Dzisiejsza notka będzie wyjątkowo krótka, nastawiona przede wszystkim na to, że sprawę za mnie załatwią komentatorzy. Czy plan się powiedzie, oczywiście odgadnąć nie potrafię, z drugiej strony jednak nie mam pomysłu na dłuższy wpis. A ponieważ uważam, że sprawa nie jest w żaden sposób błaha, proszę o uwagę.
Otóż szedłem sobie wczoraj z moim synem przez miasto i nagle, na jednym z największych budynków w mieście, tak zwanym „Separatorze”, w którym kiedyś mieściły się biura regionalnej „Solidarności”, a dziś nie wiem, co się w nim dzieje i do czego on służy, poza tym, że od czasu do czasu wywieszane są na nim ogromne reklamy, i tak wiszą całymi tygodniami, pojawił się portret byłego dziennikarza telewizji TVN24, Kamila Durczoka, plus adres: silesion.pl.
Mam nadzieję, że czytelnicy tego bloga przynajmniej czują, skąd ten dzisiejszy tekst. Idę sobie mianowicie przez jesienne i zadeszczone miasto i nagle widzę, jak niczym ilustracja do orwellowskiego „Roku 1984”, wyrasta nade mną Kamil Durczok, były dziennikarz telewizji TVN24. I ten adres: silesion.pl.
Nie planowałem ani przez moment oczywiście korzystać z owej czarnej wskazówki, natomiast również wczoraj znalazłem na Twitterze, czy na Facebooku – nie pamiętam już – informację, że oto świeżo założonemu portalowi Kamila Durczoka silesion.pl udzielił wywiadu nie kto inny jak sam Piotr Semka.
A ja rozumiem, że to się odbyło tak. Czy to sam Durczok, czy może bardziej jego asystent, zadzwonił do Semki i zapytał: „Panie Piotrze, czy zechciałby pan udzielić krótkiego wywiadu dla nowego portalu internetowego Kamila Durczoka ‘silesion.pl’?”, na co Semka oczywiście wyszedł z pytaniem kluczowym: „Za ile to by było?”. Na to padła odpowiedź: „Tu nie musi się pan martwić, finansowanie mamy mocne”. No a dalej już wszystko poszło z górki. A ja już wiem, że kiedy oni wieszali ten ogromny baner, by red. Durczok na nas patrzył jak ów Big Brother, mieli wszystko dokładnie zaplanowane i wyliczone.
I nie mam nic więcej do powiedzenia. Wklejam odpowiednie zdjęcie, no i już tylko proszę o komentarze, jak zawsze zapraszając do księgarni na stronie www.coryllus.pl, gdzie można kupować moje książki.
To niesamowite jak jedna, niepozorna notka może wywrócić cały s24
OdpowiedzUsuńAha i jeszcze dodam,że twoja intuicja jest świetna. Ta rozmowa na bank wyglądała w ten sposób.
OdpowiedzUsuń@tpraw
OdpowiedzUsuńSprawę opisuję w kolejnej notce w Salonie: osiejuk.salon24.pl
Gratulacje switnego "oka" i refleksu. W grze z mlodosci mowilosie: trafiony! zatopiony!
OdpowiedzUsuń@Izabela
OdpowiedzUsuńChciałem trafić w Durczoka, trafiłem w Semkę. Czyli jednak pudło. Swoją drogą, głupi ten Semka, że tak fatalnie dla siebie wyszedł na linię strzału.