wtorek, 25 lipca 2017

O Adrianie, który szczęśliwie trzyma nas za pysk

     Nie wiem, czy to jest tylko dziwne, czy może to już wstyd, niemniej jest faktem, że o tym, dalczego prezydent Andrzej Duda jest przez ludzi złych i gnuśnych nazywany Adrianem, dowiedziałem się bardzo późno, a do tego czasu wydawało mi się, że ów Adrian funkcjonuje powszechnie tak jak dotychchczas fuckcjonowali Wiesiek, Ziutek, czy Janusz, tyle że już nie na poziomie tak zwanego buractwa, ale symbolu znacznie poważniejszego, związanego mianowicie z dość popularnymi w srodowiskach młodych bandytów Patrykiem, Sebastianem ewentualnie Denisem. A to by świadczyło o tym, że oni jednak intelektualnie weszli na poziom nieco wyższy. Okazuje się, że jeszcze nie tym razem. Wygląda na to, że tym razem akurat zeszli o stopień niżej.
      Jak się dowiedziałem, imię Adrian pojawiło się dzięki pewnemu, popularnemu w Internecie, satyrycznemu programowi, przedstawiajacemu w komiczny sposób powszechny dzień Jarosława Kaczyńskiego, gdzie właściwie wszyscy są w mniej lub bardziej sposób sympatycznie zabawni, z wyjątkiem właśnie prezydenta Dudy, który, praktycznie jako jedyny, jest tam ukazany jako kompletny loser, który bardzo chce uzyskać dostęp do ucha Prezesa, tyle że prezes nawet nie wie, jak on ma na imię, a reszta go naturalnie wciąż kopie w tyłek, by się zechciał przesunąć, bo tarasuje drzwi.
      Jak mówię, z wyjątkiem być może jednego odcinka wspomnianego programu, nie udało mi się tym czymś zainteresować. Owszem, widzialem scenę gdzie prezydent Duda siedzi skromnie na krzesełlku przed gabinetem Prezydenta, w oczekiwaniu na to, że Prezes zechce go przyjąć, i jest wciąż odsyłany z kwitkiem, poza tym jednak byłem skazany wyłącznie na internetowe komentarze, no i ostatecznie na owego „Adriana”. Ale też w tym samym momencie, kiedy sobie uświadomiłem, że w owym satyrycznym programie praktycznie jedyną absolutnie negatywną, traktowaną bez śladu sympatii, postacią jest prezydent Duda, zrozumiałem też, że za tym wyborem nie może stać przypadek. Tam wszyscy są w sumie w ten czy inny sposób prawdziwi, nawet jeśli wyszydzeni, czy zaledwie wyśmiani. Nawet minister Macierewicz, czy jeszcze bardziej minister Błaszczak dają się łatwo zidentyfikować, no i oczywiście budzą pewną sympatię, tymczasem prezydent Duda, jako ów Adrian, zasługuje wyłącznie na pogardę. W programie „Ucho Prezesa”, bo taki to coś nosi tytuł, jedynie prezydent Duda został pokazany jako ktoś, kto do tej wesołej trzódki zwyczajnie nie pasuje, jako worek nieszczęść i zwykły głupek.
       Ostatnie trzy dni spędziłem na weselnych uroczystościach swojego syna i prześlicznej Doroty, a tam miałem okazję spotkac się z kuzynem, który do niedawna pełnił ważną funkcję w jednej z ostanio przejętych w całości przez Prawo i Sprawiedliwość niezwykle eksponowanych instytucji, a jednocześnie człowiekiem, którego serce jest tak blisko idei Wielkiej Polski, jak moje własne nigdy nawet nie śmiało być. I on mi powiedział, że to wszystko to jest banda beideowych i zepsutych skurwysynów, z którą Prezes oczywiście próbuje walczyć, ale sam jeden zwyczajnie nie daje rady.
      I w tym momencie, wraz z gestem prezydenta Dudy, pojawia się pytanie, czemu oni postanowili się akurat wziąć za niego. A jednocześnie razem z nim odpowiedź jasna i czysta. Oni się wzięli za Dudę, bo czują, że dopóki on nas ma na oku, projekt „Dobrej Zmiany” jest niezagrożony. Szanujmy więc naszego Prezydenta. Bez niego leżymy i kwiczymy. Ta banda durniów nie zna umiaru i jeśli raz na jakiś czas nie dostaną po ryju, nic ich już nie postawi na nogi.
      Już na sam koniec parę słów o tak zwanej „totalnej opozycji”. Nawet nie próbujcie. Możecie w dalszym ciągu spokojnie mówić na niego „Adrian”. Dla was to jest wciąż „Adrian”. A lepiej już było. Możecie wyjeżdżać do Rosji, ewentulanie do Brukseli. Jeden diabeł.

Wszystkich bardzo serdecznie zapraszam do księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl, gdzie są do kupienia dziś być może jedyne prawdziwie wartościowe książki na świecie.

60 komentarzy:

  1. Pieknie dziekuje.
    Wszystko wydaje mi sie dosc oczywiste (bo swoj rozum sie przeciez ma), ale gdy zaczynam rozmowy z czytelnikami i widzami "naszystow", rece opadaja. Totalna opozycje mam totalnie w nosie, "nasi" i ich niezrozumienie (albo udawanie) mnie przerazaja.

    Najlepsze zyczenia dla Mlodej Pary!
    Kilka dni temu jedna z moich siostr zwiedzala Krasiczyn.Podobno zamek i kaplica przepiekne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Jestnadzieja
      Kaplica, kościół, zamek, no i Przemyśl o rzut beretem. Wszystko przepiękne.

      Usuń
  2. to jest banda bezideowych i zepsutych ...

    Mnie los także rzucił do instytucji przejętej po wyborach przez "naszych" i po 2 latach mam podobne zdanie. Ciekawe z jakiej branży kuzyn. Może coś związane z dochodami państwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Slawko tecki
      Bez znaczenia. I tu i tam trzeba ich pilnować, bo zaraz wszystko spieprzą.

      Usuń
  3. Gdzie dwóch żydów się bije, tam trzeci korzysta.
    Dobrze kombinujesz na kacu, pajacu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Nowakowski
      Słyszałem ze największymi antysemitami są sami Żydzi. Podobne jak rasistami Czarni.
      A co u Ciebie? Wciąż ów straszny smutek istnienia?

      Usuń
    2. Już po różańcu?
      Wracaj na blog literacki
      tam trwa stypa po Zasrańcu

      Usuń
    3. Tu tu szarańcza może komentować? Gabrysia

      Usuń
    4. Zawiedziona Gabrysia? Czy raczej uwiedziona czarem związku literatów MiO

      Usuń
    5. @Gabrysia
      Blogspot to projekt gdzie komentować może każdy, nawet komletny wariat. Następnym razem zaznaczaj opcję "nazwa".

      Usuń
    6. Witam, bardzo lubię Pana blog, raczej jednak nie zdarza mi się komentować w sieci, chyba że natknę się na coś co budzi moją wyjątkową odrazę. Tak jest w przypadku komentarza osoby podpisującej się Maciej Aleksander Nowakowski. Mam z tym problem, proszę o pomoc, czy mamy tu do czynienia , w przypadku tej osoby z opłacanym prowokatorem czy tylko zakompleksionym zasrańcem?Proszę o pomoc. Pozdrawiam

      Usuń
    7. @Artur
      Ani jedno, ani drugie. To jest człowiek cierpiący na chorobę o nazwie internautyzm.

      Usuń
    8. Z tym o nazwie chris horse sprawa wydaję się łatwiejsza, po prostu nie wziął rano tabletek. Skądinąd to musi być straszne mieć kogoś takiego w domu, biedna rodzina....

      Usuń
    9. @Artur
      Moim zdaniem on nie ma rodziny.

      Usuń
    10. jak zwykle twoje zdanie jest bezcenne, Krzyż to wie

      Usuń
    11. Czyli wszyscy twoi czytelnicy cierpią na tę chorobę. Jednego już żona oddała na leczenie. Co z pozostałymi?
      Może jakaś wspólna terapia odwykowa z FOZu finansowana

      Usuń
    12. @Nowakowski
      Nie. Zdecydowana większość moich czytelników nie zostawiła tu jednego komentarza. Takich jak Ty tu jest może 50... no dobra, takich jak Ty, zaledwie kilku.

      Usuń
    13. Cześć Maciek.ale cię nosi.Kogo teraz grasz?

      Usuń
  4. W swoim życiu obserwuję czasem taką ciekawą prawidłowość. Otóż kiedy nagle po raz pierwszy o czymś słyszę, w bardzo krótkim czasie to samo nagle pojawia się przede mną z zupełnie innej strony. Ot prawo serii albo ja ja to nazywam przyciąganie się energii.
    I tak dzisiaj to się znowu stało. Czytam Pana notatkę, myślę sobie "A ja w ogóle dopiero teraz pierwsze słyszę o jakimś Adrianie, ale to pewnie dlatego, że Ucho Prezesa przestałem oglądać po drugim odcinku." I proszę sobie wyobrazić, że 15 minut później dostaję od kolegi historię jego rozmów ze znajomymi na temat obecnej sytuacji w polityce. I proszę bardzo, prezydent jest tam w jednym miejscu nazwany właśnie Adrianem. I wszyscy wiedzą o co chodzi (a ja głupi bym nie wiedział jeszcze wczoraj). Tak samo jak minister sprawiedliwości nazywany jest zerem i to już w każdym zdaniu. Aha, prezydent jeszcze jest Długopisem, ale to już można powiedzieć nieco passe.
    Jest jeszcze mowa o betonie wyborczym PiS, tym że będą nam zwykłym ludziom tak dokręcać śrubę, że niedługo padniemy. No i oczywiście umówienie się na kolejny protest, żeby do tego nie dopuścić.
    Tak się tym trochę dzielę, bo jestem po prostu przerażony. I smutno mi. Zastanawiam się też, co sprawiło, że tak wielu myślących i inteligentnych ludzi w Polsce jest święcie przekonanych, że PiS ich krzywdzi a PO itp. pozwalają im żyć w spokoju. Jedyny pomysł jaki mam, to że tym wszystkim marksistom udało się znowu zrobić z kogoś ofiarę po to, żeby wywołać konflikt (co jest istotą ich działania). Ofiarami są ci inteligentni Polacy a oprawcą Jarosław Kaczyński. I tak im dokręca śrubę, że oni już naprawdę nie mogą. Choć na ile wiem wszyscy np. 500 zł na dziecko biorą (pewnie z niesmakiem).
    Mnie zmartwiła wiadomość o wetach prezydenta. Z tej prostej przyczyny, że chciałbym żeby to się wreszcie dokonało. Żeby ten ostatni bastion czerwonych padł. Nawet jeśli w niedoskonały sposób. I na ostatniej prostej nagle hamulec. No ale zobaczymy, mam nadzieję, że to się jednak uda dokończyć. I to niedługo, bo te protesty dostaną teraz wiatr w żagle, a jeśli moi znajomi już na nie chodzą to się martwię. Bo oni nigdy nie chodzili.
    A Panu dziękuję za kolejną mądrą refleksję. I życzę 100 lat szczęścia i Bożej opieki dla Młodej Pary! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcac nie chcąc wszyscy jesteśmy już marksistami pochodzenia katolickiego lub żydowskiego. Na układy nie ma rady.

      Usuń
    2. @marcin d.
      Nie będzie żadnych protestów. Najwyżej ze strony tygodnika "W Sieci".

      Usuń
    3. @Nowakowski
      Nawet wariaci?

      Usuń
    4. Tylko literaci wariaci piszą stanowiska z dużej litery, Herrtoyahh

      Usuń
    5. @Nowakowski
      To prawda. Tyle że ja ile razy wielką literą pisze słowo "prezydent", nie mam na myśli stanowiska, tylko konkretną osobę. Nie wiedziałeś, prawda?

      Usuń
    6. Jak nie masz na myśli stanowiska to pisz nazwiska. Tekst nie jest skierowany do prezydenta, więc ta formuła grzecznościowa jest tu nie na miejscu, dość pretensjonalna, jak cała twoja działalność literacka.

      Usuń
    7. @toyah
      Tak, ostatnio też usłyszałem od znajomego, że prawica teraz się pewnie znowu podzieli, ale to zawsze jest dobrze. W końcu taka jej rola, prawda. Mam nadzieję, że ma Pan rację i oby tak było.

      Usuń
  5. No i jak tu się z Panem nie zgodzić; Gabrysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Gabrysia
      Proszę przy kolejnych komentarzach zaznaczać opcję "nazwa" i tam wpisywać swoje imię. To jest tu obok "anonimowego"

      Usuń
  6. Chyba ma rację MANowakowski pisząc o kacu :)
    "Owszem, widzialem scenę gdzie prezydent Duda siedzi skromnie na krzesełlku przed gabinetem Prezydenta, w oczekiwaniu na to, że Prezes zechce go przyjąć, i jest wciąż odsyłany z kwitkiem,"
    Trochę za wcześnie pisanie ze zrozumieniem"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weź już daj spokój ok

      Usuń
    2. @logik
      Nowakowski ma zawsze rację. Powinniście się zaprzyjaźnić.
      A tak na marginesie, co to znaczy "trochę za wcześnie pisanie ze zrozumieniem"? To jest zdanie, czy może tylko szkic?

      Usuń
  7. @Nowakowski
    Jeśli tylko "dość pretensjonalna", to może przeżyję. A co z odpowiedzią na moje pytanie? Jak idzie walka z bezsensem życia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może, na pewno
      idzie, a to przesłuchanie?

      Usuń
    2. @Nowakowski
      Nie. Nie przesłuchanie. Paranoja. Spotyka się dwoje ludzi:
      - Cześć, co słychać?
      - A to przesłuchanie?
      Ale dziękuję za odpowiedź. Rozumiem że walka trwa. Powodzenia.

      Usuń
  8. Dzięki za wyjaśnienie skąd ten "Adrian", mnie nawet przez myśl nie przeszło oglądać te głupie "Ucho..."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy
      Przy wpisywaniu komentarzy proszę wybierać opcje "nazwa".

      Usuń
  9. Mnie dziwi najbardziej, że zjawisk tak oczywistych ludzie nie dostrzegają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Jarosław Zolopa
      Dostrzegają tylko za dużo kombinują.

      Usuń
    2. @Jarosław Zolopa
      Dostrzegają tylko za dużo kombinują.

      Usuń
    3. Nie wiem, czy ich nie przeceniasz.

      Usuń
  10. co mi kasujesz takie fajne wpisy, a nie ładnie tak Krzysz to wie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Nowakowski
      Nigdy nie skasowałem jednego Twojego wpisu, który byłby fajny.

      Usuń
    2. same się wycięły i nie tylko moje. Jesteś wiarygodnym cenzorem jak literat Zasraniec przebywający czasowo na przymusowym leczeniu, dzięki troskliwej żonie.

      Usuń
    3. Ależ Drogi Maciusiu, nie złość się na swojego ulubionego blogera i czytaj ze zrozumieniem. Nie powiedziałem, że to nie ja wyrwałem stąd Twoje komentarze. Ja to zrobiłem z prawdziwą radością. Moja myśl była taka, że żaden z tych komentarzy nie był fajny.

      Usuń
    4. dla niefajnych są niefajne tani cenzorku

      Usuń
    5. Maciusiu, zrozum to wreszcie, że to co ja z Tobą robię, to nie jest cenzura. To jest usuwanie kupy, którą mi zrobiłeś na moim blogu. Jak w życiu. Jakieś bydle nasra ci pod drzwiami, a kiedy mu to gówno usuniesz, podnosi wrzask, ze należy przestrzegać wolnosci ekspresji. Gdybym tylko miał taką techniczną możliwość, to bym Cię zbanował i obaj byśmy mieli spokój. Niestety wciąż tu przyłazisz i muszę sobie Twoją obecność jakoś uprzyjemniać. I tu naprawdę nie chodzi o to, że to co Ty piszesz mnie obraża lub sprawia przykrość. Ja Cię uważam za osobę chorą psychicznie, co gorsza, wybitnie nieinteligentną, a Twoje komentarze w większości za nieciekawe. I stąd ta moja w stosunku do Ciebie reakcja, która nazywasz cenzurą. Lepiej już nie będzie.

      Usuń
    6. Szczodrocha3326 lipca 2017 01:55

      Przepraszam ze sie wtracam panie Krzysztofie ale wydaje mi sie ze ten komentator podpisujacy sie jako Maciej Aleksander Nowakowski na cos cierpi.
      Jemu sie chyba cos w glowe zrobilo, bo jak wytlumaczyc jego zachowanie i te dziwna pisanine?

      Usuń
    7. Oczywiście, że cierpi. Dlatego Krzysztof jest dla niego taki cierpliwy i ciepły.

      Usuń
    8. @Szczodrocha33
      Oczywiście że cierpi. Ja nawet wymyśliłem na to specjalną nazwę "internautyzm".

      Usuń
  11. Ja myślę że Prezes wymyślił to, ta ustawa była tak napisana że Prezydent "musiał" to zawetować.
    Moim zdaniem, jest to rozładowanie puczowskiego zagrożenia.
    Wiecznej miłości Młodej Parze.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @jasiekZusa
      Moim zdaniem wszystko jest możliwe. Dopóki Europa pozostaje w stanie histerii, jest dobrze.

      Usuń
  12. To chodzi o wyprowadzenie Polaków na ulicę. To się nie uda.Wystarczy popatrzeć na twarze oburzonych, przecież to typowe lemingozy. PIS contra PO, jeden cyrk. Polacy mają się zdenerwować i dołączyć do tej garstki.Ja rozumiem, że ten blog ma badać nastroje. Ja mam nastrój dobry:)))) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Anonimowy
      Ja też mam dobry nastrój. A będę miał jeszcze lepszy, kiedy komentujący nie będą wybierać opcji "anonimowy".

      Usuń
  13. Każdy w życiu ma swojego Nowakowskiego...i tu należy zakończyć PoPiS jego umiejętności.A JA proponuje i powtarzam i mówię każdej napotkanej osobie,ze zaprowadzić porządek ze zregenerowana lewica, mogą zrobić beneficjenci 500+!!!! Gdyby Rząd oświadczył,ze musi przerwać wypłacanie ze względu na blokowanie przez opozycję funkcjonowanie Państwa,to przysięgam,ze zostaliby uduszeni własnymi "recami" przez oszalały z nienawiści milionowy tłum!!! i byłoby po PO i innych POtworach. Anonimowy Waldemar Wiśniewski vel Valdi Hrabia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Valdi Hrabia
      W polu komentarzy jest opcja "nazwa". Proszę z niej korzystać.

      Usuń
  14. To, że jakieś żule przezywają Prezydenta tak lub siak, to żaden ból. Mój śp Dziadek mawiał - pamiętaj, żaden stróż czy dorożkarz nie są w stanie cię obrazić. Dziadek był jeszcze z XIX w.
    Mnie boli coś innego. Otóż, jeśli Prezydent zgłosił veto, to przy mojej amatorszczyźnie jeśli chodzi o prawo, zakładam, że miał rację. Oznacza to, że w ustawach były błędy wynikające z tzw pisania na kolanie. To zaś oznacza, że PiS działa nieprofesjonalnie, bo wiedząc, że Rzeczpospolita wymaga naprawy kluczowe akty prawne powinny być napisane i przekonsultowane 6-8 lat temu. Dzisiaj powinny być pisane teksty wykonawcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W żadnym razie. To był tylko pokaz możliwości.

      Usuń
    2. @Jaroslaw Zolopa
      Czy chodzi Ci o to, że teksty ustaw z błędami zostały napisane z jakiegoś powodu celowo?

      Usuń
  15. I bardzo dobrze. Z przyjemnością przeczytałam ten tekst. Dzięki. Mam już dość tej niczym nie uzasadnionej histerii. Ale muszę się niestety pożalić nieco, "totalni" zostaną, bo oni się nigdzie do niczego nie przydadzą, nikt ich nie chce i oni o tym wiedzą i robią z siebie takich durniów, bo nie mają innego wyjścia. Idą na żywioł, bo tylko to im pozostało. Współczuję ich dzieciom, ale niezbyt nadmiernie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Na TVN w szkiełku leciał długo właśnie napis "Umarł Adrian niech żyje Andrzej" z radosnymi wykrzyknikami.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...