poniedziałek, 1 października 2018

Siedem krótkich kawałków za zwycięstwo naszych siatkarzy


      Dziś troszkę wcześniej niż zwykle przedstawiam kolejny odcinek „Wezwanych do tablicy”, czyli serii moich krótkich kawałków do śmiechu, jaka ukazuje się co dwa tygodnie w „Polsce Niepodległej”. Polecam serdecznie.

Gdyby ktoś nie wiedział kim jest Wojciech Sadurski, to ja na to mam odpowiedź tylko jedną. Wojciech Sadurski jest profesorem. Profesorem czego, gdzie, a przede wszystkim, co z tego ma wynikać, tego już bliżej nie wiadomo, więc tu akurat pozostaje już tylko ten profesor. No ale jest również Sadurski internautą i, jak się zdaje, nawet blogerem. I tu akurat na pytanie, co z tego wynika, odpowiedź jest jasna i prosta: otóż z tego że Sadurski jest internautą wynika to, że on należy do czołówki komentatorów reprezentujących tak zwaną totalną opozycję w Internecie, a więc w przestrzeni gdzie można znacznie więcej niż gdzie indziej. Niedawno trafił Wojciech Sadurski na czołówki ogólnopolskich mediów następującą wypowiedzią:
Mam największe pretensje do Kaczyńskiego, że z cynicznych powodów dał nieoświeconemu plebsowi poczucie dostępu do władzy.Te wszystkie rytuały smoleńskie właśnie temu służą. Nieoświecony plebs ma poczuć siłę i bliskość z tymi, którzy sprawują władzę. Niewykształceni lub w najlepszym razie słabo wykształceni ludzie, nieznający świata, niechcący go poznać i, co gorsza, traktujący tę niewiedzę jako powód do dumy, a na pewno nie jako powód do wstydu, stali się nową polską elitą, beneficjentami tzw. redystrybucji prestiżu.
Wszyscy wiemy, jak ciężko jest w dzisiejszych czasach wzbudzić zainteresowanie opinii publicznej na dłużej niż parę chwil, a więc Sadurskiemu należą się naprawdę wyrazy uznania. By w paru krótkich żołnierskich zdaniach przebić takie tuzy polityki i mediów jak Katarzyna Lubnauer, Jacek Żakowski, czy Władysław Frasyniuk, to wyczyn nie lada i tu chyba moglibyśmy szukać odpowiedzi na pytanie, od czego jest Sadurski profesorem i co z tego wynika. Otóż wszystko wskazuje na to, że jest on profesorem wszechnauk kukiełkowych, a wynika z tego słynny montypythynowski strzał kurczakiem przez łeb. Brawo, Profesorze.

***

Niestety nasza radość, tak jak to zwykle bywa, trwała bardzo krótko, bo zamiast pójść za ciosem i w ten sposób zdyskontować swój wspaniały sukces, prof. Sadurski dał się wciągnąć w wir nternetowych polemik i nagle obniżył poziom do miejsca na widok którego wszyscy już zwyczajnie wymiotujemy. Otóż na swoim koncie twitterowym postanowił się on pokazać jako komediant i wrzucił coś takiego:
Jak podała prasa, A. Dudzie będzie w Białym Domu towarzyszył Mariusz Błaszczak. Uwaga, odpowiednie służby USA! Skoncentrowane, łączne IQ może wysadzić ściany Gabinetu Owalnego!
Jestem naprawdę rozczarowany. Gdyby on na przykład napisał, że „skoncentrowane, łączne IQ” Dudy i Błaszczaka może wysadzić ściany wiejskiej chaty zamieszkałej przez „nieoświecony plebs”, to ja rozumiem. A tak, jedno i drugie kompletnie bez sensu, a rezultat jest tylko ten, że prof. Wojciech Sadurski, skoro już mówimy o IQ, osiągnął poziom artysty estradowego Zbigniewa Hołdysa.

***

No ale, ale! Słuchajcie Panśtwo, bo oto przed nami wiadomość, która postawiła na równe nogi samego Bartosza Weglarczyka, głównego szefa Otetu. Jak się dowiadujemy, wspomniany Zbigniew Hołdys, od wielu lat zaledwie błazen do wynajęcia przez polityków Platformy Obywatelskiej oraz zaprzyjaźnione z nią media, postanowił wznowić działalność estradową. Na razie nie wiemy, co on nam szykuje. Czy to będzie nowy Perfect, czy może jakiś inny, osobny projekt, a może on będzie wystepował na festynach organizowanych przez Obywateli RP i śpiewał przy akompaniamencie gitary – nie wiadomo. W oczekiwaniu na pierwsze występy, ja bym pragnął zwrócić się do Hołdysa z pytaniem, co się stało z pieniędzmi, które jeszcze w pięknych czasach PRL-u, kiedy to zarówno Perfect jak i inni polscy artyści rockowi święcili swój największy triumf, on zbierał na wielki koncert Perfectu, który sobie zaplanował na Stadionie Narodowym w roku 2000. Z tego co pamiętam, bilety szły jak ciepłe bułeczki, no a potem komunę szlag trafił, a z nią całe to przedsięwzięcie. No, śmiało, panie Hołdys, gdzie się podziała ta kasa?

***

Jak widzimy, stworzyła się nam pewna hierarchia. Na samym szczycie piramidy siedzi prof. Sadurski, pod Sadurskim mamy Zbigniewa Hołdysa, no a kto pod Hołdysem? Tam jest oczywiście bardzo poważny tłok, przy czym ostatnio na czoło owego wyścigu wysunęła się Agnieszka Holland. Zanim jednak przejdziemy do niej, Czytelnikom należy się wyjaśnienie. Otóż kto wie, ten wie, a kto nie wie, tego informuje, od dłuższego czasu pierwszą gwiazdą TVP Info obok Wojciecha Cejrowskiego jest niejaka Basia Piela, która dla uciechy widzów produkuje wykonane z plasteliny scenki karykaturujące bieżącą politykę. Poziom tych skeczy zbliżony jest do znanej starszym Polakom satyry z głębokiego PRL-u, gdzie siedzi dwóch Japończyków, z których jeden wygląda jakby miał za chwilę zwymiotować, drugi pyta go: „Hara kiri”, a na to pada odpowiedź: „Nie, coca-cola”. I to jest dzisiejsza oferta propagandowa mediów ledwie co wyrwanych z peowskich łap. W sumie ciekawe, jak długo oni na tym dadzą radę się wozić?

***

No ale myśmy nie mieli rozmawiać o Pieli tylko o Agnieszce Holland. Otóż proszę sobie wyobrazić, że Holland parę dni temu obejrzała w telewizorze żart Pieli gdzie powszechnie znany ochroniarz marszów KOD-u z przyległościami, niejaki „Farmazon”, produkuje taśmowo rude panie, które następnie, na trzy cztery, krzyczą „Konstytucja” i występując w programie Tomasza Lisa w Onecie, uznała ów skecz za antysemicki:
Uważam, że to jest absolutnie faszystowski materiał. Używam tego określenia świadomie, że mogę za to odpowiedzieć karnie. Nie tylko ze względu na postać Żyda, czy Żydów, bo wszystkie te figurki są tak ulepione, że można znaleźć odpowiedniki karykatur ze „Stürmera”. Oczywiście one gdzieś są podobne do działaczy opozycji, ale jednocześnie są tak sformatowane, żeby zwykłemu widzowi TVP INFO, który nie jest specjalista od fizjonomii poszczególnych osób, skojarzyły się z Żydem”.
A ja tu ogłaszam swoją bezradność. Cóż takiego się stało? A to mianowicie, że podczas gdy ja dotychczas wierzyłem, że oni są tylko źli, teraz dochodzę do wniosku, że część z nich jest zwyczajnie głupia.

***

Czuję się niezręcznie, bo wygląda na to, że głównym bohaterem dzisiejszych „Wezwanych” nie będzie ani Hołdys, ani prof. Sadurski, ani nawet wspomniany gdzieś tam Władek Frasyniuk, ale właśnie Holland. Otóż w tej samej wypowiedzi dla Tomasz Lisa, powiedziała ona coś takiego:
Fakt, że TVP hańbi się pokazywaniem czegoś takiego, świadczy o tym, że ta telewizja jest już na granicy faszyzmu. To jest karmienie faszola”.
Faszola? Przepraszam bardzo, ale czy ja coś może przegapiłem? Ja owszem, słyszałem okreśenie „naziol”, czy „katol”, no ale „faszol”? Coś mi zdecydowanie musiało umknąć. Czy to możliwe, że w tej desperacji oni uznali, że jedyne co im pozostaje to już tylko wymyślać nazwy typu „faszol”, „pisol”, prawol” i rechotać, rechotać, rechotać.

***

Żal mi się zrobiło Czytelników, że zostają na długie dwa tygodnie z Holland i jej rozumami, i postanowiłem sięgnąć po prawdziwego samograja, czyli Lecha Wałęsę. Otóż na swoim Facebooku nasz pan Bolesław zamieścił zdjęcie prezydenta Dudy plus taką oto informację:
Płacił trollom 200 tys. miesięcznie. Oszukał internautów. W swojej kampanii wyborczej kupował co miesiąc 1 tys. fejkowych ‘wątków tematycznych’ tworzonych przez BOTY i trolli. Co miesiąc: 1000 x 20 zł za wątek, 5 tys. wpisów w każdym wątku, 2 zł za wpis”.
Odpowiedź na to matematyczne szaleństwo pada na tym samym bolkowym facebooku, co paradoksalne, z ust, jak się wydaje, jednego z gorliwych fanów byłego prezydenta:
Stolat stolat stolat stolat życzy Jurek z Gdańska pani prezydentowej Wałęsie jeśli pan nie przyjmuje Panie prezydencie i tak później pan do nieba oni wszyscy do piekła Jurek z Gdańska gość po tyle mogę powiedzieć na pocieszenie dla pana dla nich żeby się rozpuściły trochę bo fałsz obłuda zakłamanie wszędzie Jurek z Gdańska gość całe życie tempie tępie to dziadostwo parę zdjęcie pani prezencie tempie tempie tempie będę tępił na każdym kroku Jurek pa hej”.
I tym radosnym akcentem pozdrawiam i do zobaczenia za dwa tygodnie!

Zachęcam wszystkich do kupowania moich książek, albo w księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl, albobezpośrednio u mnie przez maila k.osiejuk@gmail.com.

3 komentarze:

  1. link masz i wiesz https://nauka-polska.pl/#/profile/scientist?id=79413&_k=a4epes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Grek_Zorba
      Ja to wiem. On jeszcze w latach Salonu24 przyłaził na mój blog i zachęcał do kulturalnej debaty. Moim zdaniem, wciąż to czyta.

      Usuń
  2. A wie Pan co jest jeszcze bardziej szalone a'propos wpisu na FB Wałęsy? Przejrzałem to teraz, tego wpisu Jerzego już nie ma, za to jest 50 innych i 1 - słownie JEDEN - zauważył ten matematyczny kretynizm. Nikt z pozostałych nawet sobie tego sam nie policzył.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...