środa, 3 maja 2017

Dlaczego papież Franciszek kocha trędowatych?

Wśród licznych pretensji, formułowanych pod adresem papieża Franciszka przez środowiska przedstawiające się jako szczerze katolickie, wydaje się, że jedną z bardziej dźwięcznych jest ta, że ten w Watykanie ucałował dłonie przedstawicieli żydowskiej elity, z jak najbardziej z Rockefellerami i Rotschildami na czele. Widok owej demonstracji wywołał oburzenie tak wielkie, że dziś po wpisaniu w wyszukiwarce hasło Franciszek pojawiają się od razu Rockefellerowie z odpowiednim komentarzem, który nie zostawia na Franciszku suchej nitki. A wydawałoby się oczywiste, że każdy przytomny komentator, zanim podniósłby kij na, było nie było, Ojca Świętego, zastanowiłby się, czy może przypadkiem w obrazie, który uznał że ujrzał, nie ma jakiejś tajemnicy. Czy jest w ogóle możliwe, że gdyby faktycznie Franciszek był ukrytym przedstawicielem owych diabelskich mocy, pozwoliłby sobie na coś tak jednoznacznego? Czy nie należałoby się spodziewać, że jego czarna misja będzie prowadzona odrobinę bardziej dyskretnie? Czy wreszcie nie jest zwyczajnie możliwe, że to nie Franciszek się tak fatalnie odsłonił, ale w sposób wybitnie zawstydzający odsłoniliśmy się my z naszą pychą?
Otóż trzeba nam wiedzieć, że w tej naszej tak mądrej czujności, przegapiliśmy osobę św. Franciszka z Asyżu, wielkiego poprzednika Papieża, który był osobą jak najbardziej realną i przez swoje życie pozostawił nam naukę, którą, skoro już mamy ambicje oceniania tego co się wokół nas dzieje, przynajmniej wypadałoby znać. A zatem powinniśmy wiedzieć, że Franciszek z Asyżu, człowiek niezwykły w swej świętości, miał jedną słabość, a mianowicie poczucie wręcz fizycznej odrazy do ludzi trędowatych. Wiedząc jednak, że to jest jego słabość, a nie siła, postanowił ją pokonać w taki oto sposób, że ile razy widział trędowatego, podchodził do niego i go całował w rękę i w usta. Jak uczy historia Kościoła, ów gest w pewnym momencie stał się dla Franciszka wręcz odruchem. Za każdym razem gdy na swej drodze spotykał człowieka trędowatego, pokonywał wewnętrzny wstręt i go z miłością całował.
Niedługo upłynie tysiąc lat, jak Franciszek z Asyżu jest już u Pana, tymczasem my mamy to szczęście, by oglądać na własne oczy, jak jego następca, papież Bergoglio, spotyka na swej drodze Rockefellerów i Rotschiildów i demonstracyjnie – właśnie tak, demonstracyjnie – składa na ich dłoniach swój święty pocałunek. Przepraszam bardzo, ale na miejscu tych Żydów ja bym zaczął wrzeszczeć. Zacząłbym wrzeszczeć i z tym wrzaskiem wyrwałbym Papieżowi rękę i zwiał gdzie pieprz rośnie. Czemu oni tego nie zrobili, powiedzieć nie potrafię, mam natomiast bardzo mocne podejrzenie, że oni, ludzie w końcu niegłupi, poczuli, że wpadli w pułapkę, z której uciec nie są w stanie.
Właśnie tak. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że oni akurat bardzo dokładnie zrozumieli, co ich właśnie ze strony naszego papieża spotkało. Oni tak. No ale to jest banda cwanych Żydów, a nie bardzo pobożnych, acz naiwnych, katolików, którzy uznali, że złapali Pana Boga za palec.



Szczerze zachęcam do odważnego zaglądania do księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie są do kupienia moje, i nie tylko moje, książki. Oczywiście, jeśli ktoś książek nie kupuje, bo uważa, że nie warto, albo kupuje tylko te, które się podobno kupuje, to nie polecam.

51 komentarzy:

  1. batnaklamcow3 maja 2017 10:32

    Czemu kłamiesz człecze?
    https://www.google.pl/search?q=franciszek&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=FZUJWcOxDsytswHhqJHgCA
    Przecież wszystko jest do sprawdzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. batnaklamcow3 maja 2017 10:42

    Przecież wszystko jest do sprawdzenia!
    Nie masz człecze weny?
    Po co drażnisz ludzi w święta? :(
    http://www.labo-old.wiez.pl/blog.php?715&lepiejkrotkonizwcale&ar
    ps
    jakie Rothschildy pacanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @batnakłamców
      Bardzo szanownego bata przepraszam, ale w dniu w którym ukończyłem 60 rok życia moja odporność na durniów spadła do zera.

      Usuń
    2. Oj, co ze mnie za gapa - Sto lat :)!!

      Usuń
    3. @adthelad
      A cóż to za okazja? Nic nie wiem.

      Usuń
  3. Z tymi Rotschildami to akurat był fake. Ale podejrzewam, że Franciszek mógłby to zrobić, bynajmniej nie dlatego, że są Rotschildami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Jarosław Zolopa
      Przecież wiem że ci Żydzi to nie Rotschildowie.

      Usuń
    2. @ Jarosław Zalopa

      Musimy uzgodnić pewien szczegół obecnej układanki komunikacji społecznej (używam tu możliwie najbardziej przyjazne określenie).

      Otóż świat tej komunikacji, nie tylko przestrzeń medialna, ale także przestrzeń mentalna w jakiejś części składa się z fejków. Posunę się nawet do czarnowidztwa, że udział fejków będzie wzrastał, bo są bardziej medialne.

      Dążymy w ten sposób do uformowania takiego składu i stanu rozpowszechnienia wiadomości, jak złośliwie pokazują (pokazywały?) podręczniki historii w temacie wielkich odkryć geograficznych, że za oceanem żyją np. ludzie z jedną stopą, którą używają zamiast parasola.

      Fejk jest obecnie istotną i niestety równoprawną częścią komunikacji społecznej. Problemem nie jest więc istnienie i uprawianie fejków, ale właśnie ich równoprawność. To z nią, a nie z przejawami fejków trzeba walczyć.

      W każdym razie, gdyby potrzebny był tutaj bat na idiotów, to - przeczytawszy Twój komentarz - możemy też uzgodnić, że dzisiejszy felieton Krzysztofa nie jest o Żydach, ani nawet o Franciszku, ale o fejkach.

      Usuń
    3. @orjan
      Słowo daję, że w pierwszym odruchu to właśnie chciałem napisać, że moja notka jest właśnie o fejkach. No ale sobie pomyślałem, że znów mi powiedzą, że ja traktuje czytelników z pogardą.

      Usuń
    4. Wiem, że wiesz. Ale Franciszek mógł by ucałować rękę Rotschilda, gdyby tylko uznał to w danych okolicznosciach za właściwe. W tym faktycznie przypomina swego świętego patrona.

      Usuń
    5. @Jarosław Zolopa
      I o tym własnie chciałem napisać. Dodając do tego wizję Rotschilda właśnie, który w tym samym momencie ucieka z krzykiem.
      Czytałeś moją książkę o 39 wyprawach na dziewiąty krąg?

      Usuń
    6. Powinna być już w drodze do mnie.
      Nie wiem, czy Rotschild by uciekł, ale tak, czy siak Franciszek nie miał by z tym problemu

      Usuń
    7. @Jarosław Zolopa
      Oczywiście że by nie miał. Jak każdy święty.

      Usuń
  4. @toyah

    Od jakiegoś czasu (może to jest znak popularności, a może agresji) stale krążą przy Twoim blogu jakieś hieny; może coś się zdarzy.

    Twój felieton opublikowałeś o 10:12. Odejmując jakiś czas "techniczny": otworzyć, przeczytać, pootwierać i skopiować te linki, wklepać komentarz, razem - powiedzmy 5 minut, to ile on miał czasu pomyśleć? Kwadrans?

    Hiena nie myśli. Co tylko popadnie, natychmiast to łapie i ucieka. Żołądek hieny strawi bowiem wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @orjan
      Ostatnio mam wrażenie, że to są koledzy Adama Słomki.

      Usuń
    2. @toyah

      Przy okazji, czy wiesz, gdzie odbyło się spotkanie św. Franciszka z Islamem i jego ówczesnymi przywódcami wobec których świadczył i gdzie wykładał o Chrystusie oraz prosił o pokój?

      W Egipcie (1219). Krok w krok.

      Usuń
    3. @orjan
      Oczywiście nie wiedziałem, ale ja przynajmniej wiem, że są rzeczy, których nie wiem. Oni nawet się nad tym nie zastanawiają.

      Usuń
  5. batnaklamcow3 maja 2017 18:28

    "Musimy uzgodnić pewien szczegół obecnej układanki komunikacji społecznej (używam tu możliwie najbardziej przyjazne określenie)."
    Tłumacząc na język polski- chodzi o bicie piany :)
    Autorze, masz 3,4 wiernych akolitów, którzy piszą bez sensu prawie pod każdym twoim postem myśląc, że to co tworzą jest strawne dla przypadkowych czytaczy.
    Twoja sprawa, a im napiszę...tak dalej, he he

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @batnaklamcow
      Jeśli chcesz wiedzieć, to ja mam znacznie więcej wiernych akolitów, których liczba idzie w tysiące. Rzecz w tym, że zdecydowana większość z nich to nie internauci, którzy tak jak Ty, mają potrzebę krążyć po obcych blogach i się wymądrzać.

      Usuń
    2. @batnaklamce

      Skoro czytasz coś "napisane bez sensu", "niestrawne dla przypadkowych czytaczy" (przypadkowy - to ty?), to dlaczego ciebie aż tak to porusza?

      A im napisz...tak dalej, he he ja jestem ciekawy.

      Usuń
    3. My sobie zwyczajnie rozmawiamy, bo się znamy. To nie ma służyć ani promocji Toyaha, ani poprawie naszego ego.

      Usuń
    4. @orjan
      Rzecz w tym, że oni bez nas nie mogą życ.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem, powinieneś umyć usta szarym mydłem. Nie zapomnij o zębach.

      Przy okazji, klniesz za mało barwnie, żeby się popisywać. Wojskowa kariera wykluczona.

      Usuń
  7. Toyahu, ka-pi-tal-ny wpis!!!
    Mistrz suspensu na wyżynach!

    PS. I jak mało zaimków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. batnaklamcow3 maja 2017 18:55

    @toyah, jakoś tych tysięcy nie widzę, a tylko kilku, którzy na dodatek piszą głupoty.
    Ja podałem linki, które wskazują, że dla normalnych ludzi przekaz jest jednoznaczny. Zostaw w spokoju, tak Św Franciszka, jak obecnego Papieża, bo ludzie pokroju orjana,zolopy czekają żeby im dowalić.
    Ciekaw jestem, czy byleś dzisiaj na Mszy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @batnaklamce

      Czekam na dowalenie. Nie leń się.

      Usuń
    2. Weź spieprzaj stąd, razem z tym drugim chamkiem , niestety

      Usuń
    3. sztirlic i bacióś natirlich

      Usuń
    4. @batnaklamcow
      Przecież tłumaczę Ci, durniu, że nie widzisz ich, bo to nie są klasyczni internauci, którzy tu od rana do wieczora siedzą i się mądrzą. Ja tu mam dzień w dzień 3 tysiące tak zwanych unikalnych odwiedzin. Tyle że co Ty, smutny pajacu, możesz o tym wiedzieć?

      Usuń
    5. @Ivy
      Oni stąd nie odejdą. To już jest uzależnienie. Ten blog jest dla nich jak tak zwany crack. Wystarczy jeden raz.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    7. Miło mi, że ci się podobało.

      Usuń
  9. Uderz w stół a tu całe stado żydów się odezwie. Dobra robota autorze! Wiemy co ich boli, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy 19:57

      Weź przestań! Żydzi nie są tacy durni. To odzywają się jakieś fejki.

      Usuń
    2. @Anonimowy
      Dopóki sie nie podpiszesz, nawet te uwagi na temat żydów Ci nie pomogą.

      Usuń
    3. Następnym razem to zrobię - bardzo chętnie, odwiedzam Pana blog codziennie, ale brakuje mi czasu. Przepraszam za problem. Kerim.
      Do Orjan: tak, są tak durni.

      Usuń
    4. @Kerim
      Ależ to jest proste. Wystarczy, że zamiast zaznaczać opcję "Anonimowy", zaznaczysz "nazwę" i wpiszesz tam to swoje Kerim.

      Usuń
  10. A tak wracając do "adremu"- dzięki za info o św. Franciszku. Nie znałem tego. Jeśli chodzi o Ojca św. - łatwo przeinaczyć jego słowa i gesty. Ci ,dla których Kościół nie jest ich domem chętnie to czynią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Ivy
      Ja też wcześniej nie znałem, ale mam taką zasadę, że kiedy czegoś nie rozumiem, to staram się zrozumieć.

      Usuń
  11. batnaklamcow3 maja 2017 20:46

    @toyah,
    "Przecież tłumaczę Ci, durniu, że nie widzisz ich, bo to nie są klasyczni internauci, którzy tu od rana do wieczora siedzą i się mądrzą. Ja tu mam dzień w dzień 3 tysiące tak zwanych unikalnych odwiedzin. Tyle że co Ty, smutny pajacu, możesz o tym wiedzieć?"
    No to w takim razie pogratulować tych unikających, czy tych jak ty ich nazywasz unikalnych.
    Na moim mam ok 60 stałych i z tego ponad 70% czynnych pod każdym postem.
    orjan, mało ci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @batnaklamcow
      Prowadzisz bloga? Nie wiedziałem. No, no. Zazdroszczę tym 60.

      Usuń
    2. @batnaklamce 20:46

      Mało, nie mało. Obiecałeś, to gdzie ta kobyłka u płota?

      Usuń
    3. @orjan
      A tak juz niezależnie od wszystkiego, ależ oni są słabi, co nie?

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. @toyah 23:00

      Za wyjątkiem nienawiści. Ale ta jest też słabością, czy raczej słabizną.


      Usuń
  12. Stary Faryzeusz3 maja 2017 22:34

    Już kiedyś wrzucałem u Pana to zdjęcie dobrego papieża Franciszka:
    http://www.se.pl/galerie/124890/257917/papiez-franciszek/
    Ale dobrze sobie jeszcze raz rzucić okiem żeby się utrwaliło.Dla mnie ten jeden obrazek wystarczy zamiast całej nauki jaką głosi papież Franciszek.
    Myślę że rotschildowie budzą jednak dużo większy wstręt u dobrego papieża Franciszka niż ten człowiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Stary Faryzeusz
      Chyba nie znałem tego zdjęcia, ale to prawda. Więcej nam nie trzeba.

      Usuń
    2. @Stary Faryzeusz

      To zdjęcie jest dowodem, co Franciszek czyni. Nam jednak potrzebny jest dowód dlaczego to czyni, tzn. którędy Duch Święty do niego przychodzi w takim czynie?

      Tu właśnie jest, nazwijmy, "poszlaka świętofranciszkowa". W postępowaniu papieża Franciszka wszystko, po kolei i spójnie układa się według tej poszlaki. W jakimś momencie należy już ją uznać za dowód.
      Po co? Ano po to, aby dalsze czyny (gesty) papieża Franciszka obserwować zgodnie z ich prawdopodobną intencją. Także, czy nadal pasują do czynów (gestów) św. Franciszka oraz, czy kolejne czyny (gesty) potwierdzają wcześniejsze poszlaki.

      Jeśli nawet, w końcu poszlaki takie okażą się błędne, to i tak będziemy do przodu, bo czas ten przejdziemy w spokoju i w równowadze ducha sami względem Ducha Świętego.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...