niedziela, 3 czerwca 2018

Strach zżera duszę


Skoro mamy weekend, wypadałoby mi pewnie przedstawić tu mój felieton z piątkowego wydania „Warszawskiej Gazety”. Ponieważ cykl wydawniczy tygodnika jest jaki jest, a tematy starzeją się jeszcze szybciej niż my sami, to przepraszam za te starocie i proszę o zrozumienie. 

      Do wyborów samorządowych zostało parę dobrych miesięcy, a tymczasem kampania – co z tego, że niemal wyłącznie w wymiarze ściśle medialnym – rozwija się pełną parą. Jeśli rzucimy okiem na to, co się dzieje w tak zwanej, panie dzieju, polityce, musimy zauważyć, że pomijając ministra Patryka Jakiego, który faktycznie uznał, że nie należy marnować choćby tej jednej chwili, której może zabraknąć w momencie, gdy wszystko się będzie ostatecznie rozstrzygać, kampania trwa jak najbardziej, jednak jedynie na poziomie ogólnej propagandowej przepychanki, w dodatku z wykorzystaniem trzeciego, by nie powiedzieść siedemnastego szeregu jej aktorów. Podczas gdy Jarosław Kaczyński jest wciąż w szpitalu, lecząc chore kolano, a Grzegorz Schetyna czujnie bardzo się zamknął, w obawie, że każde kolejne jego słowo może przynieść lawinę, która tę nędzę nieodwołalnie zasypie, owi komedianci dostarczają nam przepysznej rozrywki.
      I tak oto, ledwo, jak się przez chwilę mogło wydawać, autentycznie zabójcza broń totalnej opozycji w postaci protestu tak zwanych osób niepełnosprawnych i ich opiekunów, okazała się nagle zaledwie kapiszonem, w dodatku mocno przemokniętym, ci dziwni państwo w ramach swojej walki o odzyskanie władzy postanowili spróbować kolejnego tricku. Otóż dowiedziawszy się, że niedaleko kamienicy, w której zamieszkuje jeden z ich najbardziej eksponowanych medialnie polityków Platformy Obywatelskiej, Krzysztof Brejza odbywają się większe prace budowlane, któryś z nich zainicjował podpalenie mieszczącego się tam przybytku o popularnej nazwie toi-toi i w tym momencie pojawił się temat kolejny, że oto faszystowski reżim Jarosława Kaczyńskiego, za to że on brzydko się wyraża na temat władzy, podjął próbę spalenia żywcem posła Brejzy wraz z Bogu ducha winnymi żoną posła i jego dziećmi.  
      No i w tym momencie, kiedy już wydawało się, że ów śmiech, który się rozległ w najbardziej odległych zakątkach kraju, to wszystko co dziś jeszcze pozostało z pamiętnej „totalnej opozycji”, obróci w kurz, pojawił się temat-bomba. Otóż jak się okazuje, niejaki Paweł Kamiński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Gniezna, jako bardzo młody człowiek , niemal 30 lat temu założył i prowadził wytwórnię fonograficzną o nazwie Morbid Noizz Production, która z kolei promowała tak zwany black metal, czyli muzykę w sposób jednoznaczny satanistyczną, dziś się nawrócił, wyznał swoje winy, przeprosił za nie i stoi na czele ruchu wyzwolenia Polski z rąk Złego, a tymczasem owa banda zepsutych do szpiku kości polityków i towarzyszacyh im z każdej strony komentatorów atakuje Kamińskiego, a przy okazji sam PiS, że tamten przed 30 laty był zły, a ci go dziś popierają.
      Przepraszam bardzo ale ja nie bardzo rozumiem, jak to się dzieje, że nagle ludzie, z punktu widzenia których jedyna różnica między satanizmem a chrześcijaństwem jest taka, że satanizm jest weselszy, nagle postanawiają się aż tak skompromitować. Otóż jedyne wytłumaczenie jest takie, że oni widzą nadchodzący koniec i najzwyczajniej w świecie tracą rozum.

Księgarnia z naszymi książkami jest tam gdzie zawsze, czyli pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl. Jak zawsze serdecznie zachęcam.

3 komentarze:

  1. Ode mnie
    Z niewyjaśnionego powodu blogger przestał wysyłać mi powiadmoienia o nadchodzących komentarzach, w związku z tym zaczęły występować znaczne opóźnienia z ich publikacją. Ponieważ 90 procent wspomnianych komentarzy to spam, albo bardzo złośliwy i obsesyjny trolling, nie mogę zrezygnować z moderacji. Wszystkich nie-wariatów bardzo proszę o zrozumienie.

    OdpowiedzUsuń
  2. "po co mamy budować lotnisko skoro będziemy mieć lotnisko w Berlinie" - to hasło powinno być głównym hasłem PO w tych wyborach. Wygraną mają w kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Remo
      Moim zdaniem, oni tych haseł mają całkiem sporo.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...