Ukraina płonie. Wreszcie płonie naprawdę. Mijały miesiące, i wciąż nie wiedzieliśmy, jak się to wszystko skończy. Był nawet moment, kiedy wydawało się, że to wszystko na nic i Janukowicz zachowa władzę. Dziś już płonie, a ja wiem, że skoro tak, to znaczy, że inaczej się nie dało; że bez tych zabitych ludzi, bez tych spalonych budynków, bez tej wojny, System nie mógł zrobić kolejnego kroku. I przypominam sobie Rumunię w roku 1989 czy Polskę jeszcze w grudniu 1970, i wiem, że tak to się zawsze załatwiało. Trzeba było wyciągnąć ludzi na ulicę, iluś z nich zabić, i w ten sposób zmienić władzę. Bo inaczej władza ustapić nie chciała.
Nie wiem, czy Janukowicza powieszą, czy rozstrzelają, czy tylko wsadzą do więzienia, ale to jedno jest pewne: jest już po nim. No i jest oczywiście jeszcze jedno pewne – System jest zawsze ten jeden krok do przodu. I z tym jednym celem – żeby nie stracić kontroli.
Strasznie krótka ta notka, ale cóż można powiedzieć? Wszyscy żyjemy tą biedną Ukrainą, a tu nawet nasz Radek Sikorski ogłosił, że to wszystko wina Janukowicza. I może ciekawe tylko już to, czy Premier też to wie? Niech więc i on coś powie, kiedy się jutro rano obudzi. A my troszczmy się już tylko o to, by nas ta dziura nie wchłonęła. I pamiętamy o tym, co najważniejsze.
Proszę bardzo wspierać ten blog, bo bez tej pomocy jesteśmy bez środków do życia. Dziękuję.
Proszę bardzo wspierać ten blog, bo bez tej pomocy jesteśmy bez środków do życia. Dziękuję.
Ja nie skomentuje tego co robią ludzie, którzy aktualnie nami rządzą. Tego się komentować nie da. Mi jest po prostu okropnie wstyd że część moich rodaków wybrała takich pętaków na władzę dla wszystkich. Wstyd z potężnym wqurwieniem, którego czasem nie potrafię ogarnąć i dlatego nie rozmawiam już z "lemingami" bo życia szkoda.
OdpowiedzUsuńTo się układa tak: była Olimpiada w Chinach i Rosja napadła na Gruzję. Okazało się wtedy, że jest w Europie chłop z jajami jak dzwony, który potrafił mu się przeciwstawić. Zwołał "polityczny Majdan wysokiego szczebla", mleko się rozlało i Putin musiał odpuścić. Tym człowiekiem był Prezydent Polski Lech Kaczyński. Niestety w dalszych układach Świat naszego Prezydenta po prostu wystawił w imię interesów i mieliśmy tzw. "Smoleńsk". Imperium Putina mogło śmielej realizować swoją politykę wiedząc, że Polskę ma już z głowy bo nowi wasale jedzą mu z ręki, reszta niepokornych się wystraszyła a EU ma na pierwszym miejscu interesy. Teraz mamy kolejną Olimpiadę jak w zegarku i kolejne państwo płonie. Płonie już żywym ogniem.
"Wiemy świetnie, że dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze Państwa Bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę!" śp. Lech Kaczyński.
Co musi się jeszcze stać, żeby Polacy globalnie zaczęli myśleć?
Co się k...a musi jeszcze stać?