poniedziałek, 1 lipca 2019

Siedem krótkich kawałków na cudowne letnie dni


W tym tygodniu ukazuje się kolejny numer „Polski Niepodległej”, a tam jak zawsze moja „tablica”. Polecam wszystkich, a kto ma w pobliżu wyłącznie kioski „Ruchu”, przedstawiam swoje kawałki tu.


Mijające dni, a podejrzewam, że przez wyjątkowo korzystny dla szykującej się do kolejnej wyborczej batalii prawicy układ zdarzeń po lewej stronie, również najbliższe miesiące, upływają i nadal będą upływać nam pod znakiem wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich, który uznał za stosowne, by w dniach gdy cała Polska wylewa łzy czy to nad okrutnie zamordowaną dziewczynką z Mrowin, czy 9-miesięczną Blanką, której rodzice przebili serce, zainteresować się smutnym losem nie ofiar, lecz oprawców. Czemu rzecznik Bodnar dokonał tak niemądrego coming-outu, tego nie wiem. Biorę pod uwagę, że on się przymierza do objęcia jakiejś intratnej funkcji w którejś z międzynarodowych lewackich instytucji, natomiast o wiele ciekawsze jest to, czemu za nim jak za panią matką ruszyli ludzie, którzy w tego typu autokompromitacji żadnego interesu mieć nie mogą? Czy to możliwe, że to przez nadmiar kleszczy na okolicznych krzakach?

***

Ciekawych wystąpień było co niemiara, ale mnie poruszyło kilka. Oto, proszę sobie wyobrazić, że głos zabrała była klientka pewnego zakładu fryzjerskiego w Lublinie, Joanna Mucha i zakomunikowała, że politycy Prawa i Sprawiedliwości, zamiast ganić Bodnara za jego obronę mordercy owej dziewczynki z Mrowin, powinni trzymać z nim sztamę, bo kiedy jesienią Platforma Obywatelska obali rząd PiS-u, niezależny i niezawisły Rzecznik Praw Obywatelskich będzie im potrzebny jak kropla wody na pustyni. A ja sobie myślę, że to jest bardzo ciekawe, co się dzieje we łbach tych ludzi. Czy to możliwe, że oni doszli już do tego miejsca, że kiedy widzą, jak pisowska policja aresztuje bezwzględnego mordercę, to od razu uznają, że to jest zamach na ich człowieka? Przepraszam bardzo, ale nawet ja bym o coś podobnego ich nie podejrzewał.

***

Co tam Bodnar? Co tam Mucha? Oto przed nami pojawia się sama Manuela Gretkowska, intelektualistka i pisarka, z następującym przekazem:
Polska stanie się znowu krajem zastępczym. Już jest drugorzędnym z podróbą chemii, kultury, nowoczesności. Polacy tak lubią, po swojemu, staropolsko w słomianych łapciach i gaciach, dupcyć po bożemu i dawać tej dupy każdemu, kto ją posmaruje, 500 plus albo obietnicą zbawienia”.
Właściwie w tym momencie można by było Gretkowską pozostawić z tym urwanym zdaniem i dać się nam prostaczkom nim rozkoszować, tak jak można się było jednak spodziewać, od razu zareagował Internet i wrzucił wygrzebane gdzieś zdjęcie Gretkowskiej ustylizowaną na taką typowo niemiecką domową gosposię od wszystkiego, z zalotnie odsłoniętym biustem, no i nagle okazało się, że ta „dupa”, to „dupcenie”, no i naturalnie „smarowanie” szlag jasny w jednej chwili trafił. A ze mną już tylko pozostaje odwieczne pytanie: czy oni są aż tak głupi, czy aż tak wściekli?

***

A wbrew pozorom, nie jest to kwestia aż tak nieistotna. Zbliżają się bowiem te wybory, które, niewykluczone, zdecydują nie tylko o kolejnych czterech latach, ale być może o latach ośmiu, czy nawet dwunastu i dobrze by było jednak, by się gdzieś pojawiła jakaś choćby pozorna kontrpropozycja. Tymczasem wydaje się, że oni są już w tym stanie, że za chwilę przerzucą się ze zdrowej kokainy na niezdrowe dopalacze i będzie ich trzeba zwyczajnie zgarniać z ulic przy pomocy pałek i gazu. Weźmy kogoś pozornie przynajmniej poważniejszego niż Manuela Gretkowska, czyli Krystynę Jandę. Ta z kolei w stanie kompletnego rozedrgania informuje, dlaczego przestała prowadzić swój internetowy „Dziennik”:
Kiedyś czułam potrzebę wymiany myśli z tym narodem, teraz po prostu już jej nie czuję”.
No i tu znów zagadka. Ja, w związku ze swoimi zawodowymi obowiązkami, miałem swego czasu parę okazji zapoznania się ze wspomnianym „Dziennikiem” i tam jak byk stało:
Dla tych którzy nie czytają książek.
‘Potop’:Kmicic jest warchołem i hulaką, ale poznaje fajną dupę, dostaje w cymbał szablą od kurdupla, zostaje patriotą i Babiniczem, w wyniku czego wysadza Szwedulcom kolubrynę. Dupa się wzrusza i zostaje jego łajfą.
‘Krzyżacy’: Krzyżacy porywają Danuśkę, ukochaną Zbyszka z Bogdańca. Na końcu rozpierdziucha pod Grunwaldem. Krzyżacy giną.
‘W pustyni i w puszczy’: Arabowie porywają Stasia i Nel, przyszłą ukochaną Stasia. Rozpierdziucha. Arabowie giną. Na końcu słoń.
‘Stary człowiek i morze’: Wypływa stary człowiek w morze, łowi rybę, ale inne ryby mu ją zjadają i wraca.
‘Kordian’: Facet dużo myśli, wymyśla, że zabije cara, ale się rozmyśla.
‘Chłopi’: Przez 4 pory roku Jagna daje na boku.
‘Cierpienia młodego Wertera’: Facet poznaje kobietę. Zakochuje się. Strzela sobie w głowę. Nie trafia. Umiera przez pół książki.
‘Król Edyp’: Główny bohater robi rozpierduchę, zabijając ojca, wpędza w kompleksy sfinksa, podrywa starszą o kilkanaście lat babkę, która okazuje się jego matką. Ona umiera, on ma kompleksy.
‘Kamienie na szaniec’: Rozpierducha tak jak na finale MŚ w siatkówce, ale bardziej patriotycznie i to my byliśmy gospodarzami.
‘Anielka’: Karusek zobaczył Anielkę i zdechł
”.
Przepraszam bardzo, ale ja chyba czegoś nie rozumiem. Jak to jest, że Janda rezygnuje z dalszej produkcji tego rodzaju mądrości i jednocześnie informuje, że to dlatego, że ona nie widzi już dalszej możliwości, by się komunikować z „tym narodem”. Może ja i głupi jestem, ale moim zdaniem „naród”, do którego Janda adresowała powyższe słowa, w poczuciu tej utraty, zapłacze się na śmierć.

***

Paru czytelników zwróciło mi uwagę, że nie powinienem tyle miejsca poświęcać zachowaniom aktorów i aktorek, bo to są osoby niezasługujące na naszą uwagę. Byłoby znacznie poważniej, gdybyśmy się bardziej skupili na wypowiedziach polityków. Choć mam poważne wątpliwości, czy o to Państwu chodziło, służę uprzejmie. Oto pani przewodnicząca jeszcze gdzieś tam się trzepoczącej .Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer, ogłosiła co następuje:
Dzieci często mają więcej oleju w głowie niż dorośli. 6-letnia córka znajomych w ogóle nie je bananów. Wie, że by prowadzić plantację bananów trzeba wycinać lasy i w ten sposób zabija się orangutany”.
Ja oczywiście rozumiem, że po niedawnych ekologicznych  występach pewnego biednego szwedzkiego dziecka, które twierdzi, że gołym okiem widzi dwutlenek węgla, oraz jeszcze bardziej niedawnym proteście, w podobnym temacie i scenografii, zorganizowanym tym razem tu u nas na miejscu, przez pewną Ingę i jej mamę, część z nich dostała –  nomen omen – małpiego rozumu i przestała odpowiadać za to co robi i mówi, no ale numer z bananami i orangutanami to prawdziwy majstersztyk, przy którym dinozaury premier Kopacz to pikuś wręcz mikroskopijny. Politycy wciąż rządzą!

***

Niniejszym informuję, że osiągnęliśmy właśnie skaliste dno, a w tej sytuacji nie pozostaje nam już naprawdę nic innego jak sam prezydent Bolesław i proszę sobie wyobrazić, że będzie tym razem z szacunkiem. Oto, jak można bardzo łatwo sprawdzić na facebookowym profilu tego ciekawego człowieka, najwidoczniej wobec gwałtownego przypływu wolnego czasu, udał się on na miasto i postanowił się obfotografować z ludem. Biorąc nawet pod uwagę fakt, że przede wszystkim mamy do czynienia z Gdańskiem, no a poza tym, wariatów nawet w moich Katowicach nie brakuje, wciąż pozostaje wydarzeniem sensacyjnym, że profil Bolesława wypełnił się zdjęciami, które zapragnęli sobie zrobić mijający go przechodnie. Tego jest naprawdę dużo, może kilkanaście osób, a ja sobie myślę, że to jednak o nim dobrze świadczy, że się tak prosto i otwarcie brata z ludem. W końcu mówimy o człowieku, który swego czasu w samym Buckingham Palace ganiał się ze swoją  Danuśką po królewskim łożu, a uniwersytetów których jest honorowym profesorem on sam nie jest w stanie zliczyć. A tu proszę! Idzie sobie człowiek Długim Targiem, nagle widzi koszulkę z napisem „KonsTyTucJa”, a nad nią nie kto inny jak sam Lech Wałęsa. „Panie Prezydencie, czy można się przytulić do zdjęcia?” „Proszem bardzom. Z przyjemnościom”.

***

Szancón.





4 komentarze:

  1. Gretkowską nie traktowałbym poważnie.Menopauza ma na kobiety porażający wpływ.Co do Jandy,to mam nadzieję,że w przeciwieństwie do Karuska,gdy zobaczę Jandę na żywo to nie zdechnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Dariusz
      Menopauza nie ma tu nic do rzeczy. A poza tym wolałbym żebyśmy prostego zidiocenia nie tłumaczyli odwołując się do zwykłych ludzkich przypadłości

      Usuń
  2. O Manueli ktoś napisał w necie, żeby nie wymagać od niej za wiele, w końcu jest tylko połączeniem komórki jajowej z plemnikiem.

    A w codziennej dawce pop-kultury tworzy idealną parę np. z Szymonem Hołownią, tworząc złudzenie, że oni tworzą jakieś strony i ze sobą walczą:
    https://www.wprost.pl/kraj/10216031/tylko-nie-mow-nikomu-manuela-gretkowska-chce-mi-sie-rzygac-po-przeczytaniu-postu-holowni.html

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...