Powiem zupełnie szczerze, że o
tym, że polska policja strajkuje, dowiedziałem się dopiero wczoraj. Ja wiem, że
to może zabrzmieć dość niepoważnie, ale powiem jeszcze coś. Otóż mimo że dziś
już wiem, że połowa z nich jest aktualnie na L4 i państwo zostało wydane na
łaskę i niełaskę bandytów, to ja nawet nie wiem, od kiedy ten stan u nas trwa,
a to że to wszystko nie zaczęło się wczoraj, wiem skądinąd. Ktoś się zapyta,
jak to możliwe, a ja, mimo że chętnie się przyznam do skandalicznej nieuwagi,
na swoje usprawiedliwienie mam to, że przez ostatnie dni nie zauważyłem nic, co
by mogło świadczyć o tym, że czy to na mieście, czy nawet w kraju, doszło do
jakichś incydentów. No dobra, załóżmy, że Katowice to jest miasto w najwyższym
stopniu zdyscyplinowane, gdzie od czasów PRL-u większość mieszkańców zachowuje
się tak jakby jakikakolwiek próba naruszenia status quo groziła natychmiastową
karą, no ale chyba wszyscy przyznamy, że gdyby w sytuacji gdzie połowa
funkcjonariuszy policji wypowiedziała posłuszeństwo władzy, doszło do choćby
wybicia szyby przez jakiegoś pijaczka w od dawna nieczynnym bardze mlecznym w
Białej Podlaskiej, to byśmy o tym wiedzieli wszyscy i w jednej chwili, choćby z
telewizji TVN24. A tu nic. Cisza i spokój.
I to, pomijając całą tę politykę,
włącznie z najnowszą próbą obalenia rządu przez tandem Waltz-Trzaskowski, stanowi
kwestię naprawdę zastanawiającą. Czy to możliwe bowiem, że przeróżnej maści
przestępcy nie zorientowali się w szansie, jaka się przed nimi otworzyła? A
może jest tak, że w obliczu panującego w kraju od trzech lat bezprawia, upadku
demokracji, notorycznego łamania przez władzę Konstytucji, oraz powszechnego
terroru, każdy potencjalny przestępca żyje w takim strachu, że nawet gdyby z
Polski za chlebem wyjechał ostatni policjant, to on by nie znalazł w sobie
odwagi, by złamać prawo?
A fakt jest taki, że
naprawdęnie dzieje się nic. Owszem, ja dziś faktycznie chyba nie spotkałem
jednego policjanta, mimo że tuż obok mamy lokalny komisariat, a rzut kamieniem
w bok samą Komendę Miejską i Wojewódzką w jednym, no ale też daje słowo, że
ludzie chodzą spokojnie jak chodzili przez ostatnie tygodnie, słońce świeci jak
świeciło przez paręnaście ostatnich dni, auta jeżdżą, psy wesoło szczekają, a
pani w „Żabce” za rogim jednym słowem nie wspomniała, by ktoś tam do niej wlazł
z bejsbolem, czy maczetą. Nawet że znajdującego się tuż za płotem więzienia nie
dochodzą żadne wrzaski. Powiem więcej, ja nie słyszałem nawet, by ktoś tu w
pobliżu śpiewał „Deutschland, Deutschland uber alles” i darł mordę, że precz z
Ukraińcami. Powiem wręcz, że z kamienicy, która tuż obok od dwóch lat jest
budowana, wciąż dochodzi odgłos piosenek śpiewanych w języku jak najbardziej
ukraińskim.
A jednocześnie słyszę, że
policjanci poszli na chorobowe i rząd Dobrej Zmiany zesłał na Polskę istny
terror, co musiało oczywiście spowodować odwołanie warszawskiego Marszu
Niepodległości. W obawie, jak najbardziej, o bezpieczeństwo zarówno mieszkańców
Warszawy, jak i uczestników. Skoro zatem tak, to myślę, że wypadałoby wrócić do
naszych wcześniejszych spekulacji odnośnie przyczyn tego niezwykłego zjawiska.
Otóż moim zdaniem nie chodzi ani o to, że bad
guys są sterroryzowani przez Dobrą Zmianę, ani też o to, że oni w swoim
braku zainteresowaniu sprawami ogólnospołecznymi, nie zorientowali się, co się
stało, ale o to, że Polska to jest spokojny i porządny kraj, pełen porządnych i
spokojnych ludzi, którzy nie muszą być trzymani za pysk, by wiedzieć, że kraść,
zabijać i oszukiwać nie jest ładnie. A żeby nie ulegać tu złym podkusom, nie
muszą mieć świadomości, że nad nimi stoi tak zwany „pies” czy dwa. Właśnie tak.
A ta refleksja prowadzi mnie
do czegoś, czym chcę zakończyć tę krótką refleksję. Otóż mam wrażenie, że ten
stan rzeczy zawdzięczamy oczywiście całej naszej historii, przeszłej oraz
dzisiejszej, tak zwanemu polskiemu sercu i duszy, ale też w pewnym stopniu tym
wszystkim ludziom, którzy z jednej strony zorganizowali, a z drugiej
zdecydowali się wziąć udział w zaplanowanym na najbliższą niedzielę Marszu
Niepodległości. I niewykluczone, że to stąd właśnie ta wściekłość i próba
zablokowania tego wielkiego wydarzenia. Mam nadzieję, że nieskuteczna. A jeśli
jednak skuteczna, to że ona po nas spłynie jak po - nomen omen - kaczce.
Jutro piątek, a ja wybieram się
do samego gniazda żmij, czyli do Poznania, by się spotkać z księdzem Rafałem
Krakowiakiem oraz przyjaciółmi, co sprawi, że nie będzie mnie tu ani w piątek,
ani w sobotę, ani też w niedzielę. Myślę jednak, że ten tekst ma tę aurę, która
nam wszystkich te dni uprzyjemni.
Zachęcam
serdecznie wszystkich do kupowania moich książek. W tej chwili mam tu u siebie
właściwie tylko „Marki, dolary”, oraz „Rock and Rolla”. O resztę proszę pytać
bezpośrednio w księgarni pod adresem basnjakniedzwiedz.pl
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPolską polityką interesują się wszyscy dookoła. Właśnie Wojskowy Sąd Garnizonowy wydał po raz kolejny nakaz aresztowania wobec Stefana Michnika, a z innej beczki takie kwiatki: https://www.tysol.pl/a25711-Pamietacie-reportaz-TVN-o-urodzinach-Hitlera-Organizator-dostal-20-tys-zlotych-
OdpowiedzUsuńKurs z obu stron się zaostrza i żaden przestępca nie może być spokojny. No chyba, że już siedzi...
Setakmyślę, że wszystko wolno, ale nie każdemu, największa brednia w ustach odpowiednio usytuowanego idioty staje się modlitwą, a podstawowe fakty w ustach nie namaszczonego posłańca, będą uznawane za odchylenia psychiczne... :(
OdpowiedzUsuń@roxana
UsuńNic "tak se" nie myślisz, a tylko zapomniałeś podać źródło tej metafrazy:
http://kontrowersje2.rssing.com/chan-10172463/all_p95.html
Pożądana aktualizacja Dobrej Zmiany na 100 lecie Niepodległej (parafraza):
"Bić k.rwy i złodziei, mości Prezesie".
@orjan
UsuńTo już chyba drugi raz jak go przyłapałeś na cytowaniu bez cudzysłowu. Wtedy tu operował jako Anonimowy.
Miłego szukania... :)
UsuńPrzyklejanie łaty anonima ma tę podstawową wartość dla przyklejających, iż w ten nieskomplikowany sposób mogą oni podważać wiarygodność blogerów, nie siląc się na analizowanie ich tekstów, a tym bardziej, nie ścierając się na racjonalne argumenty.Jeśli jednak spojrzymy na to zjawisko bałamutnego, a częstokroć podłego, etykietowania blogerów (jak nie „anonimy”, to „chamy”) z drugiej strony, to dostrzeżemy w nim słabość i strach tych, co muszą sięgać po takie właśnie środki, by zwalczać głosy niezależne. Nie ma co ukrywać, gdyby NAPRAWDĘ chodziło o chamów i anonimów, to by się nikt w mainstreamie tym nie przejmował, albowiem żaden anonimowy cham nie ma żadnego istotnego wpływu na opinię publiczną, a teksty anonimowych chamów, co ciekawsze – tej mniej więcej treści co obelżywe napisy na murach lub przystankach autobusowych - znajdują się w komentarzach do tego, co publikuje mainstream dzień w dzień na swoich stronach internetowych (co mainstreamowi wcale nie przeszkadza).
ps
W oczekiwaniu na odpowiedź ślę ukłony przewidziane etykietą... :)
Co tu komentować, pajac właśnie zalicza hat trick, vide:
OdpowiedzUsuńhttps://centralaantykomunizmu.blogspot.com/2010/01/sprawa-kataryny-ad-2010.html
Tym razem pajac zarosjanił tekst od FYM'a (starsi blogerzy go pamiętają). On też okazał się jakoś przedziwnie chory.
Mam nadzieję, że zainteresowani przeczytają, porównają i właściwe wnioski wyciągną!
UsuńWidzę, że na moje wpisy reagujesz i podrywasz się, jak stary, owrzodziały i powykręcany reumatyzmem pies myśliwski na dźwięk trąbki za lasem, albo zdemobilizowany , dożywający swych dni na łaskawym owsie, koń wojskowy na dźwięk orkiestry wojskowej za rogiem…
Cmoki... :)
@orjan
UsuńTym razem ja byłem szybszy. Tu mamy Seawolfa.
https://www.salon24.pl/u/seawolf/311041,bohaterski-longin-czyli-pies-pawlowa
Wiesz co? Ten Roxana jest chory.
Nie chce być inaczej. Pomijając jednak przyczynę, wychodzi z tego skutek jak w trollingu: zajmujemy się tym.
UsuńAkurat w przypadku niniejszego felietonu szkoda jest niewielka, bowiem i tak nie widać większej ochoty komentowania. Wydaje mi się, że znaleźliśmy się w "czasie wyczekiwania": cóż się za chwilę wydarzy i którędy dalsze wypadki popłyną.
Ja w tym wyczekiwaniu mam nadzieję, że PiS wreszcie okaże siłę i przystąpi do politycznej (i antykryminalnej) kontrofensywy, która dotychczas zasadnie powstrzymywał ze względu na wybory samorządowe.
@orjan
UsuńTu, że względu na szczególne okoliczności, pozwoliłem mu się produkować, ale od poniedziałku kończymy z tym.
Ano ma. Aura jest. Ja coś słyszałem o tym strajku w środę. Ale zupełnie mi wyleciało to z głowy, bo na mnie napadły dziewczyny z "mojej redakcji". Znalazł się jakiś Koreańczyk, którego uraziłem rasistowskim atakiem w postaci pytania: "Czy pan jest z Chin?". Zaciągły mnie podstępem na dywanik i powyciągały wszystkie moje "grzechy" i nawtykały mi, pisemnie co prawda, bo ja odmówiłem zeznań i polemiki. Ale wczoraj ledwo mogłem zasnąć. W końcu sposób na nie znalazłem. Mam już pismo. No ale ... endlossung to kwestia czasu.
OdpowiedzUsuń@Magazynier
UsuńPowiedz im, że ichnie grupowe zainteresowanie rozpowszechnisz w rubryce #metoo?
Dobre. "Pani dyrektor, czy wie pani że ta akcja nadaje się na #metoo?" Muszę to rozważyć, ale pokusa jest duża. Zobaczyć jej minę w tym momencie olśnienia.
Usuń@Magazynier
UsuńNo wiesz! Jak mogłeś pomylić Koreańczyka z Chińczykiem? Ja sobie tu radze z zamkniętymi oczyma.
No nie mów! Po omacku!?
UsuńNo cóż, jak trafnie zauważył Albert Einstein: dwie rzeczy na świecie są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota...
OdpowiedzUsuń"Jutro piątek, a ja wybieram się do samego gniazda żmij, czyli do Poznania, by się spotkać z księdzem Rafałem Krakowiakiem oraz przyjaciółmi, co sprawi, że nie będzie mnie tu ani w piątek, ani w sobotę, ani też w niedzielę."
No i...? :)
@Roxana
UsuńNo, wreszcie użyłeś cudzysłowu. Einstein musi być wdzięczny.
Jakoś twój rodzaj "elokwencji" nie znajduje u mnie zrozumienia. Może dlatego, że mam stosunkowo duże wymagania... :)
OdpowiedzUsuńTo "elokwencji" do od kogo zerżnięty cytat?
UsuńNie wystarczy cudzysłów, jeszcze trzeba podać źródło.
- Pomyśl kochanie
Usuń- Ty zawsze żądasz ode mnie rzeczy niemożliwych... :)
O rany, do tego jeszcze zbok jakiś!
UsuńCo do tzw elokwencji/ bez cudzysłowu oczywiście/, to chyba najbardziej odda poniższy dowcip... :)
OdpowiedzUsuńJedzie Arab przez pustynie z zona do lekarza. Arab oczywiscie na wielbladzie zona 50m za nim na piechote. Jada tak juz 3 dni i w pewnym momencie arab nagle staje odwraca sie i pyta zony: - Masz czarny mazak ??? - Nieeeee.. - To smigaj do domu po mazak ! Po szesciu dniach zmizerniala zona powraca do swego wybranca.. - Masz !!! - Mam, mam, - a bialy masz ??? - Nieeee, nieee maaam.. - To jazda po bialy mazak! Znow mija szesc dni, wraca.. - Masz !!! - Mam, mam. - To narysuj mi na plecach szachownice.. - ???!!! - Nooo ! Mija chwila arab pyta: - Narysowalas ? - Tak, narysowalam.. - Proporcjonalna, dokladna ? - No pewnie.. - To podrap mnie w D 4..
Jakby było mało, to jeszcze rasista oraz antysemita i mizogin!
UsuńCiężki przypadek.
"Gdy niewygodni staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami, mizoginami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej"
UsuńPrawda najprawdziwsza... :)
Seksizm w czystej postaci.Fuj,fuj !Żądam przeprosin.
Usuń@roxana
UsuńO Boże! Jakie to jest słabe. Nie dziwi mnie, że przekopiowałeś to od kogoś, kto nie używa polskich znaków diakrytycznych. Założę się, że to jest kierunek Berlin.
@roxana
UsuńAlbo Meinz. Trafiłem?