Mam
oczywiście świadomość, że sprawa z jaką tu dziś występuję, jest już dość
przejrzała, proszę jednak nie wymagać ode mnie cudów. Jeśli już zdecydowałewm
się na przedstawianie jednego tekstu dziennie, naprawdę nie jestem w stanie przewidywać
tego, co się okaże hitem miesiąca. A więc uważam, że nie ma nic dziwnego w tym,
że dopiero wczoraj trafiłem na tekst red. Marzeny Nykiel, opublikowany w tygodniku „Sieci” sprzed paru tygodni, w
wszczegółach poświęcony zapowiedzi nowego filmu jeszcze niedawno pieszczocha
prawicowych mediów, reżysera Smarzowskiego, pod tytułem „Kler”, natomiast
generalnie atakom skierowanym przeciwko Kościołowi Powszechnemu pod hasłem „Precz
z pedofilią w Kościele”. Już sam tytuł tekstu Nykiel wskazuje na to, co przed
nami: „Zohydzanie Kościoła”, dalej natomiast temperatura jedynie rośnie,
osiągając poziom wrzenia w nastepującym fragmencie:
„’Każdego dnia wychodzą na światło
dzienne przypadki nadużyć seksualnych, których dopuszczają się członkowie kleru
katolickiego. Niestety nie można już mówić o pojedynczych przypadkach, lecz
raczej o zbiorowej zapaści moralnej. Wielku kapłanów i zakonników przyznało się
do winy. Bez wątpienia owe tysiące przypadków odkrytych przez wymiar sprawiedliwości
stanowią zaledwie wycinek prawdziwych liczb, wziąwszy pod uwagę, że hierarchia
kościelna usiłowała ukryć i zatuszować wielu zwyrodnialców’.
Skąd to cytat? Z ‘Gazety Wyborczej’? Z ‘Nie’?
Z ‘Krytyki Politycznej’ czy ‘Newsweeka’? Nic z tych rzeczy. Widać ‘dobre’
wzorce są wyjątkowe…”.
W tym momencie przerwałem lekturę i
spróbowałem samodzielnie rozwiązać zagadkę przedstawioną nam przez Nykiel, i
pomyślałem sobie, że skoro nie mówimy o „Wyborczej”, czy „Newsweeku”, to już
tylko pozostaje tytuł administrowany i wypełniany treściami przez to samo towarzystwo,
które zarządza tygodnikiem „Sieci”, a mianowicie portal wpolityce.pl. Czemu
tak? Już tłumaczę. Otóż parę tygodni temu dotarła do mnie informacja, że na
wspomnianym portalu ukazał się tekst jednego z naczelnych katolików wspomnianej
części sceny, a mianowicie Grzegorza Górnego, w którym ten postanowił
skomentować doniesienia światowych mediów – a więc czegoś, co przez samego
papieża Franciszka zostało nadzwyczaj sensownie oraz inteligentnie określone
tytułem „Wielki Oskarżyciel” – odnośnie
listu przekazanego owym mediom przez niejakiego arcybiskupaViganò w sprawie
wspomnianych nadużyć w Kościele. Cóż więc nam przekazał wspomniany Grzegorz
Górny? Oto w tekście opublikowanym mniej więcej w tym samym czasie co tygodnik
„Sieci” opublikował tekst red. Nykiel, tyle że na portalu wpolityce.pl, Górny
przedstawia problem, wprawdzie wyłącznie ograniczając się do cytowania Viganò,
niemniej w taki sposób, byśmy wszyscy wiedzieli, że problem jest.
I tu również pierwsze wrażenie
robi tytuł: „Wstrząsające świadectwo
watykańskiego arcybiskupa o Franciszku i skandalu pedofilskim w Kościele”.
Dalej, jak mówię – jak rozumiem z tak zwanych „względów procesowych” – mamy już
tylko omówienie słów Arcybiskupa, jednak w taki sposób, by nie było wątpliwości,
że Górny z Viganò trzymają
sztamę. A więc mamy te cytaty, a obok nich różne takie uprzejmości jak: „Arcybiskup nie mógł dłużej milczeć” i „zdecydował
się przerwać zmowe milczenia”, a więc „zauważa”,
„przypomina”, „przywołuje słowa Chrystusa”, „nie
boi się zarzutów”, „zwraca uwagę”,
„stara się odpowiedzieć”, „alarmuje”, „błaga wszystkich”, wreszcie
„najbardziej go smuci”…
Są tam jednak też fragmenty, poza
samym tytułem, które Górny autoryzuje osobiście:
„Chodzi zwłaszcza o tuszowanie skandali
pedofilskich przez hierarchię katolicką”.
„Odpowiedzialność
za to spoczywa nie tylko na kardynałach amerykańskich
i watykańskich, lecz także na samym Franciszku”.
„Skandale
pedofilsko-homoseksualne dotknęły ostatnio także Kościół w innych krajach,
m.in. w Chile i Hondurasie. Dostojnikami zamieszanymi
w tuszowanie tych afer byli jedni z najbliższych współpracowników
Franciszka, zasiadający w powołanej przez niego tzw. Grupie Kardynałów
G8 – Francisco Javier Errazuris Ossa z Chile oraz Oscar Rodriguez
Maradiaga z Hondurasu”.
„Z pewnością
świadectwo arcybiskupa Viganò to tekst, który wstrząśnie Kościołem. Dziś
publikują go lub omawiają wszystkie najważniejsze media na świecie.
Pewnych rzeczy nie da się już dłużej ukryć. Pewnych rzeczy nie da się
przemilczeć. Co powie Watykan? Co powie Franciszek?”
A więc oto Grzegorz Górny, Marzenia
Nykiel, no i – tak, tak – nasza kochana Niepodległa. Czy w tej sytuacji ktokolwie się jeszcze dziwi, że w momencie gdy
trafiłem na zagadkę przedstawiona przez Nykiel, ja uznałem, że skoro nie
„Wyborcza” i nie „Newsweek” to już naprawdę pozostają już tylko braciKarnowsce ze swoim kumplem Górnym?
No i tu
okazało się, że trafiłem kulą w płot. Górny słowem nie wspomniał na temat
„zbiorowej zapaści moralnej”. Chodziło o kogoś zupełnie innego. Wróćmy do
Nykiel:
„… skoro tak
aktualnie brzmi wypowiedź sprzed blisko 80 lat. Jej autorem jest szef
propagandy III Rzeszy Joseph Goebbels, który w 1937 r. pod hasłem rozwiązłości
duchowieństwa rozpętal walkę z Kościołem”.
A zatem to Goebbels, a nie Górny!
Ależ to figiel! Żeby się aż tak pomylić?
Kto by pomyślał? Ci Karnowscy to faktycznie sprytne chłopaki.
Informuję, że dziś pozostało mi
już tylko parę egzemplarzy „Listonosza”, kilka listów od Zyty, oraz bezpieczna
ilość „Rock and Rolla”. Jeśli Gabriel zechce mi przyslać kilka egzemplarzy ze
swojego magazynu, dam znać. Zainteresowanych proszę o kontakt pod adresem adresem
k.osiejuk@gmail.com
W ramach koniecznego uzupełnienia, chciałbym serdecznie podziękować kolejnym osobom, które zechciały odpowiedziec na moją prośbę o wsparcie:
OdpowiedzUsuń*Zenonowi z Lublina
*Jackowi z Podkowy Leśnej
*Maciejowi ze Swarzędza
Ponadto, dziękuję kolejnym osobom, które kupiły moje książki:
*Arkowi z Tarnowskich Gór
*Romkowi z GB
*Jeszcze raz Jackowi z Podkowy Leśnej
*Pawłowi z Warszawy
*Wojciechowi z Wilgi
No i jeszcze serdeczne podziękowania dla:
OdpowiedzUsuń*Wojciecha z Warszawy
*Krzysztofa z Lublina
toyahu - problem niewątpliwie istnieje ... można go i tych którzy go nagłaśniają ośmieszać i wyśmiewać ... można też oczyścić, albo nawet odciąć, to co jest zgnilizną (gangreną?) i uratować zdrowie całego organizmu ... można różnie ... pytanie, co jest merytorycznie uzasadnione ...
OdpowiedzUsuń