Od czasu gdy „Polska Niepodległa” z dwutygodniowego
przeszła na cykl miesięczny, a w dodatku przez tę zarazę poproszono mnie, bym
materiały do mojej „Tablicy” przysyłał o tydzień wcześniej niż miało to miejsce
dotychczas, kiedy te kawałki zostaną udostępnione ogółowi Czytelników, wszystko
to stanie się do tego stopnia nieaktualne, że być może nie będzie w ogóle o
czym gadać. Na szczęście my się tu spotykamy praktycznie codziennie, więc też
możemy trzymać rękę na pulsie. Do wyborów zatem pozostały już zaledwie
niespełna dwa tygodnie, więc będziemy mieli nieco okazji sobie na ten temat
porozmawiać. Dziś zatem mój najbardziej świeży zestaw wesołych kawałków na
tematy mniej lub bardziej istotne. Zapraszam. Przy okazji ponawiam swój przedwczorajszy
apel o bardzo doraźne wsparcie. Byłem wczoraj w ZUS-ie i wygląda na to, że nie
ma litości. Mój numer konta: Krzysztof Osiejuk 50 1050 1214 1000 0092 2516 8591,
a jeśli ktoś chciałby skorzystać z systemu PayPal, to proszę używać mojego
zwykłego adresu: k.osiejuk@gmail.com. Dziękuję z góry, a z dołu tym, którzy już na moją prośbę o pomoc uprzejmie zareagowali.
Kiedy już najnowsza
„Tablica” trafi do kiosków, będziemy albo po wyborach, albo wciąż niepewni
ostatecznego rozstrzygnięcia czekali na Wielki Finał, dziś natomiast widzimy,
że po stronie zajmowanej przez Rafała Trzaskowskiego napięcie osiągnęło poziom,
gdzie ów kandydat poczuł się zmuszony do skorzystania z usług będących zawsze
pod ręką aktorów, a na czoło owego przedstawienia wysunął się sam Bogusław
Linda, który zgodził się wystąpić w scenie, gdzie patrząc w oko kamery swoim
słynnym zimnym wzrokiem bezwzględnego esbeka, raz, a po chwili jeszcze raz,
łamie niewidzialny długopis i wygłasza kwestię: „Trzask prask i po
długopisie”. Jako ludzie zaznajomieni z
całym politycznym kabaretem ostatniego dwudziestolecia wiemy, że chodzić tu
musi o to, że Andrzej Duda, jako tak zwany „Długopis”, wybory musi przegrać, ja
natomiast zastanawiam się, co stało za samym pomysłem zaangażowania do tego
klipu aktora Lindy i to w taki a nie inny sposób, no i jaka to myśl mogła
uruchomić wiarę w to, że z pewnością niemała aktorska gaża nie pójdzie na
marne. Pojawia się w tym momencie podejrzenie, że wszystko odbyło się w
następujący sposób:
- I wtedy złamiesz długopis i powiesz „Trzask i po
długopisie", czaisz? Że Trzaskowski załatwi Dudę - Długopis.
- Ale ja nie mam długopisu.
- To nie wiem, udawaj, że masz, jesteś podobno aktorem
[...]
- Dlaczego dwa razy złamałeś?
- Nie mówiliście, że ma być raz. Skoro tyle
zapłaciliście, to uznałem, że mogę za friko dodać ten drugi. Ostatni raz robię
dla was kampanię, sk...syny”.
***
No więc z Lindą wyszło jak
wyszło, natomiast wiele wskazuje na to, że sztab Trzaskowskiego stawiając na
aktorów, postawił również na aktorów niezawodowych. Otóż jakieś krety
zainstalowane przez sztab Andrzeja Dudy w garderobie Rafała Trzaskowskiego
uzyskały skądś scenariusz wyborczego klipu kontrkandydata, który, jak
rozumiemy, miał kwestie kampanii rozstrzygnąć w ciągu paru minut. Otóż plan był
taki, by wśród tak zwanych „zwykłych ludzi” przeprowadzić casting i w ten
sposób wyłonić osoby o wyglądzie wiejskiego głupka, tłustej sklepowej, łysego
kibola-faszysty, półprzytomnego żołnierza Powstania Warszawskiego, krakowskiego
intelektualisty, osoby widocznie niepełnosprawnej, gdzie każdy z nich
solidarnie wypowie słowa poparcia dla kandydatury Rafała Trzaskowskiego i w ten
sposób będzie można pokazać, że niezależnie od codziennych podziałów, za
Trzaskowskim stoi cała Polska.
Oczywiście, dzięki owemu
wyciekowi, z projektu nic nie wyszło, i wszyscy w sztabie zaczęli solidarnie
udawać, że nic się nie stało. Ja natomiast chciałbym wyjaśnić, dlaczego
pochwaliłem sztab Trzaskowskiego za to, że postawił na aktorów niezawodowych.
Moim zdaniem, gdyby miało dojść do tego, że otyłą sklepową zagra Dorota
Stalińska, kalekę Zbigniew Zamachowski, kibola młody Stuhr, intelektualistę
Stuhr stary, a powstańca Daniel Olbrychski, to byśmy mieli taki cyrk, że
informacja o owym projekcie zostałaby przez sztab Dudy skutecznie ukryta, ów
klip zostałby nakręcony i wyemitowany i dziś oni by już byli praktycznie po
wyborach.
***
Uczciwie powiem jednak, że
chodzi mi nieustannie po głowie myśl, że oni i tak mają już ten wyścig z głowy.
Wprawdzie Państwowa Komisja Wyborcza – ale pewnie też bez szczególnych
pretensji ze strony Prawa i Sprawiedliwości, w obawie przed międzynarodowym
skandalem – uznała autentyczność owych nadzwyczaj komicznych 1 600 tys.
podpisów jakie rzekomo zebrał Rafał Trzaskowski, jednak każdy kolejny dzień
owej kampanii wskazuje na to, że jedyne co może powstrzymać ich kandydata przed
dogonieniem Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, to postawa pozostałych kandydatów,
dotychczas zdecydowanie aspirujących do tego, by powalczyć z aktualnym
prezydentem. Weźmy choćby takiego Krzysztofa Bosaka, który wprawdzie od samego
początku nie mógł liczyć na jakieś szczególnie silne poparcie, jednak
zdecydowanie miał szansę na uzyskanie wyniku, który dałby mu odpowiednią
pozycję na kolejne wybory. Tymczasem odezwał się, jak rozumiem, przez nikogo
ani nie pytany, ani tym bardziej nie zachęcany, były poseł Jacek Wilk, który zaapelował
do ostatnich „prawdziwych polskich patriotów”, by w ewentualnej drugiej turze,
którą oczywiście Bosak przegra, głosowali na Trzaskowskiego. Dlaczego? Bo PiS
to klasyczna żydokomuna. Przepraszam bardzo, ale jeśli istnieje jeszcze jakieś
bardziej skaliste i zamulone dno politycznej przebiegłości, to nie pozostaje
nam nic innego jak ponownie zajrzeć do norki, w której przebywają celebryci.
***
Oto, proszę sobie
wyobrazić, głos w kwestii zbliżających się wyborów zabrała pisarka Manuela
Gretkowska i ogłosiła, że ona akurat będzie głosować na Rafała Trzaskowskiego,
ponieważ
„od 1989 nie mieliśmy
tak fotogenicznego prezydenta Warszawy, ani uwodzicielskiego kandydata na
prezydenta Polski. Trzaskowski to zwycięzca sondaży typujących ideał Polaków w
kategorii rządzący: mężczyzna w średnim wieku, odpowiedzialny, żonaty,
dzieciaty. Na Tinderze też to mu by nie przeszkadzało, gdyby kandydował do
kadencji trwałego związku. Polska chce wreszcie miłości, a nie tylko
pierdolenia.
Przeglądając
prezydencką ofertę ostatniego 30-lecia widać, że zaletą Trzaskowskiego jest:
brak okularów, wykształcenie, trzeźwość, również polityczna, brak brata
bliźniaka, wąsów i nie bycie kretynem. Jak na ten kraj to wyjątek i sukces”.
Oczywiście
cała ta wypowiedź robi wrażenie, ja natomiast chciałbym zwrócić uwagę na
ostatnią frazę: „Jak na ten kraj to wyjątek i sukces”. Moim zdaniem to
jest coś absolutnie niezwykłego, jak oni muszą gardzić Polską, skoro nawet
wychwalając wszelkie boskie niemal przymioty swojego kandydata, nie mogą się
powstrzymać przed uwagą, że on jest taki wspaniały wyłącznie na tle tego
polskiego gówna. No a przy tym, już niezależnie od wszystkiego, ciekawe jest też
to jak to się dzieje, że taka gwiazda jak Manuela Gretkowska byłaby gotowa
pójść do łóżka z Trzaskowskim, wyłącznie z braku kogoś z lepszymi, bo
zagranicznymi, papierami.
***
Gdy
mowa o papierach, warto byłoby poznać, jakie papiery posiada były artysta
estradowy Zbigniew Hołdys, który w tych niełatwych przecież dniach zebrał się w
sobie i wrzucił na swój profil na Twitterze krótki, ale jakże bogaty w treść
komentarz:
„Biblia
zaczyna się na ‘bi’. Przypadek?”
Ja
oczywiście, biorąc pod uwagę niezgłębione poziomy umysłu Zbigniewa Hołdysa, nie
jestem w stanie stwierdzić z całą pewnością, czy on chciał tu zwyczajnie
zażartować, czy może faktycznie dopadła
go tej treści refleksja. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę to co o nim zdążyłem
się dotychczas dowiedzieć, zakładam, że on wcale nie żartuje, a skoro tak, to
nie zdziwię się, jak oni jeszcze na finiszu kampanii zaczną studiować Pismo
Święte i cytować wybrane fragmenty. Na początek proponuję:
„Złorzecz
Bogu i umieraj!”
***
Skoro
doszliśmy do spraw Wiary, nie możemy zlekceważyć Szymona Hołowni, a więc
zdaniem wielu, jedynego prawdziwego chrześcijanina wśród wszystkich kandydatów
do urzędu prezydenta. Otóż ów kandydat, w reakcji na ogłoszenie przez
prezydenta Dudę tak zwanej Karty Rodziny, powiedział co następuje:
„Kiedy słucham tych
ornitologiczno-teologiczno-homofobicznych wypowiedzi Joachima Brudzińskiego,
jak słucham homofobicznych głupot, które wygaduje prezydent Duda, to
zastanawiam się, czy mają świadomość, że te słowa, które rzucają i w ich mniemaniu
cementują jakąś wspólnotę, doprowadzą prawdopodobnie do samobójstwa kogoś w
zupełnie realnym świecie”.
A ja jestem absolutnie pewien, że Hołownia wie, co
mówi. Jako wieloletni pracownik stacji TVN, on z całą pewnością doskonale zna
listę wszystkich aktualnych oraz potencjalnych kandydatów do kolejnych
spektakularnych samobójstw, których to jego szefostwo hoduje od lat. I wie, że
każdy dzień może byc tym, kiedy któremuś z nich zostaną za pokwitowaniem wydane
zapalniczka, flaszka z jakąś łatwopalną cieczą, oraz odpowiedni list. Nie
zdziwię się też, jeśli pierwszego z nich – a ja mam wielką nadzieję, że i
ostatniego – oni odpalą jeszcze przed wyborami. Jak słyszę, jeden już się
znalazł, niestety chyba jednak jakiś trefny, bo z pretensjami wyłącznie do sądów.
***
A ja już na sam koniec chciałbym w ramach
suplementu już poza „Polską Niepodległą”, dodać jeszcze jedną refleksję. Oto po
zakończeniu wczorajszej debaty, TVP Info na swoim twitterowym koncie
zaproponowała sondaż, gdzie można było obstawiać zwycięzcę owej debaty.
Niestety już po paru minutach, kiedy okazało się, że projekt został zaatakowany
przez tak zwane boty, a więc aplikacje stworzone w celu automatycznego
generowania głosów, z których na kandydata Trzaskowskiego przypadało
kilkanaście głosów na sekundę, w efekcie czego on w pewnym momencie zaczął
osiągać wynik grubo ponad 80%, TVP Info musiało zabawę przerwać i ogłosić jej
koniec. Gdy chodzi o mnie, to ja akurat bardzo jestem z tego co się stało
zadowolony. Rzecz w tym, że jesli oni naprawdę myślą, ze przez takie sztuczki –
jak rozumiem prosto z inowrocławskiego Ratusza – napędzą swojemu kandydatowi
głosów, to znaczy, że my akurat mamy już z górki.
***
Do usłyszenia mam nadzieję, że w nie popsutej Polsce.
Z tymi botami to moim zdaniem oni powtarzają to co było przed wyborami Komorowski-Duda. Z tym, że wtedy głosowali na A. Dudę żywi ludzie czego oni nie potrafili zrozumieć. Teraz zwolennicy PiSu i opozycji nie są już tak zorganizowani jak wtedy. Wygrali sondę mają fun i niech się cieszą. A co do tego spotu z naturszczykami to chyba go nagrali. https://twitter.com/rafalhubert/status/1273627013518176258?s=20
OdpowiedzUsuń