Napominano nas. Nie raz, nie dwa. Nawet nie trzy. Napominali nas ludzie mądrzy, ludzie posiadający autorytet, nawet osoby duchowne. A myśmy nie posłuchali. Napominała nas sama żona Poety, osoba w końcu wiedząca lepiej, że Poeta nie życzyłby sobie, żeby On i Jego dzieło były przez kogokolwiek zawłaszczane. A już z całą pewnością nie przez tych, którzy swoją Pogardę kierują nie pod adresem „szpiclów, katów i tchórzy – oni wygrają”, lecz odwrotnie – pod adresem „poniżonych i bitych”. Napominano nas, ostrzegano, a my znów, nie dość że zawłaszczamy, to jeszcze wykorzystujemy. I to jak! Nie dziwmy się więc teraz, kiedy właśnie owi „poniżeni i bici” mają do nas żal. Nie dziwmy się, gdy owi „poniżani i bici”, ale również ci co idą „wyprostowani wśród tych co na kolanach i obalonych w proch”, przychodzą do nas i mówią: „Dość! Nie będziecie szargać pamięci Poety!”
Wsłuchajmy się w słowa prawdziwych wiernych. Oto, dzięki operatywności redaktorów Wirtualnej Polski, możemy się dowiedzieć, jak się sprawy mają. Oto dr Agnieszka Kasińska – Metryka, politolog – słuchajmy, słuchajmy! – z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach: „To było polityczne, instrumentalne wręcz wykorzystanie twórczości poety”. A teraz mgr Wiesław Gałązka, członek Akademii Ekspertów Public Relations, ekspert od marketingu politycznego i wykładowca – gdzie? W samej aż Dolnośląskiej Szkole Wyższej: „Cytowanie przez Jarosława Kaczyńskiego słów Herberta jest tych słów profanacją”. A za nimi już idzie dr Jarosław Gowin, rektor Wyższej Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera: „Słowa o ‘zdradzonych o świcie’ zamazują różnicę między demokratyczną Polską a PRL i sugerują, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu. Myślę, że na to właśnie liczyli Rosjanie”.
A więc tak to jest, mili państwo. Oto glos intelektualistów i ludzi nauki. A to przecież nie wszystko. Jestem pewien, że w powyższej sprawie zabrali głos nie tylko wymienieni wyżej intelektualiści, ale wszyscy szanujący się profesorowie, docenci i doktorzy, reprezentujący głos polskich środowisk naukowych. Może jeszcze dziś nie są oni tak sławni jak ich wyżej wymienieni koledzy naukowcy – podobnie zresztą, jak uczelnie, z których pochodzą – ale jestem głęboko przekonany, że gdyby nasze media tylko chciały, mogłyby cytować również i ich wypowiedzi. Opinie ludzi, których słowo liczy się tu podwójnie, a nawet potrójnie. Posłuchajmy tych głosów.
Oto przed nami dr Joanna Rybak-Putka z Wyższej Szkoły XXI wieku w Pułtusku: „Nikt nie ma prawa powoływać się w walce politycznej na dorobek poety, który nigdy nie okazywał nienawiści do swoich rodaków”. Posłuchajmy też choćby tego, co nam mówi prof. Zbigniew Kamieuszko z Uniwersytetu Studiów Medialnych w Rawie Mazowieckiej: „Osobiście czuję się obrażony tym, co powiedział prezes Kaczyński o Polakach, którzy nie podzielają jego politycznych poglądów”. A oto wypowiedź doc. dr hab. Wacławy Świt-Widerek z Wyższej Szkoły Tolerancji i Postępu w Busku-Zdroju: „Nie może być tak, żeby politycy cytowali poezję, która stanowi własność całego społeczeństwa, robiąc to w dodatku wyłącznie w celu zniszczenia politycznego przeciwnika”. Nie wolno nam pominąć wypowiedzi prof. Gerarda Kamieniorza z Wyższej Śląskiej Akademii Rozwoju Regionalnego w Rybniku: „Po Ślązakach i Kaszubach, Jarosław Kaczyński postanowił obrazić również Zbigniewa Herberta. Dla nas Ślązaków, tego typu zachowania są nie do zaakceptowania, przede wszystkim ze względów moralnych, ale również i naukowych”. Głos zabrał również dziekan Wydziału Studiów Strategicznych w Wyższej Szkole Nowego Przekazu im. Jacka Kuronia w Kaliszu: „Nikt nie ma prawa do zawłaszczania pamięci po Zbigniewie Herbercie. Każdy kto znal Poetę, wie, że on nigdy by się nie zgodził na to, by ktoś taki jak Jarosław Kaczyński czy inni politycy PiS-u, wykorzystywali jego poezję do bieżącej walki politycznej”. Nie można też zlekceważyć opinii dr Władysława Małomyszko z Wyższej Akademii Prawa Międzynarodowego w Koluszkach: "Z punktu widzenia moralnego, fakt zacytowania przez Jarosława Kaczyńskiego fragmentu wiersza Zbigniewa Herberta jest godny najwyższego potępienia. Również jednak możnaby było się zastanawiać, czy nie należałoby spojrzeć na ten incydent również pod kątem przepisów prawa, zarówno polskiego i międzynarodowego ". A oto opinia dr Małgorzaty Dudek-Pianko z Instytutu Spraw Publicznych i Ogólnoludzkich w Wągrowcu; „Rozmawiałam z wieloma kolegami naukowcami, ale również ze studentami, którzy oceniają postępowanie prezesa Kaczyńskiego jednoznacznie, jako profanację pamięci Zbigniewa Herberta, który przecież nigdy nie pozwoliłby sobie na to, by reprezentować jakikolwiek nurt polityczny”. Posłuchajmy też głosu dr. hab. Pawła Szczecińskiego z Wyższej Szkoły Nauk Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim: „Jako naukowiec nie jestem w stanie zaakceptować sytuacji, w której politycy cytują zmarłych poetów nie po to, by coś budować i łączyć, lecz w celu pogłębiania nienawiści i braku społecznego zaufania”. Warto też, myślę, może wspomnieć wypowiedź prof. Andrzeja Piotra Jakubca z Wyższej Akademii Rozwoju Społecznego w Strzelcach Opolskich, który zauważył, że „sytuacja, w której politycy, wyłącznie w celu manipulacji wielkimi grupami społecznymi, zaczynają cytować wiersze poetów, i to pomijając oczywisty kontekst literacki i medyczny, powinni zostać wykluczeni z publicznej debaty”.
Na koniec, już zupełnie osobno, wsłuchajmy się też w słowa nie tyle naukowca, co przede wszystkim człowieka, który dobrze znał Zbigniewa Herberta, dziś profesora na Wydziale Literatury i Języka Polskiego w Zachodnio-Pomorskiej Wyższej Akademii Europejskiej, a kiedyś przyjaciela Poety, doc. dr. Wieńczysława Jędraszko: „Jestem pewien, że Zbyszek nigdy by nie pozwolił, żeby ktoś tak jak Jarosław Kaczyński cytował jego poezję tylko po to, by obrażać innych ludzi. Wielokrotnie rozmawiałem ze Zbyszkiem i wiem dobrze, że dla Niego Pan Cogito miał być zawsze głosem narodowego pojednania, a nie wojny i nienawiści”.
Oto głos polskiej inteligencji, świata polskiej nauki, głos polskich wyższych uczelni. Głos ważny i istotny. Nie mogło być tak, by te słowa zostały zlekceważone. Szczególnie tu, na naszym blogu. W końcu, można o nas mówić wiele, ale z całą pewnością nie to, że nie jesteśmy wrażliwi na opinie ludzi mądrzejszych i wrażliwszych od nas.
pekasz osiejuk
OdpowiedzUsuń@ochujuk
OdpowiedzUsuńWręcz przeciwnie, biedna istoto. Tryumfuję.
@toyah
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego jesteśmy moherami i z tego możemy być dumni - ponieważ my umiemy czytać poezję inaczej niż całe to szacowne grono, czytamy nie tylko zestawione słowa ale całego ducha tych słów..
wlasnie to widac, onanisto. placisz juz "systemowi" podatki za to co ci tu przelewaja? tak? brawo, tryumfatorku. siedzisz zasrany podgladaczu przed tym swoim marnym kompikiem i slinisz sie. wystarczy sobie zobaczyc raz twoja morde w internecie, bo jest jeden glupi wywiad z toba i od razu wszyscy mowia"ALE PODGLADACZ ONANISTA". taki twoj tryumf, ze z podgladacza-onanisty stales sie jeszcze ekshibicjonista. Za glupis jednak chyba by na starosc sie w tym polapac. A wiec otwieraj plaszcz dalej przed jarkiem, on to lubi
OdpowiedzUsuńPoetów należy używać:
OdpowiedzUsuńhttp://www.niepoprawni.pl/blog/2160/zbigniew-herbert-odpowiada-na-pytania-o-zbrodnie-smolenska
Pozdrawiam!
@toyah
OdpowiedzUsuńJest mi przykro, ale z braku danych nie mogę jeszcze zająć końcowego stanowiska. Ta uniwersalność wypowiedzi domaga się bowiem sprawdzenia, czy dla owych almów materów przypadkiem nie nadchodzi jakiś casting na granty.
Poza tym, przedziwna zgodność wcale nie likwiduje u tych almów wartości najwyższej, tj. wymiany ich myśli naukowej.
Gdy np. byłem w wojsku, to raz pod adresem szefa kompanii padło pytanie o wymianę bielizny osobistej. Na to padła komenda:
"Pierwszy szereg! W tył ... zwrot!
Wymienić jeden z drugim!"
Toyahu, dlaczego wpuszczasz do siebie takiego gnoja? zawsze z wielką przyjemnością tu zagladam(przyznaję, że do komentarzy nie za często). Czytanie Ciebie jest dla mnie ucztą duchową. Naprawdę! A dziś, tu w komentarzach, taki smród.... A niechby ta istotka poszla sobie do onetu czy jakiegoś innego rynsztoczka....
OdpowiedzUsuńNo tak.
OdpowiedzUsuńCoś mnie już tknęło przy Władysławie Małomyszce (WAPM w Koluszkach), ale połapałem się dopiero przy Małgorzacie Dudek-Pianko (ISPiO w Wągrowcu).
Don esteban jest moim fanem.
@Eliza
OdpowiedzUsuńJa go nie wpuszczam. On tu sam wchodzi.
@toyah
OdpowiedzUsuńSprawdziłem sobie dwa pierwsze nazwiska i skopiowałem z netu takowe wypowiedzi:
"Donald Tusk utrwalił swój wizerunek polityka wyważonego, męża stanu, który nie ulega chwilowym emocjom. Zachował stosowny dystans, nie uległ psychologicznym naciskom ze strony części opinii publicznej i polityków PiS" - Agnieszka Kasińska-Metryka komentuje pierwszą reakcję Tuska na raport Anodiny (po powrocie z mistrza bajeru z Dolomitów).
„Komorowski to typ sarmaty: trochę jowialny, taki swój chłop. To może być jego atut w kampanii. Polacy lubią, gdy politycy są tacy jak oni” – Wiesław Gałązka przed wyborami prezydenckimi. Ten sam agorowy wyznawca antykaczyzmu na wieść o uczczeniu pamięci Prezydenta poprzez nadanie ulicy imienia Lecha Kaczyńskiego:
„Można nawet powiedzieć, że pośmiertne budowanie wizerunku to nic innego jak nekromarketing.”
Kolejnych nazwisk juz nie sprawdzałem ;)
A poniżej znacznie dłuższa wypowiedż na temat niszczenia wizerunku Zbigniewa Herberta:
http://blogmedia24.pl/node/47419
Och, nie wiedziałam. Przykre, ale zniesiemy.
OdpowiedzUsuńA swoją drogą- gratuluję obeznania w dziedzinie autorytetów i najlepszych polskich uczelni.
Jakże inną opinię w omawianej sprawie wyraził anty-autorytet -Leszek Elektorowicz. Ale coż- on z jakiegoś tam Lwowa, Krakowa.... To się nie liczy.
@Toyah
OdpowiedzUsuńTo mi wygląda na rozpaczliwą próbe ratowania się przed bezrobociem, bo tego rodzaju szkoły wyższe nie będą już otrzymywać dotacji i padną w oka mgnieniu. Z nich wszystkich najbardziej mi się podoba Wyższa Szkoła Tolerancji i Postępu w Busku-Zdroju. Gdyby taka uczelnia nie istniała, poeta by ją musiał wymyślić. A może to Ty wymyśliłeś? Przyznaj się!
@Toyah
OdpowiedzUsuńZa to świetny list ogłosili niedawno profesorowie z Poznania. Tacy z nazwiskami. Chociaż nie podwójnymi.
@Marylka
OdpowiedzUsuńwiesz mam wrażenie, że chyba toyah nas wpuścił - ja sprawdziłem 1 z brzegu - jest. Reszty nie sprawdzałem...
Ale teraz ma wątpliwości bo ta w Pułtusku - nazwa się nie do końca zgadza..
Reszty teraz nie sprawdzałem ale brzmią podejrzanie durno...
@raven59
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Lepiej niech sam powie.
@Eliza
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jak możesz nie czytac naszych komentarzy!
Się czepiacie!
OdpowiedzUsuńDobrze idzie. Nie cel ważny, lecz droga.
@don esteban
OdpowiedzUsuńTeż jestem swoim fanem. I wielbicielem.
@kazef
OdpowiedzUsuńI dobrze, że nie sprawdziłeś. Byś się tylko niepotrzebnie namęczył. Oni są dziś słabo jeszcze znani.
@toyah
OdpowiedzUsuńPlease...
Naprawde myślisz, że miałem jakis kłopot z Twoim tekstem?
Dałem przecież taki znaczek:
;)
@Marylka
OdpowiedzUsuńPrzyznaję. Bez bicia.
@Marylka
OdpowiedzUsuńPojedyncze? To kiepsko. Powinny być podwójne.
@kazef
OdpowiedzUsuńJak idzie o te znaczki, to one zawsze padają na moją ślepą plamkę.
@toyah
OdpowiedzUsuńRozumiem, też tak czasem mam.
@kazef
OdpowiedzUsuńTeż mogłam dać znaczek i potem się nim zasłaniać. Z godnością przyznaję, że dałam się wpuścić.
Toyah
OdpowiedzUsuńNiech oni się wszyscy, przepraszam, walą.
Bo albo to głupki, albo cyniczne świnie.
Wara im od Herberta.
Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.
@Przemo
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. A jak nie będą chcieli, możemy im pomóc.
@Marylka
OdpowiedzUsuńAle spójrz, jakie to ciekawe. Jak łatwo było nam uwierzyć w to, że to jest fakt.
Jutro będzie sytuacja odwrotna. Tekst o czymś, co wygląda na żart. A jest czystą prawdą.
@Marylka
OdpowiedzUsuńMi się te nazwiska i nazwy szkół wydały podejrzane, więc zacząłem sprawdzać.
Żadnym znaczkiem się nie zasłaniam.
Ale spokojnie, już Cię zostawiam z Twoją godnością :)
@toyah
OdpowiedzUsuńno dobra dałem Ci się wpuścić - tak to jest jak się Ciebie czyta w pracy z marszu...,
Całość przypominała mi wersję pisaną Dziennika Telewizyjnego z głosami oburzenia na robotników z Radomia, a że czasy takie prl-bis więc wszystko możliwe, otacza nas coraz więcej fikcji. Te 7 tysięcy osób pod pałacem, rozróba posłów PiS, napaści na reporterów TVN24 itd. System pompuje w masy zupełnie inny obraz rzeczywistości - a tymczasem:
- posłowie PO już kilka godzin po Smoleńsku otrzymali instrukcję co mają mówić a wiedza z tego sms'a była taka, że mogli to podać tylko Rosjanie,
- samolot był w stanie odejść na drugi krąg przy włączonym autopilocie,
- samolot na Haiti miał awarię autopilota,
- Rosjanie kilka dni przed Smoleńskiem grzebali w tutce..., itd.
Tak teraz gdy praktycznie już wiemy, że rząd Tuska to rząd zdrady narodowej, "Bul"- to ruski pachołek to dowiadujemy się, że za wszystko odpowiada Jarosław Kaczyński.
Ale prawda jak śnieżna kula toczy się coraz szybciej i rośnie w siłę, będzie ostro i mam nadzieję, że mimo wszystko się jednak się nie wywiną...
A poezja? Ją trzeba czytać jak serce podpowiada.
@kazef
OdpowiedzUsuń:-))
@Toyah
OdpowiedzUsuń@raven59
Właściwie nie ma już takiego absurdu, który nie może się zdarzyć. Jeśli wyczerpie się lista chętnych profesorów, to może przyjdzie i czas na tych robotników, co z transparentami potępiali warchołów z Radomia i Ursusa.
@Marylka
OdpowiedzUsuńNiedługo dziś trzeba by szukać - Andrzej z Działdowa zawsze jest na posterunku.
@Kazef
Dzięki za ten link, uporządkowałem sobie tą historię szczucia pośmiertnego. Jak widać, michnikowcy mają już tradycję w profanacji nieboszczyków.
@Toyah
Dzięki! No co mam dodawać - lubię takie teksty. Jak widać można tych durniów chłostać satyrą nieco inteligentniejszą niż, weźmy pierwsze z brzegu, rysunki w GaPol-u czy Warszawskiej Gazecie.
Ukłony!
Pies sąsiada wabiący się DYDUCH(jego poprzednicy nazywali się SIWAK i WREDNIAK ),absolwent DOGXWORDU i CHAŁWARDU, obszczekiwał jakiegoś ptaszka siedzącego na świerku. Ptaszek cały czas spokojnie sobie świergolił.
OdpowiedzUsuńCz to ściema ? Nie, to prawda. Możecie sobie myśleć co chcecie.
Pozdrowienia.
PS. W naszym grajdole posłanka SLD Stanisława Kominek Prządka, na czele delegacji władz powiatu i miasta ,złożyła kwiaty pod krzyżem upamiętniającym OBROŃCÓW KRZYŻY w SZKOLE ROLNICZEJ W MIĘTNEM/k Garwolina.
Czy tylko ptaszek został normalny?
@Marylka
OdpowiedzUsuńLista profesorów nie wyczerpie się nigdy. Ich już będzie tylko więcej. Najwyżej tytuły zacznie się nadawać robotnikom. Ale bez tytułu ani rusz.
@toyah
OdpowiedzUsuńJeden taki robotnik i doktor honorowy na 14 uczelniach powiedział, że trzeba przeprosic Miedwiediewa:
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Lech-Walesa-Komorowski-powinien-przeprosic-Miedwiediewa
@Kozik
OdpowiedzUsuńBez większego wysiłku. Oni się wręcz wystawiają.
@Toyah
OdpowiedzUsuńI tak się zamknie koło historii. Jak przeglądałam życiorysy naszej profesury w tzw. polskim Who is Who to sporo tam takich geniuszy, co prosto z fabryki poszli na studia, kończyli je w trzy lata, i zaraz na stypendium Fulbrighta, i kariera profesorska w pięć lat po oderwaniu rąk od maszyny.
@Marylka
OdpowiedzUsuńNo wiesz, jak to jest. Skoro każda dziura musi mieć swój uniwersytet, czy akademię, to do nich są potrzebni pracownicy. W końcu coś się tam dziać musi. Profesor Kik z Wałęsą wszystkich nie obskoczą.
@Toyah
OdpowiedzUsuńAni Profesor Bartoszewski, choć gada nawet szybciej niz ci dwaj.
@Marylka
OdpowiedzUsuńJak by nie patrzeć, kadry to podstawa.
@toyah
OdpowiedzUsuńMyślę, że pewien komentarz stanowił by fajny post scriptum do Twoich dzisiejszych spostrzeżeń więc, mimo iż takie prawo należy wyłącznie do Ciebie, bezczelnie napiszę p.s. i wkleję do niego link http://blog.rp.pl/krauze/2011/04/15/komentarz-rysunkowy-16-04-2011/ .
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTekst, który znajdzie się w wypisach historii współczesnej.
OdpowiedzUsuńhttp://cogito.salon24.pl/298512,droga-do-cerkwi
Nadałby się jak ulał do jednej z poprzednich dyskusji tutaj.