Przepraszam wszystkich za tę przerwę, ale jeśli mam wydać moje peerelowskie refleksje przed Świętami, muszę nieco przyspieszyć. Mam nadzieję, że zostanie mi to zrozumiane i wybaczone. Tymczasem wszystkim przyjaciołom tego bloga, jako suplement do poprzedniego tekstu, dedykuję tę piosenkę. No i tradycyjnie bardzo proszę, by o mnie nie zapominać.
"I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
The Chosen, czyli Wybrani
Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...
-
W związku z aktualnymi tragicznymi zdarzeniami, jakie spadły na naszą Polskę, ogarniają nas najróżniejsze refleksje oraz wspomnieni...
-
W dawnych jeszcze czasach, za gnijącej komuny, ale też później, gdy jakże błędnie zdawało się, że owa komuna odeszła już w komplet...
-
Jako że, jak to mówią Amerykanie, „long time no see”, przyszedł czas, by się odezwać i wytłumaczyć, a jednocześnie dorzucić do tego ki...
No i dobrze, że suplement.
OdpowiedzUsuńPozwolę więc sobie na kontynuację rozmów spod poprzedniego wpisu. Napisałeś: "Niestety jurorzy wygrali. Z tego jednak co zdążyłem zobaczyć, to potwierdza moją diagnozę. Oni ja zwyczajnie zniszczyli. Nawet wiem, dlaczego."
Póki co, zniszczyli Anię Gogolę, Monika Urlik może jeszcze jakoś wypłynie. A dlaczego? Chodzi tylko o to wąskie miejsce przy korycie czy coś jeszcze?
@Kozik
OdpowiedzUsuńWąskie miejsce przy korycie.
Exactement alors.
OdpowiedzUsuńPiszę po francusku nie bez kozery. Bo jak już tak sobie (głównie na Salonie) wstawiamy różne linki to ja się wytłumaczę, skąd moja miłość do piosenki francuskiej. Tym prostym linkiem:
ZAZ na koncercie
Chociaż, żeby bardziej pozostać w klimacie z piosenki z wpisu, to bardziej może to ZAZ w sesji MadMoiZelle
OdpowiedzUsuń@All
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś potrzebował do mnie zadzwonić, to proszę się na razie wstrzymać, bo mi w autobusie ukradli komórkę, i na razie jestem bez.