sobota, 23 lutego 2019

Co wyssał Jerzy Buzek z mlekiem matki?


Dziś, jak sądzę mamy całkiem dobry moment, by zajrzeć do „Warszawskiej Gazety”, gdzie wśród wielu innych ciekawych rzeczy zanjduje sie również mój cotygodnioqwy felieton. Tym razem o premierze Buzku. Również.     


       W związku ze zbliżającymi się izraelskimi wyborami i poprzedzającą je kampanią, zarówno sami Żydzi, jak i ich sojusznicy tu i tam, najwyraźniej nie mają żadnych za(c)hamowań, by walić w Polskę, jak w kaczy kuper, w dodatku robiąc to w najskuteczniejszy ze swojego punktu widzenia sposób, czyli oskarżając nas o współodpowiedzialność za Holocaust. Przy okazji zorganizowanej w Warszawie międzynarodowej konferencji na temat zagrożeń ze strony islamu, głos zabrało trzech ważnych przedstawicieli Diaspory. Najpierw amerykańska dziennikarka, żona byłego szefa Rezerwy Federalnej Alana Greenspana, Andrea Mitchell, poinformowała widzów telewizyjnej stacji NBC, że Powstanie w Getcie skierowane było przeciwko „nazistowskiemu i polskiemu reżimowi”, następnie premier Izraela Beniamin Netanjahu powtórzył znane kłamstwo, że „Polacy kolaborowali z Niemcami w mordowaniu Żydów”, by wreszcie sprawę podsumował izraelski szef dyplomacji, Israel Katz, powtarzając dawne słowa Icchaka Szamira o „antysemityzmie wyssanym przez Polaków z mlekiem matki”.
      Reakcja polskiego rządu na ów ostatni wybryk była mocna i natychmiastowa, co przede wszystkim spowodowało lawinę oświadczeń, również ze strony Diaspory, niemal jednogłośnie wyrażających oburzenie na tę bezczelność, ja jednak zwróciłem szczególną uwagę na dwa z nich, moim zdaniem równie znamienne, choć pochodzących z dwóch różnych stron.
      Najpierw odezwał się przewodniczący Amerykańskiego Kongresu Żydów, Ronald Lauder, a jego słowa, z typowym dla siebie bezmyślnym entuzjazmem, zacytowały Wiadomości TVP. Posłuchajmy tego ciekawego człowieka, jak on rzekomo broni polskiego honoru:
      Jako ktoś, kto od ponad trzydziestu lat jest bardzo zaangażowany w propagowanie polsko-żydowskiego porozumienia, mogę tylko potępić pogorszenie stosunków izraelsko-polskich. To bardzo niefortunne zarówno dla Żydów jak i dla Polaków, że nadal krążą niekorzystne i obraźliwe stereotypy, które spowodowały tyle bólu i cierpienia po obu stronach. Taki język nie powinien mieć miejsca w cywilizowanym dyskursie. Jakie to smutne, że wyniki dekad współpracy i okazywania dobrej woli są teraz zagrożone. Podejmijmy wszyscy wysiłek, aby pokonać ten kryzys, który był zwycięstwem sił nietolerancji i umysłowej ciasnoty, a także straszną plamą na społeczeństwach obu narodów”.
      Proszę spojrzeć: Lauder potępia „pogorszenie stosunków izraelsko-polskich”, „niekorzystne stereoptypy po obu stronach”, oraz „straszną plamę na społeczeństwach obu narodów”, a publiczna telewizja pieje z zachwytu nad jego wrażliwością, zamiast zapytać, czy Lauder byłby nastawiony równie pojednawczo, gdyby to polski minister zasugerował, że Żydzi sami sobie zgotowali swój paskudny los, krzyżując Chrystusa.
       Zamiast TVP, głos natomiast zabrał nasz były i niesławny Jerzy Buzek i w wywiadzie dla Onetu skrytykował premiera Morawieckiego za wycofanie się z udziału w konferencji w Jerozolimie, mówiąc, że on by tam z całą pewnością pojechał, bo „bezpośredni kontakt jest ważniejszy”, niż jakieś głupie dąsy.
      A ja sobie myślę, że jest tak niezwykłe podobieństwo w mentalności Laudera i Buzka, że zaczynam się zastanawiać nad tym, czy Buzkowi się coś w tej Brukseli porozkręcało, czy może on był zawsze taki, tylko się do dziś skutecznie ukrywa.

Jeszcze gdy chodzi o „Warszawską Gazetę”, pragnę poinformować, że w związku bankructwem „Ruchu” i faktem, że od dłuższego czasu jego właściciele Piotrowi Bachurskiemu nie płacą, ten zdecydował się zrezygnować z ich usług. Z tego tylko powodu, a nie w wyniku jakiegoś spisku ze strony Dobrej Zmiany – a takie plotki do mnie dochodzą – „Warszawskiej Gazety” już w punktach „Ruchu” nie kupimy. Polecam „Żabkę”.
   

5 komentarzy:

  1. Oni są mistrzami takiej pokrętnej mowy.
    Topowi zawodnicy w tej kategorii to Szewach Weiss i Johny Daniels.
    Ludzie tego albo nie zauważają albo udają że tego nie widzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Remo
    Ja chyba nigdy nie zrozumiem Waszej zawziętości w atakowaniu akurat Szewacha Weissa i Danielsa. Akurat ich. Moim zdaniem to jest chore.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest atak tylko obserwacja :)

      Usuń
    2. A zwracam uwagę na nich bo oni są pokazywani w telewizorze jako ci którzy są OK.

      Usuń
    3. @Remo
      Ja nie atakuję, tylko mówię. Znam to bardzo dobrze.
      Co do Weissa, zgadzam się z opinią, że on jest jak najbardziej OK.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...