sobota, 10 listopada 2012

Gdy osinowy kołek nie wystarczy

Siedzieliśmy sobie wczoraj ja i starsza Toyahówna w pokoju, w którym trzymamy telewizor, ona oczywiście załatwiała jakieś swoje facebookowe sprawy, ja w swojej wypasionej komórce przeskakiwałem z mojego blogu na blog Gabriela, i odwrotnie, obok szumiał wspomniany telewizor, gdy nagle moje dziecko powiedziała coś takiego: „To jest niesamowite! Jeden coś powie, drugi kończy. Tamten zacznie, następny kończy”. Podniosłem głowę, spojrzałem w telewizor, a tam w najlepsze sobie gawędzili Ryszard Kalisz, Roman Giertych i człowiek bez imienia, nazwiskiem Kajdanowicz.
Tematem rozmowy był Jarosław Kaczyński, i jak słusznie zauważyła Toyahówna, chodziło o to, by każdy z nich powiedział parę słów na jego temat, w taki sposób, by zainspirować drugiego, i w ten sposób pomóc skonstruować wspólny przekaz, który pod koniec audycji doprowadzi do wniosku, że Jarosława Kaczyńskiego należy zamknąć gdziekolwiek.
Od momentu gdy ona zwróciła uwagę na to co się tam wyprawia, słuchałem już wszystkich trzech bardzo uważnie, no i nagle nastąpiło coś zupełnie niespotykanego. Przemawiał akurat Giertych i mówił mniej więcej tak: „To co robi teraz PiS służy wyłącznie Rosjanom. To że wymyśla sztuczną mgłę, hel, trotyl…”.
W tym momencie wtrącił się Kajdanowicz, i dopowiedział: „Brzozę…”. Na co Giertych, w pierwszej chwili, widocznie z rozpędu, potwierdził: „Brzozę”, ale natychmiast się ugryzł w język i dorzucił: „No nie. Brzoza była już wcześniej”, i bez mrugnięcia okiem nadawał dalej, na co po paru kolejnych sekundach usłyszeliśmy głos Kajdanowicza: „Ale ja mówię o brzozie teleskopowej. Nie słyszał pan o brzozie teleskopowej?”
Oczywiście, jak znam życie, każdy z nas znajdzie sobie w tej historii coś dla siebie i zrobi z tym, co uzna za stosowne. Mnie jednak najbardziej spodobał się numer z ową „brzozą teleskopową”. Otóż ja słyszałem wielokrotnie o helu, o mgle, nie mówiąc już o trotylu, natomiast o brzozie teleskopowej dowiedziałem się dopiero od Kajdanowicza. Oczywiście, może być tak, że on czyta FYM-a i od niego czerpie informacje. Jednak nie sądzę. Myślę, ze owego teleskopu nie było nawet u FYM-a. Biorąc pod uwagę fakt, że Kajdanowiczowi jednak zajęło parę sekund, by się wytłumaczyć z tego idiotyzmu, mam też niemal stuprocentową pewność, że jemu ten teleskop wyszeptali do uszka będący na miejscu specjaliści. Wszyscy wiemy, że każdy z nich ma tam obwinięty wokół karku kabelek i przez ten kabelek ktoś tam do nich cały czas mówi. I tak też musiało być w tej sytuacji.
To zatem jest pierwsza rzecz, która mnie zachwyciła. Sam ów teleskop. Druga to jednak szybkość z jaką System zareagował. To było niesamowite! Ja w tej chwili oczywiście nie umiem sobie przypomnieć, ile tych sekund upłynęło od czasu, gdy Giertych powiedział, że „brzoza była już wcześniej”, do chwili gdy Kajdanowiczowi podrzucono ten teleskop, jednak myślę, że maksymalnie trzy sekundy. Może nawet dwie. Jestem naprawdę pełen podziwu.
No więc tak. To jest niewątpliwie podziw. Ale też strach. No bo spójrzmy. Mamy tego Kalisza, Giertycha, Kajdanowicza i tę całą bandę, że się tak wyrażę, operatorów, i wszystko to działa jak świeżo naoliwiona ruska maszyna. Oczywiście Kajdanowicz to kretyn, ale za to kretyn ze szczególnie precyzyjnie sfokusowaną koncentracją. Czytałem kiedyś felieton Peggy Noonan o muzułmańskich terrorystach, i napisała ona coś takiego:
Osobno, ci mężczyźni – bo to są mężczyźni mniej więcej między 17 a 45 rokiem życia, co oznacza, że pod względem płci i wieku odpowiadają amerykańskim przestępcom odsiadującym wyroki w amerykańskich więzieniach – nie tylko są ‘wypełnieni nienawiścią’ i ‘złem’, choć to oczywiście też. To są przy tym w sposób oczywisty ludzie emocjonalnie i intelektualnie prymitywni. Ich umysły, mimo że szybkie i mocno skoncentrowane, są bardzo ograniczone, i otępiałe. A zatem ich bezczelna arogancja stanowi zarówno ich siłę, jak i ich potencjalny problem”.
I oczywiście to, że można naprawdę się spodziewać, że oni wszyscy – i Kajdanowicz i Giertych i Kalisz – skończą bardzo marnie, właśnie przez ową arogancję, która ich w końcu zgubi, to obraz tych trzech androidów i ich konstruktorów wypuszczonych na to biedne, kompletnie bezbronne społeczeństwo, musi budzić pewien respekt.
Obawiam się, że – jak już zapowiedziałem w poprzedniej notce – sam topór nie wystarczy. A amulety też trzeba znaleźć bardzo specjalne.

Serdecznie proszę o wspieranie tego blogu pod numerem konta, który jest tuż obok. Przypominam również, że mam w domu trochę swoich książek – odpowiednio po 40 i 30 złotych – i wysyłam je z osobistą dedykacją. No i bez opłaty pocztowej.

9 komentarzy:

  1. Chyba właśnie miał miejsce dzisiaj pewien incydent na Krakowskim Przedmieściu, który jak sądzę będzie wyciszany.
    Tutaj: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,incydent-przed-palacem-prezydenckim,66347.html
    Facet, jak sądzę rozmyślnie usiłował wjechać w tłum, na szczęście się nikomu nic nie stało.
    W tej chwili nie ma zdjęć tego człowieka - jakieś 2 godziny temu były, po prostu twarz wykrzywiona nienawiścią.
    A ci w których wjeżdżał, to ludzie którzy przyszli upamiętnić 10-04-10, jak co miesiąc.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Andrzej.A
    Myślę że był zaćpany. A że wjechał tam specjalnie, to bardzo możliwe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam pytanie do Ciebie jako do anglisty. Co znaczy słowo "fugazi" - czy takie słowo istnieje, czy to wymysł lidera Marylion.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Andrzej.A
    Przepraszam za brzydkie słowo, ale "fugazi" tłumaczymy jako "przejebane". To jest słowo zaczerpnięte ze slangu wojskowego jeszcze z czasów wietnamskich. Czemu oni tak mówili - nie wiem. Może to jednak było jakoś wyderywowane z "fuck".
    Tak na marginesie, tak się nazywał pewien dość popularny post-punkowy zespół. Osobiście nie słuchałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fugazi to przede wszystkim tytuł utworu i płyty Merylion. Wtedy jeszcze Fisch był liderem. To "przejebane" pasuje do poetyki tego utworu, ale googletłumacz mnie wyrzucał. Ja bym dodał "przejebane", "popaprane", "całkowicie do dupy", "przesrane".
    Dzięki za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Andrzej.A
    Jak ktoś lubi Marillion, to pewnie że przede wszystkim, natomiast dla miłośników Fugazi, to są tylko oni.

    OdpowiedzUsuń
  7. http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,incydent-przed-palacem-prezydenckim,66347.html

    Ciekawe rzeczy.
    Oni tam mówią że ten pan wznosił ponoć jakieś hasła ale nie wiadomo na 100%.
    Wydaje mi się że wystarczyłoby puścić filmik bez zagłuszania gadką ścieżki dźwiękowej a byłoby to wiadomo?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ryszard Cyba wyszedł na przepustkę, bo się nie przyjrzałem?

    OdpowiedzUsuń
  9. Może to poseł Niesiołowski? Nie widać bo twarz zasłonięta.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...