Nie wiem, na ile czytelnicy „Warszawskiej Gazety” przypominają sobie rok 1985, kiedy to działacz estradowy Bob Geldoff zorganizował koncert pod nazwą Live Aid, gdzie najwięksi wówczas artyści muzyki pop zebrali się w jednym miejscu, by w transmitowanym na cały tak zwany „Wolny Świat” zbierać fundusze na pomoc dla głodującej Somalii. Dla niektórych z nas tamten czas pozostaje w pamięci ze względu na to, że to wtedy właśnie już prawdopodobnie zarażony wirusem HIV Freddie Mercury zdecydował się wrócić do swoich kolegów i pomóc im zarobić parę dodatkowych dolarów, natomiast z naszego punktu widzenia ów event pozostaje do dziś zwykłym przekrętem, służącym głównie do tego, by paru cwaniaków mogło sobie coś tam dopisać do konta w którymś z banków. Dziś Somalia, dokładnie tak samo jak przez całe wieki, pogrąża się w kolejnych klęskach głodu, wciąż należąc do najbiedniejszych krajów świata, no ale, jak wiemy, niektórym z nas to w żadnej mierze nie przeszkadza.
Przypomniał mi się ów rok 1985, kiedy
najpierw dowiedziałem się o jego organizacji, a następnie obejrzałem w
telewizji jego znaczne fragmenty, i doświadczyłem z upiornym wręcz okrucieństwem
faktu, że historia zawsze powraca w formie parodii. Oto nieznana mi dotychczas
organizacja o nazwie Global Citizen, założona przez jeszcze mniej mi znanego Ryana
Galla, której statutowym celem jest zjednoczyć wszystkich ludzi na świecie w
celu zwalczenia do roku 2030 biedy na świecie, uzyskała na tyle potężną moc, by
na ten jeden jedyny dzień przeżywanej przez nas epidemii koronawirusa
zgromadzić wszystkich najbardziej znaczących artystów współczesnej sceny
muzycznej, plus niemal wszystkich aktualnie operujących w światowych mediach
celebrytów, by ci podczas jednego występu przekazywanego oczywiście – koronawirus ma
swoje wymagania – ze swoich posiadłości oddali cześć walczącym z
epidemią pracownikom służby zdrowia, a przede wszystkim bohaterskiej aktywności
Światowej Organizacji Zdrowia.
Oglądałem kolejne występy i coraz
bardziej tonąc w tragicznym zażenowaniu zastanawiałem się, jak to możliwe, że
oglądające te popisy lekarze, pielęgniarki oraz sanitariusze jeszcze się z
obrzydzenia oraz oburzenia nie porzygali, gdy nagle uświadomiłem sobie, że tak
naprawdę owi pracownicy służby zdrowia są tu jedynie pretekstem, podczas gdy
celem całego przedsięwzięcia jest zrobienie odpowiedniej klaki Światowej
Organizacji Zdrowia, no a przy okazji zebranie funduszy na poratowanie owej
mafii w czasach kryzysu.
O jakim kryzysie mowa? Otóż, jak
niektórzy z nas może wiedzą, owa Światowa Organizacja Zdrowia, szerzej znana
jako WHO, to banda darmozjadów, na czele której stoi jakiś komunista z Etiopii,
a z której jedyny pożytek – swoją drogą, nigdy do końca nie ujawniony – przypada na komunistyczne Chiny. I oto, w
momencie gdy na ten przekręt zareagował prezydent Donald Trump i ogłosił koniec
ich finansowania, wspomniany już wcześniej „Wolny Świat” oszalał. I stąd
właśnie mieliśmy okazję zobaczyć jak David i Victoria Beckham ofiarują na rzecz
Sprawy część swojego jakże barwnego popołudnia.
@toyah
OdpowiedzUsuńAle oprócz tego, co piszesz i na co ja też krzywo patrzę, nie wszędzie koronawirus zatrzymał gospodarkę sztuką (określenie sztuczna gospodarka byłoby zbyt pejoratywne).
Są też świeżutkie mega produkty koronawirusowe i to na mistrzowskim poziomie z duuużą szansą na status evergreen'a:
https://www.youtube.com/watch?v=LNNPNweSbp8
PS. wystarczy odciąć lewych politycznych pieczeniarzy i zająć się swoją robotą, czyż nie?
@orjan
UsuńSwoją drogą, to chyba ich pierwsza piosenka id wielu lat. Sami nie wiedzieli, jakie to proste. Wystarczy poprzestawiać trochę nutki.
@toyah
UsuńJa myślę, że potrzebny był przypływ emocji, z której wypromieniował feeling. Bez tego nie ma dobrego poziomu twórczości. Gdy zaś w przedsiębiorstwie zarobkowym takim jak Rolling Stones jeszcze pojawia się feeling, to ja wyrażam szacunek.
Udanym komentarzem do tego, co wyżej może być przewrotny komentarz w youtube, że we krwi Keith'a znajduje się szczepionka na COVID-19 :)
Czy my tu offtopujemy? W żadnym przypadku. Są monety fałszywe i są prawdziwe.
Niestety, zgodnie z prawem Kopernika-Gresham'a, te pierwsze wypierają z obiegu te drugie i w ten sposób, wsparci nauką, wracamy do tematu.
@orjan
UsuńMoim zdaniem we krwi Keitha znajduje się tusz z pióra, którym on podpisał cyrograf.
@toyah
UsuńNa skrzyżowaniu.
@orjan
OdpowiedzUsuńGdzieżby indziej?