Zdaję sobie świetnie sprawę z tego, że znęcanie się nad ministrem Gowinem na tym blogu powoli traci sens, jednak są sytuacje, kiedy nawet ktoś tak przewidywalny w swojej nikczemności, jak ten człowiek, nie potrafi powstrzymać zwykłego odruchu moralnego sprzeciwu. Oto proszę sobie wyobrazić, że ów dziwny minister uznał za stosowne zabrać głos w sprawie podpisanej właśnie przez prezydenta Dudę, a wcześniej przyjętej przez rząd, w którym on sam pełni funkcje wicepremiera, nowelizacji prawa farmaceutycznego i w wypowiedzi dla stacji TVN24 ogłosił, że jest decyzją Prezydenta „rozczarowany”, że „nowelizacja uderza w wolność gospodarczą” i że wreszcie samą ustawę uważa za „szkodliwą i pod pewnym względem skandaliczną”. Ja oczywiście rozumiem, że przemysł farmaceutyczny to dziś potwór, który pożarł nie takich mądrali jak Gowin, a więc w sumie nie powinniśmy się temu nieszczęśnikowi dziwić, że w sytuacji gdy rząd Beaty Szydło, przy najpewniej w pełni świadomym poparciu Prezydenta, postanowił wykonać pierwszy krok na drodze, która być może szczęśliwie doprowadzi do tego, że przynajmniej w Polsce owa mafia poczuje, że jednak nie wszystko im wolno, poczuł się zobowiązany do tego, by wystąpić publicznie i zacząć coś pieprzyć na temat wolności gospodarczej. A mimo to, osobiście jestem pod wrażeniem. Mamy ten rząd, który walczy o przetrwanie niemal z całym światem, rząd dla którego każdy, choćby najdrobniejszy kryzys może oznaczać początek końca, a ten cwaniak nagle postanawia publicznie protestować przeciwko czemuś, co i tak jest już przeszłością. Czemu on to robi? Jakie siły zmuszają go do tego, by w sytuacji, gdy od tego co się stało nie ma odwrotu, wyskakiwać z tego typu deklaracjami? Przywiązanie do wartości konserwatywnych? Przepraszam bardzo, ale może już nie żartujmy.
A więc mamy tego Gowina, który dla mnie w sposób zupełnie oczywisty został kupiony przez ów biznes i to kupiony tak, że nie ma już dla niego znaczenia ani funkcja ministra, ani wicepremiera, ani to, że jego polityczna przyszłość – jeśli w ogóle można o jakiejkolwiek mówić – związana jest wyłącznie z Prawem i Sprawiedliwością, bo jest pewien rodzaj zobowiązań, których złamanie grozi śmiercią. Ale z drugiej strony mamy autentyczny problem, a więc wspomniany przemysł i pewne nieśmiałe próby doprowadzenia do tego, by polskie państwo zdołało jednak zachować nad nim jakąś, choćby minimalną, kontrolę. Myślę, że większość z nas doskonale wie, co, mówiąc o problemie, mam na myśli. Niektórym z nas wystarczy choćby rzucić okiem na telewizyjne reklamy, czy te publikowane w popularnej prasie, i zobaczyć jaka z nich część jest finansowana przez koncerny farmaceutyczne. Niektórzy, ci bardziej dociekliwi, powinni być może się skonsultować z tymi biednymi dziewczynami po biotechnologii, zatrudnionymi w licznych aptekach, czy z lekarzami wystawiającymi nam odpowiednie recepty, a oni w przypływie szczerości opowiedzą, jak ów system jest zorganizowany i o co w nim tak naprawdę chodzi.
Broń Boże jednak, jeśli już nam przyjdzie do głowy prosić o konsultacje, nie zwracajmy się o w tej sprawie do właścicieli owych aptek, którzy rzekomo – wedle zapewnień Jarosława Gowina – mają się stać niewinną ofiarą owej nowelizacji. A najbardziej bowiem mamy ucierpieć my, szare, doświadczalne myszki, które już za chwilę będą musiały więcej płacić za lekarstwa, które dotychczas były takie tanie.
Już kończę. Aby jednak owe refleksje zamknąć jakimś mocnym akcentem, przytoczę słowa bohatera dzisiejszej notki, ministra Gowina:
„Ja rozumiem, że apteki nie mogą być traktowane jak normalne sklepy i na całym świecie są regulacje polegające na tym, że apteka musi być prowadzona przez farmaceutę. Zgoda. Ale dlaczego właścicielem apteki może być tylko farmaceuta? To jest tak, jakby właścicielem stacji telewizyjnej mógł być tylko dziennikarz, a politykiem politolog”.
A burdelu kurwa. Prawda, obywatelu ministrze? Burdelu kurwa. Przecież to byłby absurd, prawda?
Zapraszam wszystkich do naszej księgarni, która od niedawna funkcjonuje pod nowym adresem basnjakniedzwiedz.pl, i gdzie tak jak dotychczas są do kupienia moje książki.
Zapraszam wszystkich do naszej księgarni, która od niedawna funkcjonuje pod nowym adresem basnjakniedzwiedz.pl, i gdzie tak jak dotychczas są do kupienia moje książki.
To dla mnie (potęga finansowa koncernów globalnych) jest jeszcze jeden argument za całkowitym odrzuceniem JOW. Obsesja Kukiza, wcielona w życie i połączona z zaprzestaniem finansowania partii z budżetu, doprowadziłaby do sytuacji, że w Sejmie byliby tylko posłowie z partii farmaceutycznej, bankowej, energetycznej, ruskiej i pruskiej. Wg mnie nie tylko Gowin jest kupiony. Kukiz też.
OdpowiedzUsuńCelnie ten rząd mija sie z wartościami konserwatywnymi.
OdpowiedzUsuńA Gowin obok Radziwiłła i Macierewicza jest jednym z lepszych ministrów.
@Atryd
UsuńOczywiście. Oni straszni. Na szczęście mamy jeszcze konserwatywne skrzydło Platformy Obywatelskiej i oni nas wyrwą z łap socjalistów
Tato mówi, że "Il est temps de faire vos jeux" .
OdpowiedzUsuńDzisiaj aptekarze, jutro piekarze itd.
Nie dzieje się krzywda temu kto ją chce mówi zafrasowany dziadek.
Boh chroni Cara!!!
Ale Ty jesteś z domu dziecka.
Usuń@Ania
UsuńCzy ja dobrze zgaduję, że ten Pani tato, to tylko taki literacki symbol Pani myśli? No wie Pani, o co chodzi? Że zamiast "myślę że" Pani pisze: "tato mówi".
Trochę Pana nie rozumiem. Oczywiście wyrażenie dezaprobaty do ustawy przez Gowina jest bez sensu. Zarówno z punktu widzenia interesów przemysłu farmaceutycznego jak i samego Gowina a przede wszystkim rządu PiS. Jednakże nie rozumiem jak ta nowa ustawa będzie sprzyjać zmniejszeniu siły tegoż przemysłu. Że niby aptekarze będą szanować swój zawód i nie będą wciskać klientom droższych leków? No będzie trochę trudniej monopolizować rynek. Ale od przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji jest - teraz oczywiście teoretycznie - UOKiK.
OdpowiedzUsuń@Jerzy Komorowski
UsuńPrzede wszystkim jestem przekonany, że kazdy ruch rządu, który spotyka się z wrogą reakcją właścicieli aptek jest dobry. Po drugie aptekarze nie mają tu nic do gadania. Pewnie dlatego, że wiedzą więcej niż nam się wydaje.
Ja bym jedynie na podstawie wrogiej reakcji właścicieli aptek nie dawał tak łatwo carte blanche rządowi. Już kilka razy na takiej podstawie się naciąłem.
UsuńAle wydaje mi się, że felieton jest raczej o Gowinie niż o przemyśle farmaceutycznym sam przemysł farmaceutyczny i apteki oraz aptekarze to temat sam w sobie. Chyba tak jak mamy jurydyzację życia tak też chyba występuje proces medycynizacji. System próbuje nas wcisnąć w jakąś gałąź "nauki". Raz to będzie prawo innym razem ekonomia a jeszcze innym razem medycyna. Oczywiście system nie zapomina o klasycznych ideologiach - postępowej i konserwatywnej.
@Jerzy Komorowski
UsuńKilka razy? Bardzo prosze o jeden przykład.
Proszę obejrzeć dzisiejsze wiadomości TVP - materiał o pielgrzymce trzech młodych ludzi bez pieniędzy.
Usuń@Jerzy Komorowski
UsuńOglądałem. Ja już kiedyś słyszałem o tego rodzaju filozofii. Wyruszyć bez grosza przy duszy i liczyć na to, że Pan Bóg się o nas, jak o te niebieskie ptaki, zatroszczy. Osobiście czuję do tych ludzi bardzo silną niechęć.
Inna sprawa, że to nie była odpowiedź na moją prośbę o przykład.
Osobiście rozumiem twoją niechęć.
UsuńMnie chodziło o atak na Kościół w postaci "dobrej" pani co dała obiad trzem pielgrzymom i "złym" księdzu co kazał czekać bo właśnie teraz pierwszą komunię.
Usuń@Jerzy Komorowski
UsuńNie zwróciłem uwagi, ale założę się, że ów reportaż robiła niejaka Stepan.
Panie Krzysztofie, przecież problem leży gdzie indziej. Olbrzymia, gigantyczna kasa płynie do koncernów farmaceutycznych poprzez tzw. listę leków refundowanych. Jak Pan myśli dlaczego każdy kolejny rząd w Polsce tak chetnie tę listę zmienia? A co do aptek, to jako klient mam tylko jedno pragnienie, niech tam sprzedają przede wszytskim leki, a nie jakieś pierdoły typu suplementy, kosmetyki itp. Niech Pan zobaczy, że jak Pan pójdzie do apteki z receptą na antybiotyk, to Panu powiedzą, że nie mają, ale na jutro zamówią. Ale jak Pan chce dowolne g... na porost włosów czy inne odchudzanie to mają ile duszą zapragnie. Pataologia. Ciepło Pana pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń@pawelb
UsuńA ja napisałem, że gdzie leży problem?
Z pewnością nie leży ten problem w ministrze G. ani w tym co mówi. Działolność olbrzymiej większości politykow nie ma realnego znaczenia. Coś jak zasada Pareto. Pozdrowienia
Usuń@pawelg
OdpowiedzUsuńCzyli ja napisałem, że problemem jest Gowin, a Ty mi zwróciłeś uwage, że sie mylę, bo problem leży w Systemie? Okay.
@Toyah
OdpowiedzUsuń"Prawda, obywatelu ministrze?"
Jaki obywatelu, jaki obywatelu!? Raczej towarzyszu "szczery liberale" ministrze. Za długi trochę ten pseudonim. Ale analogiczny do długości sznureczków farmaceutycznych, które towarzysz minis. ciągnie za sobą po aksamitnych dywanach.
"A burdelu kurwa. Prawda, towarzyszu ministrze?"
"Stajnia wytwarza konie, historyki pisze hi-hi-historie ..."
A on właśnie jest historyk filozofii, no to może zarządzać tylko beczką. Diogenes, świeczka i te sprawy.
Jak sądzisz, jest już dość ludzi uświadomionych, snujących zdrowe podejrzenia co do aptek, by wygrana towarzysza liberała w następnych wyborach musiała być opłacona grubą "dotacją"? Pytam się bo nie wiem, siedzę w tej beczce i mam kontakt tylko z młodymi albo z leśnymi dziadkami, a jednych i drugich trudno zaskoczyć. Wczoraj młodym przeczytałem tekst Coryllusa o Wellesie i Rutkowskim, śmiech i strach, nie zadziwiłem ich, wszystko rozumieli, jakby wcześniej o tym wiedzieli. To o farmacji też na pewno wiedzą. Ciekawe tylko czy pójdą na wybory? Mogą przecież olać. I wtedy CK znowu będzie mogła się popisać swoją wyobraźnią epicką.
No dobra, przetestuję młodych i przeczytam im dzisiejszy twój tekst. Ciekaw jestem ...
Zobaczysz, że on jeszcze założy swoją partię, taką najbardziej konserwatywną, jak marynowane grzyby w konserwie.
OdpowiedzUsuń@tpraw
UsuńNo to jak najbardziej konserwatywną, konserwowaną z grzybami z krainy grzybów.
@tpraw
UsuńBardzo na to liczę, bo naprawdę źle znoszę jego obok siebie obecność.
Można Pana G nie lubić. Jest za co, owszem. Ale przestawać jeść / oddychać - bo On też je i oddycha? Nie łapię.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami :)
@Sławomir Kuglarz
UsuńNiech pan jednak oddycha i nie traci oddechu. To jest podstawa! Oddychać! Wdech ... Wydech ... Wdech ... Wydech ... i tak dalej. Ja, w razie czego, panu usta usta nie zrobię. Dlatego albowiem nie biorę odpowiedzialności.
@Sławomir Kuglarz
UsuńNie łapię tym bardziej. Ja zarówno jem, jak i oddycham.
Myślę, że Pan łapie.
Usuń@Sławomir Kuglarz
UsuńNa to już nic Panu nie poradzę.
@Sławomir Kulgarz
OdpowiedzUsuńUsunąłem pierwszy komentarz do pana komentarze bo zgubiło mi się "nie" (nie traci).
Będzie pan prowadził bloga również na szkolanawigatorow.pl? Widze, że blog założony, ale nie wrzuca tam pan nowych tekstów z toyah.pl.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałbym wszystkich zachęcić do korzystania z nowego blogowiska - szkolanawigatorow.pl
@Mateusz G.
UsuńBedę, bedę. Wszystko wymaga rozruchu.
Rozwiązania które wprowadza Rząd PBS nie są niczym niezwykłym, np. we Włoszech tak ograniczenie dot. kilku branż;m.in. aptek i taksówek
OdpowiedzUsuń@Mateusz Żuchowski
UsuńTyle że tu chodzi o coś znacznie wiekszego. O walkę z mafią.
Panie toyahu tato i dziadek cały czas rozpatrują pana słowa "A więc mamy tego Gowina, który dla mnie w sposób zupełnie oczywisty został kupiony przez ów biznes i to kupiony tak, że nie ma już dla niego znaczenia ani funkcja ministra, ani wicepremiera, ani to, że jego polityczna przyszłość – jeśli w ogóle można o jakiejkolwiek mówić – związana jest wyłącznie z Prawem i Sprawiedliwością, bo jest pewien rodzaj zobowiązań, których złamanie grozi śmiercią."
OdpowiedzUsuńPrzecież pan Gowin to mądry i prawy człowiek.
Tato mówi, że z całą pewnością nie poszedł na żaden układ i wie również, iż jest całym sercem oddany panu Kaczyńskiemu i leży mu na sercu dobro naszej Ojczyzny.
@AZZW
UsuńNo i w ten sposób zakończyłeś swoją tu karierę. Każdy następny Twój komentarz zostanie usunięty.
Czy to nie przypadkiem Tomie Kawakami z twittera? ;)
Usuń@aember
UsuńNie sądzę. A czemu to miałby być on?
@aember
Usuńeee, nie. Za kiepskie.
Wiem, żartowałem.
OdpowiedzUsuń@Toyah - TomieKawakami13: "Dziadzio wzruszony warszawskim pochodem. Tusk go uściskał jako najmłodszego uczestnika i obiecał przywrócenie haniebnie zabranej emerytury."
@aember
UsuńNo tak. To by wiele wyjaśniało.
Moja żona, która jest tą "biedną dziewczyną po farmacji, zatrudnioną w aptece" mówi, że ta ustawa jest świetna.
OdpowiedzUsuń@piter
UsuńBo ona wie.