Ja oczywiście bardzo dobrze
pamiętam wszystkie uwagi, jakimi się tu z nami
podzielił sam Big Boss odnośnie tego jak on sobie nie życzy widzieć tu
jakichkolwiek awantur między autorami, zapewniam go jednak, że to co ja mam do
powiedzenia na temat roli, jaką tu pełni bloger Ewaryst Fedorowicz, stanowi
zaledwie konieczny pretekst do tego, by zwrócić uwagę na zjawisko znacznie
szersze, gdzie ów dziwny człowiek jest tylko cieniem cienia, i proszę o
cierpliwość.
Otóż być może wszyscy pamiętamy
czas kiedy to w Londynie rosyjskie służby dokonały próby zamordowania
niejakiego Skripala i w mediach, ze szczególnym uwzględnieniem Internetu,
narodziła się, by już chwilę później zdechnąć śmiercią naturalną, debata na
temat tego, czy w związku z tym co się stało, należy odwołać pilkarskie
mistrzostwa w Rosji. Wtedy to nasz Ewaryst wrzucił tu notkę, w której w oparciu
o wyssane z brudnego palca plotki, poinformował, że polski rząd planuje wycofać
polską reprezentację ze wspomnianych mistrzostw. Oczywiście, sam już ten pomysł
cuchnął zwykłą prowokacją, jednak to co najlepsze, przyszło potem. Otóż
Fedorowicz poinformował swoich czytelników, że owo wycofanie reprezentacji
stanowi część szerszego planu, który, mówiąc krótko, sprowadza się do tego, by
w ten sposób wywołać powszechne obywatelskie oburzenie i tak to najpierw doprowadzić
w Polsce do krwawych zamieszek, a następnie wprowadzić stan wyjątkowy, który stanowić
będzie przykrywkę dla oddania przez Polskę Żydom 300 miliardów dolarów z tytułu
tak zwanych reparacji.
Wrzucił więc Fedorowicz tę swoją
cwaną analizę, wywołał nią pewne zamieszanie, w którym udział wzięli bliscy mu
komentatorzy, po czym ostatecznie wszystko się naturalnie rozpuściło w nurcie
bieżących wydarzeń, za to teren jak najbardziej został oznaczony.
Wczoraj, bez śladu wstydu na
twarzy, Fedorowicz pojawił się ponownie, tym razem z informacją, że w ramach
„pisowskiego programu Multikulti+” rozpoczęła się „wymiana ludności”, co już
sprawia, że pojawiły się ostatnio w Polsce 3 miliony obcych nam kulturowo osób,
na dowód czego najpierw wrzucił zdjęcie siedzącej na trawie, rzekomo w
Warszawie, muzułmańskiej rodziny, plus jakoby cytat z jednego z ministerialnych
urzędników nazwiskiem Chorąży, że rząd zamiast „polskich repatriantów” woli sprowadzać tu jakąś obcą nam kulturowo
dzicz, bo Polaków z Kazachstanu „nie
opłaca się sprowadzać do Polski, bo są za drodzy i nie znają języka”.
Ponieważ jeszcze niedawno bywałem dość
często na Twitterze i zdążyłem zaobserwować, jak wygląda owo „cytowanie” w
akcji, zrobiłem to co się wręcz narzucało i wpisałem ów cytat plus nazwisko
Chorążego do wyszukiwarki i proszę sobie wypobrazić, że informacja o tej
wypowiedzi znajduje się wyłącznie na dwóch portalach, a więc Polonii Christiana
oraz Najwyższego Czasu, w dodatku bez konkretnego cytatu, lecz w formie luźnej
interpretacji jednej z wypowiedzi owego Chorążego, zaznaczam że wypowiedzi w
żaden sposób ani specjalnie ciekawej, ani tym bardziej kontrowersyjnej.
Powtarzam: nigdzie w Internecie nie znalazłem ani przytoczonego przez
Fedorowicza cytatu, ani choćby jego fragmentu, ani nawet sugestii, że rząd
planuje zastąpić sprowadzenie repatriantów przez ściąganie tu muzułmańskich
imigrantów. Wręcz przeciwnie, ów Chorąży powiedział, że polityka rządu wobec
repatriantów pozostaje otwarta i w budżecie są nawet zagwarantowane pieniądze
na to, by ich uczyć języka.
I tu kończymy zarówno z
Fedorowiczem, jak i samym portalem Szkoły Nawigatorów, i przechodzimy do spraw
zdecydowanie bardziej ogólnych. Otóż każdy z nas, kto wykazuje jako taką orientację
w tym, co się wyprawia w naszej przestrzeni medialnej ma pełną świadomość, w
jaki sposób jest prowadzona polityczna walka. Gdy celem jest zaatakowanie
przeciwnika, niezależnie od tego, czy jest nim Papież, rząd, opozycja, Unia
Europejska, czy nielubiany polityk z jednej czy drugiej strony, nie ma takiego
kłamstwa, które mogłoby zostać uznane za na tyle bezczelne, by jego autor nawet
nie to, że został przez swoje środowisko potępiony, ale żeby sam choćby się
poczuł nieswojo. Jest wręcz odwrotnie. Oni wszyscy czują się wręcz znakomicie,
a ci którzy ich otaczają jeszcze głośniej im biją brawo i wołają o jeszcze.
Pamiętam, jak na wspomnianym wcześniej
Twitterze pojawiło się zdjęcie Julii Pitery i informacja w formie cytatu, że
rząd polski powinien wszelkie swoje wewnętrzne oraz zewnętrzne kompetencje
przekazać w ręce Unii Europejskiej. Poinformowałem osobę, która to zdjęcie
wrzuciła, że to jest przecież wierutne kłamstwo i proszę sobie wyobrazić, że w
odpowiedzi usłyszałem, że może i Pitera tak faktycznie nie powiedziała, ale to
do niej pasuje, więc nic nie szkodzi. Innym razem ukazało się zdjęcie
Scheuring-Wielgus z takim oto „cytatem”, że nienarodzone dzieci należy zabijać,
bo tak jest lepiej i sprawiedliwiej. Tu też zaprotestowałem – bez reakcji. Niedawno
na Facebooku ukazało się opisane już tu przeze mnie zestawienie cen z lat 2015
i 2018, kompletnie zmyślone, na kilometr śmierdzące fałszem, i tu też zwróciłem
się do jednego ze znajomych, który tę bzdurę potraktował z najwyższą powagą, by
się nie wygłupiał. Proszę zgadnąć, czy on się choćby zaczerwienił? Oczywiście
że nie. Wręcz przeciwnie, nadął się i zaczał walić w PiS ze zwielokrotnioną
siłą. Mało? Proszę bardzo. Wczoraj na Twitterze moja koleżanka
Kluzik-Rostkowska napisała, że Jarosław Kaczyński byłby nikim gdyby nie Lech
Wałęsa. Zapytałem ją zatem, czy kiedy ona przed wielu jeszcze laty przyprowadziła
do nas, dziś posła Nowoczesnej, a wtedy swojego kumpla, Pawła Rabieja i
wszyscyśmy wspólnie rzucali zgniłymi kartoflami w Wachowskiego, to też tak
uważała, czy jej się to porobiło dopiero teraz. I co? I nic. W końcu, co ona
miała mi odpowiedzieć? Rzecz bowiem w tym, że za tym wszystkim stoi zwykła
brudna wojna, gdzie nie ma ani zasad, ani jakiejkolwiek odpowiedzialności, ani
tym bardziej wspomnianego już wstydu.
I tak to się kręci. Z jednej
strony są oni, a z drugiej my i pytanie jest tylko takie, kto kogo skuteczniej
oszuka. Szkoda tylko, że nawet tu, gdzie możnaby sądzić, spotyka się tak zwany
„lepszy sort”, wszystko jest dokładnie takie samo. To samo kłamstwo, ta sama
bezczelność, ten sam bezwstyd. Jak pisał niegdyś ten komuch Ważyk: „Wszystko tu stare, stare są hycle od
moralności socjalistycznej”. Właśnie tak. Bo to z czym mamy do czynienia to
w rzeczy samej moralność socjalistyczna w skali 1:1. I wciąż wraca to jedno
pytanie: czy naprawdę nie ma na to kary?
Przypominam, że
moje książki można kupować w księgarni www.basnjakniedzwiedz.pl, ewentualnie też tu u mnie pod adresem
k.osiejuk@gmail.com. Jest ich coraz mniej, więc proszę nie zwlekać.
Nigdzie nie znalazłem twoich przeprosin posła Tarczyńskiego :(
OdpowiedzUsuńToyahu miły,
OdpowiedzUsuńo tym Chorążym, to marnie grzebałeś - ja w źródle materiału na PCh24 znalazłem Facebook Klubu Jagiellońskiego i tam zaproszenie na wydarzenie https://www.facebook.com/events/689927118039294/ W treści tej informacji (na stronie Pch24) jest także o tym, że Chorąży wypowiadał się, jak się wypowiadał, w trakcie tego wydarzenia (spotkania "Jakiej polityki migracyjnej potrzebuje Polska?". Tak tylko o tym napisałem, bo nie zdarzyło mi się dotąd spotkać z nieprawdziwą informacją na stronach PCh24, a zatem mnie zadziwiłeś ...
@Grek_Zorba
UsuńNigdzie nie widzę wypowiedzi, którą zacytował Fedorowicz.
Gdy chodzi o PCh24, mnie się zdarzyło wiele razy. Może nie tyle z informacją, ale z fałszywimi inerpretacjami.
zawsze są fakty i ich interpretacje ... cała historia na tym polega ... i cytując klasyka: „Historię swoją piszcie sami, bo inaczej napiszą ją za was inni, i będzie źle”
Usuń@Grek_Zorba
UsuńNo niestety nie zawsze. Czasem jest tak, i to robią portale takie jak ChP24.pl, że najpierw są interpretacje i z nich dopiero powstają fakty.