Przepraszam wszystkich za tę przerwę, ale jeśli mam wydać moje peerelowskie refleksje przed Świętami, muszę nieco przyspieszyć. Mam nadzieję, że zostanie mi to zrozumiane i wybaczone. Tymczasem wszystkim przyjaciołom tego bloga, jako suplement do poprzedniego tekstu, dedykuję tę piosenkę. No i tradycyjnie bardzo proszę, by o mnie nie zapominać.
"I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych
Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...
-
Dzień przed wyborami zamieściłem tu króciutką notkę, w której napisałem, że być może najbardziej bolesnym efektem objęcia władzy prz...
-
W dawnych jeszcze czasach, za gnijącej komuny, ale też później, gdy jakże błędnie zdawało się, że owa komuna odeszła już w komplet...
-
Jak nam powszechnie wiadomo, wybory – jak to potwierdzają obie strony politycznej sceny – najważniejsze od roku 1989, już za niespełna dwa...
No i dobrze, że suplement.
OdpowiedzUsuńPozwolę więc sobie na kontynuację rozmów spod poprzedniego wpisu. Napisałeś: "Niestety jurorzy wygrali. Z tego jednak co zdążyłem zobaczyć, to potwierdza moją diagnozę. Oni ja zwyczajnie zniszczyli. Nawet wiem, dlaczego."
Póki co, zniszczyli Anię Gogolę, Monika Urlik może jeszcze jakoś wypłynie. A dlaczego? Chodzi tylko o to wąskie miejsce przy korycie czy coś jeszcze?
@Kozik
OdpowiedzUsuńWąskie miejsce przy korycie.
Exactement alors.
OdpowiedzUsuńPiszę po francusku nie bez kozery. Bo jak już tak sobie (głównie na Salonie) wstawiamy różne linki to ja się wytłumaczę, skąd moja miłość do piosenki francuskiej. Tym prostym linkiem:
ZAZ na koncercie
Chociaż, żeby bardziej pozostać w klimacie z piosenki z wpisu, to bardziej może to ZAZ w sesji MadMoiZelle
OdpowiedzUsuń@All
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś potrzebował do mnie zadzwonić, to proszę się na razie wstrzymać, bo mi w autobusie ukradli komórkę, i na razie jestem bez.