Wspominałem tu już o tym, ale ponieważ
pojawiają się tu ostatnio pewne insynuacje, pozwolę sobie przypomnieć, że od
czasu gdy Prawo i Sprawiedliwość przejęło w Polsce władzę, gdy chodzi o
telewizję oglądam wyłącznie sport oraz TVP, natomiast informacje, które w
czasach jeszcze przed ostatnimi wyborami uzyskiwałem z wówczas jeszcze mojej
ulubionej stacji TVN24, zbieram dziś wyłącznie w Internecie, a więc między
inymi z portalu tvn24.pl, i dzięki temu
mam pewne pojęcie o tym, jak wygląda układ sił na scenie, którą się tak tu
wszyscy interesujemy. I choć słowo daję, że wolałbym, żeby było inaczej, za
każdym razem gdy próbuję skonfrontować oba przekazy, wychodzi mi na to, że
kiedy okazuje się, że jest już najgorzej, okazuje się, że nic podobnego – zawsze
można spaść jeszcze niżej.
Oto, proszę sobie wyobrazić,
wspomniany portal tvn24.pl, tytułem „Polacy pili piją i będą pili i żaden zakaz
tego nie zmieni” zaanonsował informację, że grupa posłów Prawa i
Sprawiedliwości skierowała do laski marszałkowskiej, a rząd Beaty Szydło ową
propozycje poparł, projekt ustawy, zgodnie z którą władze samorządowe będą
mogły regulować funkcjonowanie sklepów handlujacych alkoholem 24 godziny na
dobę.
Tu pozwolę sobie na pewną
refleksję. Otóż, jak czytelnicy tego bloga wiedzą, dla mnie osobiście
świadomość tego, że budząc się niespodziewanie w środku nocy i czując ową
słynny bezsens istnienia, mogę zawsze założyć papcie i udać się do pobliskiego
tak zwanego „sklepu nocnego” po flaszkę, stanowi sens życia. Wiem przy tej
okazji jednak, że sytuacja, w której poza stacjami benzynowymi oraz salonami
gier, jedyne usługi jak współczesna Polska świadczy swoim obywatelom 24 godziny
na dobę to sprzedaż alkoholu, z punktu widzenia czegoś co nazywamy poczuciem
narodowej godności, stawia nas w pozycji psa, który tylko czeka aż jego pan się
nim choć na moment zainteresuje.
Niektórzy z nas pamiętają to
jeszcze z czasów rozwiniętego PRL-u, inni z opowieści rodziców, ale tak zwane
czasy komuny, pomijając wiele innych swoich bardzo szczególnych cech,
charakteryzowały się czymś, co powszechnie było nazywane „rozpijaniem narodu”.
Jedna część społeczeństwa normalnie chlała, a ta druga, zachowująca jako taką
trzeźwość i próbując utrzymać względną przytomność, to tu to tam powtarzała, że
jeśli cokolwiek ma się w Polsce zmienić, należy wszystko zacząć od tego, by
skończyć z owym strasznym chlaniem. Od tego czasu zmieniło się wiele. Nie znam
dokładnych statystyk, ale wygląda na to, że gdy chodzi o spożycie alkoholu nie
jest tak najgorzej, a przynajmniej ów proceder jest realizowany na poziomie
znacznie wyższym niż klasyczne chlanie pod płotem.
I oto, proszę sobie wyobrazić,
dziś, kiedy grupa posłów doszła do wniosku, że najwyższy czas, by zrobić krok
do przodu i ograniczyć działalnośc sklepów handlujących alkoholem 24 godziny na
dobę, pierwszy front sprzeciwu otwarty został przez stację TVN24, która
wprawdzie nie miała w sobie wystarczjąco dużo uczciwości, by skierować do nas
apel „zachlejcie się na śmierć”, bo dzięki temu my zdobędziemy władzę i
pieniądze, natomiast, owszem, znalazła sposób, by ów projekt odpowiednio
wyszydzić.
Rzecz w tym, że w telewizji TVN24
ukazała się wspomniana wcześniej informacja, podana w taki sposób, że najpierw wystąpił
niesławny red. Kajdanowicz, z szyderczym uśmiechem wspomnający coś o „władzy,
która postanowiła zadbać o trzeźwość narodu”, następnie puszczony zostaje
materiał filmowy, w którym jakiś menel z namaszczeniem informuje nas, że „Polacy
pili piją i będą pili i żaden zakaz tego nie zmieni”, a całość zostaje powtórzona
przez portal tvn24.pl właśnie pod powyższym tytułem.
Ktoś powie, że ja tu jednak
posunąłem się zbyt daleko. Nie ma przecież takiej możliwości, by ktoś normalnie
myślący publicznie promował pijaństwo, a czynił to w dodatku w taki sposób, by
szydzić z tych, którzy owe pijaństwo chcą na ile się da ograniczyć. Otóż proszę
sobie wyobrazić, że to wszystko jak najbaredziej żyje, i, co gorsza, radzi
sobie naprawdę znakomicie. Telewizja TVN24 wierzy w to, że sytuacja dziś jest
taka, gdzie jedynym wyjściem jest przede wszystkim doprowadzenie Polski do kompletnego
upadku, a następnie do ewentualnej, powolnej odbudowy wedle nowych wzorów.
I to tyle. A gdyby ktoś uznał,
że ja się czepiam, proponuje coś na deser. Otóż, jak się dowiaduję ze
wspomnianego Internetu, w emitowanym – co ciekawe, w dniu Wszystkich Świętych –
przez ten sam TVN teleturnieju
„Milionerzy” pojawiło się pytanie: „Wykonawca
przeboju o pszczółce Mai w innej piosence zaprasza do A: Chałup; B: Rowów; C:
Zgonów; D: Chłopów”. Taki żart.
Ja wiem, że to już jest nudne,
ale powtórzę. Jesteśmy w stanie bardzo ciężkiej wojny z TymKtóryNiePrzepuszczaŻadnejOkazji
i nic nas nie zwalnia z odpowiedzilności za siebie i za innych.
Gdyby ktoś nie
wiedział, co sobie wziąć do czytania, polecam ksiegarnię pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl, a w niej i moje książki. Polecam.
Nie uwierzylam Panu, sprawdzilam i bylo jeszcze mocniej:
OdpowiedzUsuń'zaprasza do ... c) zgonu'