a to w związku z wywiadem, jakiego redaktorowi Lisickiemu udzielił prezydent Duda. Wywiad, jak wywiad, zwłaszcza wywiad z Prezydentem, który, zawsze stara się brzmieć tak samo, mówić to samo i wyglądać tak samo, tak byśmy mieli pewność, że to jest ten sam człowiek, którego wybraliśmy sobie w roku 2015, a ja muszę powiedzieć, że mnie to akurat kompletnie nie przeszkadza. Tego się po prezydencie Dudzie od początku spodziewałem, na to liczyłem i więcej mi dziś nie potrzeba. A jak najbardziej słuszną uwagę Prezydenta o tym, jak to jeszcze w roku 2011 zadawał szyku ten sam Zbigniew Ziobro, który dziś zachęca Prezydenta do wsłuchiwania się w głos Ducha Świętego, traktuję jako nieoczekiwany bonus. Jeśli bowiem mam ochotę na jakieś fajerwerki, to faktycznie wolę się zwrócić w stronę ministra Macierewicza, lub Jakiego, czy zajrzeć do naszych świeżo odzyskanych mediów, bo tu wiem, że czekaja na mnie wrażenia szczególne. Tak też więc zajrzałem do wywiadu w „Do Rzeczy” i proszę sobie wyobrazić, że niemal największe wrażenie zrobił na mnie nie Prezydeent, lecz redaktor Lisicki, rzucając coś takiego: „Jarosław Kaczyński mówi, że cała reforma sądownictwabedzie teraz zależała od determinacji prezydenta. ‘Musimy wiedzieć, czy prezydent jest z nami’”.
     Każdy kto w miarę uważnie śledzi ten blog z pewnością pamięta, że niedawno poświęciłem całą notkę temu jednemu zdaniu, rzekomo wypowiedzianemu przez Jarosława Kaczyńskiego, a faktycznie w całości wymyślonemu na ulicy Sawuszkina w Petersburgu… Przepraszam, oczywiście się pomyliłem. Chodziło mi o redakcję tygodnika „W Sieci”, ze szczególnym udziałem Jacka Karnowskiego. Nie będę więc tu wracał do tej sprawy, natomiast zwrócę uwagę na jeszcze jedną wiadomość, jaką wspomniana redakcja nam podała do skonsumowania. Oto na okładce tego samego numeru „W Sieci”, zaraz nad głową Prezesa, widnieje wybity wielkimi literami tytuł: „Piotr Zaremba o szaleńczym ataku feministek na ‘Seksmisję’”. Znajduję zapowiadany tekst, a w środku duży, na dwie strony, artykuł Zaremby zatytułowany „Wyroki feministek. ‘Seksmisja’ zagrożona” i dosłownie dwa krótkie zdania wypowiedziane przez Paulinę Młynarską na temat tego – swoją drogą wyjątkowo głupiego i kiepskiego, jak wszystkie produkcje Machulskiego – filmu: „Ten film zaszczepił bardzo dużo nieufności do kobiecości. Uważam, że za ten kawałek dotyczący spraw związanych z traktowaniem kobiet Machulski mógłby przeprosić”. To wszystko. Cała reszta tego tekstu to jakieś stare nudy o tym, jak feministki na Zachodzie w latach 70 i 80 ubiegłego stulecia, a u nas z opóźnieniem dziś, demonstrowały i demonstrują swoje obsesje w każdym możliwym temacie. O „Seksmisji”, o Młynarskiej, a tym bardziej o rzekomo „szaleńczym” ataku ani słowa.  
     To jest oczywiście drobiazg i bzdura, i oczywiście wcale nie najbardziej charakterystyczna dla mediów tak zwanych „naszych”. Tu akurat oni wszyscy, czy to Jacek Karnowski, czy Tomasz Lis, czy telewizja TVP Info i ich czołowa gwiazda Wokciech Cejrowski, czy środowisko „Gazety Wyborczej” mają swoje znacznie większe zasługi. Staram się o nich od czasu do czasu pisać i daję słowo, że nigdy, ani przez moment nie przyszło mi do głowy sadzić, że oni wszyscy siedzą po nocach w centrali w Petersburgu i stamtąd nas tak zabawiają. Jeśli więc mogę coś doradzić ministrowi Macierewiczowi, to może to, by zamiast się gapić w te internety, bardziej zainteresował tym, co słychać na froncie smoleńskim, bo zbliża się ósma rocznica, a wraz z nią, niezwykle symboliczna, bo 96 miesięcznica Katastrofy, a nam jest jakby coraz bardziej głupio.

Nasze książki są jak zawsze do kupienia w księgarni na stronie www.basnjakniedzwiedz.pl. Zachęcam z całego serca.


20 komentarzy:

  1. W międzyczasie Jarosław Gowin założył nową partię konserwatywno liberalną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @tpraw
      Myślę że tu może chodzić o wykończenie Kukiza.

      Usuń
  2. Oczywiście - 8 rocznica 10IV ;)
    Jak zawsze w punkt, wczorajsze przypomnienie Krainy Grzybów zawsze potrzebne.
    Teraz koszulkami handlują.
    Hubert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Hubert
      Oczywiscie. Zaraz poprawię, zanim tu przyjdzie jakiś cwaniak i powie mi, że nie potrafię liczyć.
      Co do koszulek, mam wrażenie że oni już wtedy chcieli je sprzedawać.

      Usuń
    2. @Hubert
      Oczywiscie. Zaraz poprawię, zanim tu przyjdzie jakiś cwaniak i powie mi, że nie potrafię liczyć.
      Co do koszulek, mam wrażenie że oni już wtedy chcieli je sprzedawać.

      Usuń
  3. Paulina Młynarska to ostatnio na topie jest. ja znalazłem informacje o jej komentarzach uderzających w Cezarego Pazurę, za to że ten poparł akcję "Różaniec do granic" wypominając mu to i tamto.
    No i pisuje felietony do onetu. Nie czytałem żadnego, tylko jeden tytuł: https://kobieta.onet.pl/kto-sie-rucha-w-szatni-viib-felieton/kv9p3wj .
    Jak dla mnie wystarczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @boomerang85
      To żadna sztuka. Wystarczy raz na tydzień wymyślić jedno zdanie i znaleźć medium, które je poda dalej.

      Usuń
    2. Ale Paulina Młynarska prezentuje swój stał poziom, tutaj nie ma zdziwień. To co jest nowe, to że tytuł jej notki: "Kto rucha w szatni VIIb" nawiązuje do wypowiedzi "prawicowego eksperta", który zaproszony do jakiejś jak najbardziej prawicowej telewizji "wRealu24" najpierw raczy nas refleksją, którą z protestujących feministek sam by "bzyknął" a potem zadaje retoryczne pytanie "Kto to rucha?"
      To jest tutaj, facet nazywa się Sklepowicz:
      https://www.youtube.com/watch?v=pL1unhFO99Q

      Więc Młynarska pisze co jej przyszło do głowy, bo z tego żyje, to jest zgodne z jej agendą polityczną i redakcyjną, tymczasem my, odbiorcy prawicowych treści (to od dawna oszustwo, nie ma treści prawicowych ani lewicowych), mamy jakąś naszą odpowiedź chyba na Wojewódzkiego. Na miarę sił i środków. A może to dla równowagi, zesłanego do Berlina Gmyza umyli, kazali kupić sobie białą koszulę, marynarkę i okulary i zabronili mu relacjonować zamachy w Niemczech po pijaku, z fajką w gębie, więc w kraju szukają ekspertów.

      Ja kłóciłem się przed laty z kolegą o ten poziom, i on argumentował że tak jest bo prawicowe środowiska nie mają pieniędzy i są oblężone. No to teraz już mają kupę forsy i należą do mainstreamu - i jest gorzej, jak tego się należało spodziewać. I tego, że Młynarskiej nie spodoba się publicznie odmawiany Różaniec.

      Usuń
    3. @ralfowitz
      Ja juz od dawna podejrzewałem, że gdyby nie tacy Sklepowicze, Młynarska musiałaby poszukać jakiejś uczciwej pracy.

      Usuń
  4. Czyli "nasze" media tygodnikowe też się troszkę podzieliły ☺
    Sieci są pisowskie, Do rzeczy prezydenckie...
    Kto płaci, ten wymaga...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Ogrodniczka
      Różnica jest tylko taka, że ci od Prezydenta nie zarzucają Kaczyńskiemu, że chodzi na pasku ruskich i żydowskich słóżb.

      Usuń
  5. "Znajduję zapowiadany tekst, a w środku duży, na dwie strony, artykuł Zaremby zatytułowany „Wyroki feministek. ‘Seksmisja’ zagrożona” i dosłownie dwa krótkie zdania wypowiedziane przez Paulinę Młynarską na temat tego – swoją drogą wyjątkowo głupiego i kiepskiego, jak wszystkie produkcje Machulskiego – filmu: „Ten film zaszczepił bardzo dużo nieufności do kobiecości. Uważam, że za ten kawałek dotyczący spraw związanych z traktowaniem kobiet Machulski mógłby przeprosić”.

    Seksmisje uwazam za nudny i glupawy film, zgadzam sie. Ale Vabank, i jeden i drugi mi sie podobal. Troche dobrej rozrywki chociaz oczywiscie Machulski podczepil sie pod amerykanskie "Zadlo".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię Seksmisję i obydwa Vabanki. Pozostałe filmy Machulskiego są cienkie według mnie.

      Usuń
    2. Ja lubie tylko Vabank 1.

      Usuń
  6. @painintheass
    Powtarzam to po raz kolejny. Za notoryczne kłamstwa, ale także wyjątkowo głupi nick, ma Pan zakaz publikowania na tym blogu

    OdpowiedzUsuń
  7. No i dopiero teraz dowiadujemy się z oświadczeń MON, że mamy ruskich trolli. No chyba głównie w prasie tzw. prawicowej. To jest bardzo pocieszające, że AM i jego cyberkomandosi zrobią w końcu nalot o 5 rano redaktorom "naszych" poczytnych czasopism-manipulatorów. 

    No to niech jeszcze skierują jakieś komando na twój blog i zrobią nalot powiedzmy o 4.30 twoim "cichym wielbicielom".

    Pomarzyć wolno. Co nie?

    OdpowiedzUsuń
  8. @Magazynier
    To by był figiel, gdyby się okazało, że te komentarze tu na zmianę wrzucają Karnowski z Warzechą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Marazm z Rotterdamu11 października 2017 00:10

    Jeśli Machulski miał by przepraszać, to stary Stuhr chyba również? No i aktorki występujące w tym filmie takoż?

    Zaprawdę, te kompradorskie elity to nie śmietanka, jeno fusy.., do tego bezbrzeżnie głupie.

    "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi"..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Marazm z Rotterdamu
      Inna sprawa, że z tego co pisze Zaremba wynika, że on już się od tego filmu zdążył odciąć.

      Usuń
  10. @Magazynier
    Skąd wziął Pan oświadczenie MON-u- z Frondy?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...