Nie wiem, czy o tym pisałem, czy może
jeszcze nie, ale ponieważ nie wiem, to nic nie zaszkodzi nawet jeśli się
powtórzę. Otóż podczas katowickich targów książki parę lat temu miałem okazję
porozmawiać z sobie z Igorem Zalewskim – prowadzącym, wówczas jeszcze wspólnie
z Robertem Mazurkiem, w tygodniku „W Sieci” popularną rubrykę „Z życia
koalicji, z życia opozycji” i zapytałem go dlaczego on współpracuje z pismem
operującym na tak niskim poziomie. I proszę sobie wyobrazić, że red. Zalewski
odpowiedział mi, że, owszem, tygodnik „W Sieci” to rzeczywiście wyjątkowa nędza,
natomiast trzeba im przyznać, że dobrze płacą. Dziś „W Sieci” nosi nazwę
„Sieci”, a zarówno Mazurek, jak i Zalewski chyba jednak dali się ostatecznie
pokonać zwykłemu poczuciu wstydu i machnęli na to żałosne towarzystwo ręką,
natomiast wiele wskazuje na to, że oni tam wciąż płacą bardzo dobrze.
Skąd dziś u mnie ta mało w końcu
interesująca myśl? Otóż szedłem sobie wczoraj przez miasto i nagle zauważyłem w
kiosku z gazetami najnowszy numer wspomnianego tygodnika, gdzie na okładce
widzimy naszego świętego papieża Jana Pawła II, po którego z wszystkich stron
sięgają opazurzone czarne dłonie, a pod ową grafiką tytuł „Grzegorz Górny ujawnia: Idzie mocny atak na naszego papieża”, oraz
bardzo konkretny podtytuł: „To na Jana
Pawła II ma być zrzucona wina za tolerowanie i tuszowanie skandali
homoseksualno-pedofilskich w Kościele. Nagonka właśnie ruszyła”. Wydałem
ciężko zarobione 6,90 zł, zajrzałem do właściwego tekstu, no i, znając dotychczasowe
przemyślenia na ten temat tak wybitnych polskich religioznawców i watykanistów,
jak Grzegorz Górny właśnie, czy państwo Terlikowscy, stwierdzam, że jest tak
jak się spodziewałem. Otóż Kościół Powszechny, już od dziesięcioleci siedlisko
homoseksualnych i pedofilskich gangów, dziś pod kierunkiem faktycznego tutti di capi, czyli w sposób oczywisty
odpowiedzialnego za to nieszczęście papieża Franciszka, próbuje całą winę
zrzucić właśnie na Jana Pawła II, aktualnie organizując specjalną konferencję w
sprawie pedofilii w Kościele, której wynikiem ma być uruchomienie procedury
dekanonizacji świętego papieża. W swoim tekście, tak jak wiele razy wcześniej,
przedstawia Górny ze szczegółami owo gniazdo żmij, tyle że tym razem, zamiast
atakować bezpośrednio papieża Franciszka za to, że to zło toleruje, skupia się
na obronie Jana Pawła II, który rzekomo o niczym nie wiedział, nawet jak
wiedział, to z dobroci serca nie chciał podejmować drastycznych kroków, a nawet
jeśli je podejmował, to mu w tym przeszkadzał jego sekretarz Angelo Sodano,
który tak naprawdę to wszystko organizował.
Czego więc z publikacji tygodnika „Sieci”
dowiadujemy się my? Otóż informacja jest prosta: nasz Kościół jest opanowany
przez pedofilską oraz homoseksualną mafię; papież Jan Paweł II, choć ona
działała tuż pod jego nosem, przez niemal 30 lat ją tolerował; próbował coś z
tym zrobić Benedykt XVI, najpierw jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary, a potem
już jako papież, ale mu ludzie Wojtyły nie pozwolili; dziś główny adwokat tego
zła, papież Franciszek, zrzucając cała winę na naszego Jana Pawła, zamierza go
dekanonizować, a ostateczne uderzenie nastąpi w tych dniach, podczas owego
konwektyklu w sprawie pedofilii. Przepraszam bardzo, ale czy przypadkiem tu
ktoś nie oszalał?
Zastanówmy się zatem, czemu oni to robią.
Nie Górny, ale Karnowscy, jako ci, którzy Górnemu udostępniają łamy i którzy mu
płacą. Dlaczego nie Górny? Otóż gdy chodzi o niego, biorę pod uwagę, że to jest
zepsuty cwaniak, możliwe że z ciężką religijną obsesją. Chciałbym natomiast
wiedzieć, czemu właśnie oni, w tak nieprawdopodobnie bezmyślny sposób, uznają
za stosowne prześladować Kościół. Nie wiem, czy moja intuicja jest słuszna, ale
mam podejrzenie, że ich to wszystko w ogóle nie obchodzi. Możliwe, że Górny,
podobnie jak cwany, jest zwyczajnie głupi, dla nich natomiast wszystko zaczyna
się i kończy na budżecie, jaki mają do podziału, i na tych, których dopuszczą
do dziobania. Ponieważ każda redakcja musi mieć swojego watykanistę, wśród nich
jest również Grzegorz Górny. „Rzeczpospolita” ma Czaczkowską, „Polityka”
Szostkiewicza, „Do Rzeczy” Terlikowskiego, „Wyborcza” Turnaua, a Karnowscy
Górnego właśnie, który, trudno się spodziewać, by się zajmował tą całą religią
z mniej konserwatywnych pozycji od Terlikowskiego.
Już podczas pisania tego tekstu
zajrzałem na portal tvpinfo.pl i okazuje się, że oni również postanowili
zaprosić Górnego, by nam opowiedział o tym, jak „Tęczowy Kościół” Franciszka
prowadzi nas wszystkich w stronę piekielnych bram.
Czy to możliwe, że oni wszyscy już tylko
pilnują interesu?
A miał┘ Pan nie kupować już tygodnika "Sieci" ale rozumiem, że człowiek czasem daje się uwieść ciekawości, a ciekawość to ... no wszyscy wiemy co.
OdpowiedzUsuńGórny ma jakiś czar. W adwencie głosił rekolekcje w Radio Maryja. Co prawda Ojciec Tadeusz zabronił mu naparzania w Kościół. Za to MB Fatimska została tam przedstawiona jako skrzyżowanie generała Denikina z gen. Wranglem, tylko tyle że Ona komunizm zwyciężyła.
Na tych wszystkich "watykanistów" nie ma lekarstwa.
@Jerzy Komorowski
OdpowiedzUsuńKupiłem go zupełnie wyjątkowo, z myślą o Panu i innych Czytelnikach. Strasznie chciałam Wam sprawić ładny prezent.
Ja myślę, że to jest element większej układanki propagandowej. Zapodaję link do następnego pomysłu lewicy:
OdpowiedzUsuńhttps://www.tvp.info/41432157/scheuring-wielgus-chcialabym-postawic-kosciol-rzymskokatolicki-przed-trybunalem-w-hadze
@mniszysko
UsuńJa mimo swojego wieloletniego doświadczenia, wciąż nie mogę uwierzyć, że ona naprawdę myśli, że gra w piłkę Z Franciszkiem.
Ona nie myśli.To tylko zwierzęcy instynkt.Myślenie by ją zabiło.
UsuńDekanonizacja? Istnieje coś takiego w ogóle?
OdpowiedzUsuńSwego czasu wyciągali z grobów nieboszczyków i robili nad nimi sąd a potem wymierzali karę. Topoli, palili ... Ponieważ idziemy z postępem to będzie "dekanonizacja".
UsuńP.S. Oczywiście, że nie ma niczego takiego. Po to są rygory w procesie kanonizacyjnym, aby nic takiego, mimo usilnych pragnień lewactwa tupotem wzmaganych nie nastąpiło.
@mniszyski
UsuńGórny twierdzi, że niejaki Tornielli twierdzi, że niejaki bp. Giuseppe Scicci ("jeden z najbardziej doświadczonych kanonistów Kurii Rzymskiej" twierdzi, że coś takiego jest.
@Remo
OdpowiedzUsuńGórny z prawdziwą satysfakcją zapewnia, że owszem.
Tylko raz przeczytałam Górnego, nawet do końca. I dość. Dziś przyszła do nas po obiedzie sąsiadka. Nawet ją lubię. Bardzo poruszona zaczęła gadać o pedofilii w KK. Starałam się ją uspokoić, tłumaczyłam, że wszędzie są czarne owce, niech się lepiej skupi nad swoją grupą zawodową i tam poprawia morale, że Kościół sobie sam z tym poradzi i, że ona dołączając do krytykantów robi niepotrzebne szumy. I, że to mój syn był 5 lat ministrantem, a nie jej. To wiem lepiej:) Sąsiedzi są co niedziela na mszy. Gdybym się zapatrzyła tylko w moją najbliższą rodzinę, to uznałabym, że propaganda już dawno temu zdechła. Ale jak widać niekoniecznie.
OdpowiedzUsuń