W Pruchniku na Podkarpaciu, w ramach
dorocznych uroczystości Wielkiej Nocy spalono kukłę Judasza. Mogę się domyślać,
że, podobnie jak to ma miejsce przy tego rodzaju zabawach, zanim Judasz został
spalony, okoliczni mieszkańcy potraktowali go odpowiednio, czy to plując na
niego, okładając go kijami, czy rzucając w jego stronę wyzwiska. Tego typu
ludowych uroczystości, jak można podejrzewać, odbywa się na całym świecie
tysiące, i to nie tylko przy okazji Wielkanocy. Bierze się jakąś tradycyjnie
złą postać, historycznie szczególnie niedobrze zasłużoną dla lokalnej
społeczności i odprawia się nad nią jakieś paskudne rytuały. I myślę sobie, że
nic w tym złego. Folklor ma swoje prawa na każdym poziomie społecznej
aktywności. Czemu zatem zainteresowałem się tym Pruchnikiem. Otóż nie wiem, czy
pomysł na tę zabawę jest od lat taki sam, czym może z jakichś politycznie
uzasadnionych powodów w tym roku jej organizatorzy postanowili dołożyć nowe
akcenty, ale tak się stało, że tegoroczna uroczystość w Pruchniku stała się
przedmiotem ogólnoświatowej debaty, w związku z faktem że dręczony przez wieśniaków
Judasz miał doprawiony duży nos i pejsy, a więc w tym samym momencie przestał
być zwykłym głupim Judaszem i stał się Żydem.
I tu powstaje moje pierwsze zdziwienie,
a jednocześnie powód, dla którego uznałem za stosowne napisać na ten temat parę
słów. Otóż przedstawienie Judasza przede wszystkim jako Żyda, to jest moim
zdaniem coś tak głupiego, że właściwie tegoroczne uroczystości w Pruchniku
automatycznie unieważnia. No bo, przepraszam bardzo, ale z tego co się
orientuję, kiedy on siedział z Panem Jezusem i jedenastoma pozostałymi przy
kolacji, to chyba jego żydostwo nie szczególnie rzucało się w oczy, a już zwłaszcza
gdy chodzi o to, co on tam sobie w głowie rozważał. A w tej sytuacji, gdybym to
ja organizował wielkanocne uroczystości w Pruchniku, to ja bym raczej owego
Judasza wystylizował na Niemca, Ruskiego, na jakiegoś uszminkowanego transwestytę,
czy choćby nawet na Donalda Tuska. Ale doklejać mu pejsy i nos? Przepraszam
bardzo, ale to jest wyjątkowa bezmyślność.
No dobra, stało się jak się stało. Wizerunek
Judasza jako Żyda poszedł w świat i mamy teraz zgryz. A zgryz polega na tym, że
już nawet Episkopat został zmuszony do zabrania głosu i zrugania mieszkańców
Pruchnika za – o nie, nie za doklejenie Judaszowi nosa – ale za sam pomysł by z
jakiejkolwiek, choćby niewiadomo jak złej dla naszej wrażliwości kulturowej postaci
tworzyć kukłę a następnie się nad nią pastwić. Zdaniem Episkopatu tak czynić
nie wypada i kropka. A ja przyznam, że jestem nawet skłonny się z tą opinią
zgodzić. Co ciekawe, zwłaszcza w przypadku Judasza. Nie wiem, czemu tak jest,
ale dla mnie on akurat był zawsze postacią nadzwyczaj tragiczną i kiedy myślę o
tym, jaki on przez ową zdradę zgotował sobie los, zwyczajnie mi go żal. Czy Pan
Bóg go juz na zawsze potęp[ił, czy w Swoim niezmierzonym miłosierdziu i dla
niego znajdzie jakiśc marny kącik w Niebie, tego nie wiem, ale ostatnia rzecz
jaka przychodzi mi do głowy, to tańczyć pod jego powieszonym na gałęzi ciałem.
Ale jest jeszcze coś. Otóż ani Judasz,
ani Pruchnik, ani tego typu emocje nie są jednynymi jakie są nam znane, i co
ciekawe, nawet one nie są szczególenie spektakularne. Oto, w reakcji na
propagandowy atak na Polskę, jaki ma dziś miejsce, parę osób na Twitterze
wrzuciło filmiki z nieznanych mi uroczystości żydowskich, gdzie ich uczestnicy
również rytualnie wieszają jakąś pacynkę u sufitu i walą w nią czym popadnie, a
niekiedy nawet podbiegają do niej i zadają jej piękne lewe proste prosto w
nos... niestety tego, czy to jest nos duży, czy mały, na filmie nie widać. Mnie
jednak dziś najbardziej chodzą po głowie celebrowane od stuleci w Anglii
uroczystości tak zwanego Dnia Guya Fawkesa, gdzie wśród tańców, śpiewów, pokazów
sztucznych ogni, oraz powszechnej radości celebruje się śmierć pewnego
katolika. I to śmierć nie byle jaką. Guy Fawkes, jak wiemy, w konsekwencji nadzwyczaj
paskudnej i nieludzkiej intrygi, został skazany na karę tak zwanego „powieszenia,
rozciągnięcia i poćwiartowania”. Kara ta była tak straszna, tak bolesna, że jak
głosi historia, sprytny Guy Fawkes zanim wszystko się zaczęło, zeskoczył na
głowę z szafotu, skręcił sobie kark i spokojnie zmarł.
Guy Fawkes był katolikiem, nie Żydem.
Najbliższe uroczystości odbędą się w Anglii 5 listopada. Polecam ten dzień
uwadze naszych hierarchów. To a propos ogólnego szacunku dla człowieka.
Właśnie. Przecież wizerunek Jezusa jest bez pejsów, dlaczego Judasz miałby je mieć?
OdpowiedzUsuńGdyby któremuś ze starszych braci Żydów (tu popadam w nieznośną niepewność, czy powołanie się na braterstwo nie jest aby antysemityzmem) przyszło do mądrej głowy posłuchać, to radziłbym zastrzec pejsy jako produkt regionalny, albo zastrzec do nich jakieś prawa autorskie.
OdpowiedzUsuńZ kolei inscenizatorom zabaw ludycznych powiedziałbym, że w czasach naszego Pana jeszcze nie było pejsów w użyciu. W każdym razie, nic nie wiadomo o tym, aby zdobiły Judasza, czy któregokolwiek z apostołów. Przekaz tez milczy, iżby manie, albo niemanie pejsów kogokolwiek jakkolwiek wtedy identyfikowało. Dlatego przedstawianie Judasza z pejsami wynika z prostej niewiedzy a pozostawanie w niewiedzy trudno nazywać antysemityzmem.
Pozostałe ludyczne środki wyrazu są oczywiście niecywilizowane, bo na koniec należałoby się religijnie a zbiorowo upić i w ten sposób odpadłyby niepolskie podejrzenia o polski cel zabawy.
No bo przecież wiadomo,że Jezusa ukrzyżowali pijani Polacy.Przynajmniej wiadomo w Izraelu.
Usuń@Dariusz
UsuńCałkiem możliwe, bo ja słyszałem, że Gdy zrobi coś złego, to Żyd na tę chwilę przestaje być Żydem. Kimś jednak być musi, więc czemu nie Polakiem skoro o zło chodzi?
Poza tym, podobno w Jerozolimie odkryto inskrypcje z owego piątku o treści: Kilroy was here. Dalsze badania trwają.
@orjan
UsuńJa słyszałem, że Tkaczuk.
@toyah
UsuńJa w ogóle mam niechęć do zajmowania się tym tematem, bo ciąży nad nim oczywiste nieuctwo i brak właściwej pracy śledczej skierowanej na ten przypadek.
W przyzwoitym sądzie, a co dopiero na Ostatecznym ta antysemicka histeria nie wytrzymałaby ani minuty.
Weźmy te posądzenia o żydowskość kukły. Czy w zakresie najprostszych faktów sprawdził kto, czy kukła była obrzezana? Pejsy, to teatralny byle inspicjent potrafi załatwić.
A w zakresie prawa: Skoro Judasz był jednym z Dwunastu, to musiał być ochrzczony. Jeśli zaś był, to co z niego za Żyd?
A w ogóle, czy w danej chwili ktoś w tym Pruchniku w ogóle widział jakiegoś Żyda (nie licząc po drugiej stronie kamery)?
@orjan
UsuńDziękuję Ci bardzo za ten gest przytomności.