niedziela, 3 stycznia 2021

O Królu Korabie I i jego Rycerzach Wolności

 

      Wspominałem tu niedawno o pewnym „prof. dr hab. Romanie Zieliński, Centre for Biomathematics, Genomics and Evolution”, który z pierwszego miejsca sygnował Apel do najwyższych osób i instytucji w Polsce w sprawie uznania epidemii koronawirusa za pospolity humbug, a dopiero co wprowadzoną na rynek szczepionkę za niebezpieczne oszustwo, grożące eksterminacją znacznej części ludności Planety. Choć o żadnej z osób, które się podpisały pod wspomnianym Apelem nie wiem praktycznie nic, poza tym co mogę wnioskować ze zdjęcia zamieszczonego, jak sądzę przez samego Zielińskiego, w Sieci, z tonu owego Apelu, oraz z własnego doświadczenia mówiącego mi, by za żadną cenę nie ufać grupie profesorów, którzy się skrzyknęli w celu wspólnego lansowania określonej agendy i w dodatku robią to w Internecie, uznałem za stosowne zarówno sam Apel jak i jego autorów odpowiednio wyszydzić.

      Jak się okazuje, to że faktycznie nie uznałem za stosowne sprawdzić uczestników owego antyszczepionkowego projektu, a przez to też potraktowałem Zielińskiego – jak się okazuje całkiem niesłusznie – jako jego lidera i pomysłodawcę, był z mojej strony ciężkim błędem, bo w rzeczy samej tu mamy do czynienia z rybami znacznie znacznie tłustszymi niż ten cały Zieliński. A świadczy o tym fakt, że odpowiedź jakiej na ich Apel udzielił Minister Zdrowia, została skierowana, owszem, realnie do wszystkich podpisanych pod nim mędrców, jednak nominalnie faktycznym adresatem był nie kto inny jak niejaki Prof. W. Julian Korab-Karpowicz, jak głosi wspomniany adres, „Profesor Uniwersytetu Opolskiego w Instytucie Nauk o Polityce, Przewodniczący Stowarzyszenia ‘Wolne Wybory’”. Czemu zatem, skoro to ów mąż jest faktycznym liderem owego przedsięwzięcia, nie on otwiera listę nazwisk zamieszczonych pod interesującym nas Apelem? Odpowiedź wydaje się prosta i to ona też wyjaśnia, dlaczego w pierwszej chwili – jakże niesłusznie – na Koraba nie zwróciłem uwagi. Otóż w odróżnieniu od  innych sygnatariuszy, lekarzy oraz profesorów zwyczajnych głównie Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz samego Zielińskiego, Korab nie jest ani lekarzem, ani belwederskim profesorem, więc jego obecność na szczycie owej listy nie robiłaby zapewne odpowiedniego wrażenia. Natomiast nie da się ukryć, że mamy do czynienia z prawdziwą gwiazdą, który to fakt minister Niedzielski jak należy uszanował. Oto odpowiedni biogram opublikowany na stronie internetowej Stowarzyszenia „Wolne Wybory”. Proszę się trzymać krzeseł:

Prof. W. Julian Korab-Karpowicz jest filozofem i myślicielem politycznym, doktorem Uniwersytetu Oksfordzkiego, profesorem w Instytucie Politologii Uniwersytetu Opolskiego, doktorem habilitowanym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, autorem "Harmonii społecznej", "Traktatu polityczno-filozoficznego" i innych książek napisanych po polsku i angielsku oraz przetłumaczonych na kilka języków.

Krótki życiorys.  Rodzina Karpowicz herbu Korab (Korab-Karpowicz) to, według dokumentu wywodowego z 1830 roku, starożytna szlachta polska. Do przodków rodu należą między innymi Jan Karpowicz, wojski Rzeczycki i rotmistrz husarii, nagrodzony za swe zasługi wojenne przez Króla Jana Sobieskiego. 

Włodzimierz Julian Korab-Karpowicz ukończył studia magisterskie na Wydziale Elektroniki Politechniki Gdańskiej ze specjalizacją aparatura biomedyczna oraz kolejne studia magisterskie z filozofii na Katolickim Uniwersytecie Ameryki w Waszyngtonie, doktoryzował się z filozofii na Uniwersytecie Oksfordzkim, habilitację otrzymał na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu,. Specjalizuje się w zakresie filozofii polityki i myśli politycznej. Wykładał na wielu zagranicznych uczelniach. Obecnie jest profesorem w Instytucie Politologii Uniwersytetu Opolskiego. Jest autorem książek "Historia filozofii politycznej", Traktat polityczno-filozoficzny", "Harmonia społeczna", a także książek w języku angielskim, „On the History of Political Philosophy" i innych, które zostały przetłumaczone na kilka języków. 

W latach 1991-1992 pełnił funkcję Wiceprezydenta Miasta Gdańska. Dnia 3 sierpnia 2020 został wybrany Prezydentem (in spe) Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Królestwa Polskiego. Jest to funkcja honorowa. "In spe" oznacza "oczekujący" na należną godność. Nominacja poprzedziła wybór spośród kilkudziesięciu kandydatów w trójstopniowych wyborach elektorskich zgodnie z tradycją dawnej Rzeczpospolitej. Najjaśniejsza Rzeczpospolita to Rzeczpospolita królewska albo uszlachetniona, broniąca wartości cywilizacji chrześcijańskiej i europejskiej w obliczu postępującej degradacji demokracji oraz cofania się cywilizacji Zachodu. To czy Polska pozostanie ułomną zwykłą demokracją czy przekształci się w królewską zależy od nas samych. 

       Powiem szczerze, że w tym momencie mam poczucie, że każde moje kolejne słowo tylko osłabi rangę tego, co się nam właśnie objawiło. Powiem więc już tylko tyle, że dotychczas uważałem, że ów wielki ruch, mający na celu skuteczne przywrócenie nas tu wszystkich do opamiętania, jest skupiony głównie wokół Grzegorza Brauna, no i tych kilku dziwnych lekarzy, którzy – jak ci księża, którzy od nadmiaru doświadczeń związanych z wieloletnim wysłuchiwaniem spowiedzi, zwariowali i poszli w tak zwaną „długą” – zwątpili w sens swojej pracy, tymczasem okazuje się, że nad nami w owej Dobie Pandemii czuwa po prostu Król. A ja w tej sytuacji, dochodząc do przekonania, że powiedziałem już wszystko, co było do powiedzenia, obiecuję do tematu więcej nie wracać i chyba jednak się zaszczepię.



 

4 komentarze:

  1. 1. Naprawdę uważasz, że szydzenie z człowieka będącego po jednej stronie sporu podnosi rangę tych po drugiej stronie? Przecież dokładnie tą metodą TVN, niepodejmując dyskusji merytorycznej, rozstrzelał członków komisji smoleńskiej Macierewicza.

    2. Wiesz dobrze, że poza "królem" jak go nazywasz, co akurat nie przeszkadzało wielu uniwersytetom nadawać mu tytuły naukowe, pod tym listem podpisało się ponad 60 naukowców i lekarzy (z czego dziesięciu profesorów tytularnych, w tym pięciu profesorów z nauk medycznych)? A jednak.

    3. Czy wiesz, że jedyne o co oni prosili w swym apelu Prezydenta to aby szczepionka była dobrowolna? Tylko tyle. Czy to aż taki grzech by być wyszydzonym?

    4. Czy jeśli szydzisz z Koraba, choćby ze względu na brak tytułów medycznych, to czy sygnatariusze apelu mogą teraz szydzić z Ministra Zdrowia, który też nie ma wykształcenia medycznego, i jest ekonomistą?

    Skąd takie złe emocje?

    (https://www.rp.pl/Covid-19/201209588-W-obronie-Apelu-w-sprawie-szczepien-Riposta-na-slowa-prof-Andrzeja-Horbana.html)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Integrator
      1. Ja nie szydzę z nikogo po to by podnieść swoją range, ale po to by wyrazić swój stosunek do tego kto moim zdaniem nie zasługuje na nic lepszego. I jest dla mnie bez znaczenia, czy on występuje po mojej stronie, czy po przeciwnej. Gdy chodzi natomiast o członków komisji smoleńskiej, z tego co wiem, to "rozstrzelanie" i tak było czymś najlepszym co ich mogło spotkać;
      2. To że któryś z uniwersytetów przyznał komuś tytuł profesorski stanowi dla mnie argument obosieczny;
      3. Ta szczepionka Jest dobrowolna, a oni w swoim apelu prosili o dużo dużo więcej;
      4. Ja nie szydzę z Koraba za to że on nie ma tytułu, ale z tych co go umieścili na dalszych miejscach, bo uznali go za zbyt mało koszernego, by ich skutecznie reprezentować;
      5. To że moje emocje są złe, to tylko Twoja opinia.

      Usuń
  2. @Integrator

    Ad. 1 Kto pogardą wojuje od pogardy zginie. Jak ów Brąk. Pogarda bywa bronią efektywną, lecz nie u tych pełnych pychy. Bronią na nich, owszem tak.

    Ad. 2 Nie ilość a jakość. Profesor na poziomie nie będzie działał w stadzie. Słabo wierzę, że ci sygnatariusze najpierw przedyskutowali sprawę między sobą. W apelu nie ma więc mądrości zbiorowej, a tylko działanie stadne.

    Ad. 3 Gdy się ma sprawę do Prezydenta, to do Prezydenta, ale nie za pośrednictwem Fabryki Kłamstwa (mediów). Prośba powinna być dyskretna. Apel PUBLICZNY jest formą napominania, więc jest aktem nieprzyjaznym.

    Ad. 4 Nie wyłączam, że minister może mieć lepsze rozeznanie co do tych szczepień, niż ci podskakiwacze z tytułami na różne tematy. Poza tym, chyba brakuje przekonujących sygnałów o wyróżnianiu się obecnych naukowców wybitną wiedzą. Orientacyjną poszlaką powinny być tu rankingowe notowania uczelni, nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  3. @All
    Nie mam pojęcia, co się stało z resztą komentarzy. W każdym razie, to nie ja.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...