wtorek, 3 kwietnia 2012

Siedem lat później - Słowo na powitanie Chrystusa Zmartwychwstającego

Trudno w to uwierzyć, ale to już siedem lat o czasu jak straciliśmy Jana Pawła II. Wczoraj minęła kolejna rocznica Jego śmierci, no i zgodnie z oczekiwaniami, wedle dorocznego rytuału, podniosły się głosy z pytaniem „Co się z nami przez te lata stało?” Oczywiście, każdy z nas ma w głowie ten problem, tyle że wygląda na to, że najbardziej ci, którzy, gdyby się trochę zastanowili, rozwiązaliby go sobie bez kłopotu z tego prostego powodu, że mieli w tym „stawaniu się” swój bardzo aktywny udział i ściśle określony cel. Czasem, w chwilach szczególnego smutku, myślę sobie, że tak naprawdę oni na tę śmierć czekali z tą jedną myślą – że kiedy On ostatecznie zejdzie ze sceny, będzie można się zabrać za porządki na całego. No i się zabrali. No i dziś otwierają szeroko swoje niebieskie oczy i pytają: „Cóż się z nami Polakami stało?”
Myślałem długo, co by tu napisać w związku z tą kompletnie nierówną rocznicą, w dodatku rocznica przypadającą na czas wydarzeń znacznie ważniejszych i znacznie bardziej łaskoczących publiczną uwagę, w taki sposób, by jednak nie przyłączać się do tego faryzejskiego chóru, i wskazać na to co pozostanie zawsze po zwycięskiej stronie, czego się nie da pokonać, co będzie tryumfowało wiecznie… i nagle moje dzieci przyniosły mi coś takiego. Proszę popatrzeć. I posłuchać. Nie mówię o słowach, bo słów praktycznie nie ma. Jest tylko obraz i ten wrzask. I więcej już nic nie powiem, bo nie umiem.



29 komentarzy:

  1. @Toyah
    Bardzo, bardzo Ci dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Toyah
    Ile razy to oglądam czuję ogromny ciężar na sercu, jak niewiele zostało.
    Mam wrażenie, że nie zasłużyliśmy na Tego Człowieka.
    Wczoraj wrzuciłem tu i ówdzie notkę z fragmentem homilii z Kielc z 1991 roku. On już wtedy to wszystko widział i cierpiał z tego powodu.
    Kto zechce znajdzie wrzucając w gugla: //Bł. Jan Paweł II - bynajmniej to nie "kremówki"//

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. @raven59
    No własnie ten film pokazuje bardzo dobitnie, że zasłużyliśmy. Jak najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Toyah
    i co zostało z tego co pokazuje ten film...?

    OdpowiedzUsuń
  5. @Toyah

    Dziękuję. Nie było mnie w kraju...

    OdpowiedzUsuń
  6. @raven59
    Myślę że wszystko zostało, tyle ze się nie manifestuje tak jasno i wyraźnie. Brak tej iskry. Ale to że jej brak, to w żaden sposób nie jest winą tych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  7. @jazgdyni
    No i jesteś. Widzisz jak fajnie?

    OdpowiedzUsuń
  8. @toyah

    Jak teraz wracam do tamtych chwil z perspektywy czasu, to widzę, że to było przygotowanie do tego, co się wydarzyło 5 lat później w Smoleńsku. Był ogromny smutek, żal i poczucie niepowetowanej straty. Ale to jednak był stary, schorowany człowiek i wiadomo było, że odejdzie. Dlatego po tygodniu bardzo intensywnej żałoby wszyscy jakoś pogodziliśmy się ze stratą.
    Natomiast tragedia sprzed dwóch lat to cały czas otwarta rana (oczywiście nie dla wszystkich, ale dla sporej części naszego społeczeństwa).
    Co więcej, z perspektywy tych 2 lat ta strata wydaje się coraz większa, a ludzie, którzy zginęli, coraz bardziej niezastąpieni.

    OdpowiedzUsuń
  9. @Marion

    bardzo ładnie to ujęłaś
    trudno o bardziej dosadne porównanie..

    OdpowiedzUsuń
  10. @Marion
    Wiesz, gdyby z jakiegoś powodu świat pozostawił tamtą śmierć w takim samym stanie - otwartym i niewyjaśnionym - też byśmy się nią do dziś gryźli.

    OdpowiedzUsuń
  11. @Marion

    No tak, w końcu otrzymaliśmy od Kościoła wyraźny sygnał, że Karol Wojtyła, papież, będzie w niebie. Więc nasz smutek, niezależnie od uprawianej przez wielu dobrych katolików po dziś dzień tzw. oceny pontyfikatu, był podszyty tą nadzieją, że niedaremne było jego życie i jego cierpienie. No i wiedzieliśmy, w każdym razie ja to wiedziałem, że umarł prawdziwy król Polski. To było jasne, a króla opłakuje się po królewsku.

    Natomiast Smoleńsk jest inny. Nie wiem jak to ująć, ale jest inny. Jest to dla nas, dla Polski informacja (nazwałbym ją informacją Stamtąd) i straszna, i zarazem w swojej straszności... intrygująca. W końcu na naszych oczach stała się Historia i już na zawsze z nami zostanie. Jedynie prawda jest ciekawa, powiedział wiadomo kto. Jedynie życie jest intrygujące, sparafrazował don esteban. Ciśnie mi się taka trochę z innego piętra informacja, ale bezpośrednio ze Smoleńskiem związana. Otóż podają, że Tusk nie ma szans na jakiekolwiek stanowisko w jakichkolwiek organach Zjednoczonej Europy. Dlaczego? Bo w Smoleńsku on, i reprezentowane przez niego państwo straciło twarz. Posługując się terminologią losa z ivrp, cwela nikt nie zrobi szefem, nigdy.

    To, jak powiedziałem, straszne z punktu widzenia naszej ojczyzny, lecz jakże intrygujące, z punktu wiedzenia naszej indywidualnej i zbiorowej przyszłości.

    Intrygujące.

    OdpowiedzUsuń
  12. @Don Esteban
    Proszę, podaj źródło. Bo nie jestem w stanie uwierzyć, że cwele są u jakichś decydentów europejskich w pogardzie.

    OdpowiedzUsuń
  13. @Marylka
    Myślę, że mogą być w pogardzie. Pisałem trochę o tym w niedawnym tekście o reputacji i braku zęba na przedzie. Inna sprawa, ze się chyba w tym nie zgodziliśmy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciocia Jadzia we wczorajszym UwarzamRze, str. 33, pytania 6-8.
    Twierdzi ona, że jago postawa w sprawie smoleńskiej jest szokiem dla polityków zachodnich, i że Tusk jest skompromitowany, przekreślony jako poważny polityk. Używa takich słów, że politycy zachodni widzą niską jakość postawy, i że to im (Tuskowi i Sikorskiemu) odbiera powagę.
    Ja się z tymi przekazami zgadzam, to bardzo konweniuje z tym co opisuje u siebie coryllus. Chodzi o prawdziwe źródła rzeczywistej władzy oraz, szerzej, źródła nędzy i bogactwa narodów. W tym świetle to się wszystko zgadza. Zrozum, że tam, w poważnych krajach nie rządzą cwele (nie znaczy, że ich nie ma, czasem nawet wysoko, ale nie rządzą, no, chyba, że w Hiszpanii, ale ona też spadła do 3. ligi). W takie sytuacji oczywiście oni będą w imię swoich interesów popierali cwelów w innych krajach, ale u siebie nigdy. A szef Komisji Europejskiej, to zdaje się europejski premier z poważnymi kompetencjami.
    Polityk, którego o możliwość zatrudnienia Tuska na tym stanowisku zapytała Ciocia Jadzia odpowiedział, że owszem tak, ale "tylko w sytuacji mocnego spadku znaczenia komisji." Czyli casus naszego pijaczka i erotomana.

    OdpowiedzUsuń
  15. jeszcze @Marylka.

    Tak, cwel jest w pogardzie u każdego, jest najniżej posadowionego, i nigdy nie może zmienić swojego statusu.
    Widok cwelonego przez cara w Smoleńsku premiera polskiego rządu był jednym z najbardziej wstrząsających doświadczeń mojego politycznego doświadczenia. Nigdy wcześniej nie byłem świadkiem takiego czegoś. Jestem wstrząśnięty tą sceną tak samo dziś, jak wtedy, kiedy po wszystkim poszli sawsiem patrzyli w otwartą na stoliku walizkę, nic a nic mniej. To trwa i może zostać zmazane wyłącznie krwią. To jest oczywiste jak słońce, dla każdego przytomnego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Obie straszne rany.Ta pierwsza osodzona Nadzieją na spotkanie,ta druga bez nadziei na sprawiedliwy osąd za mojego życia.
    Zmarnieliśmy jao Naród!Nie jest to tylko nasza wina, ale czlowiek m oże sam siecie "wznosić" o ile chce.Wczoraj pod Kamieniem Pamiatkowym Jana Pawła II o 21:37 bylo kilka osób!! Żal, bo i naszych duszpaterzy nie bylo.A to sa te momenty, które trzeba bez końca pielęgnować i hołubić.
    U mnie w domu jest zwyczaj,że w rocznice śmieci bliskich nam osób, nawet nieznanych naszym dzieciom,swieci się świeczkę przed zdjeciem i odmawia krótką modlitwę. Świetych obcowanie, ciągłość trwania, pamięć.
    Dzieki Toyahu!!

    OdpowiedzUsuń
  17. @Don Esteban
    Ja się nie znam na polityce. Dlatego pewnie nie rozumiem, co to są poważne kraje i poważni politycy. Włochy z mafiami i Berlusconim przez lata?, Francja z Sarkozy'm? Ci przedziwni urzędnicy unijni? Poważni politycy, którzy nie przyjeżdżają na pogrzeb polskiego prezydenta?

    OdpowiedzUsuń
  18. @Don Esteban
    To drugie wyjaśnienie bardziej mi odpowiada.
    P.S. Wcale się tam z Tobą nie nie zgadzałam.

    OdpowiedzUsuń
  19. @Don Esteban
    A widok był rzeczywiście wstrząsający. Ohydny. Najgorsze zaś to, że tak wielu ludzi nie zawyło i nie wyrzygało się, tylko uznali, że wszystko jest w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  20. @Don Esteban
    To jest coś absolutnie strasznego. Ja wprawdzie nie wiem, kto to taki ta ciocia Jadzia, ale to bardzo - skoro już jesteśmy tacy mądrzy - konweniuje z tym co ja pisałem w tamtym tekście.

    OdpowiedzUsuń
  21. @Krysia
    Duszpasterze w znacznym stopniu zbaranieli. I to jest oczywiście fatalne.

    OdpowiedzUsuń
  22. @Marylka
    Jak by każdy z nich nie był zepsuty, na pewno zna swoje miejsce. A to jest miejsce, które wymaga pewnego szpanu. Nasi tego nie mają. Bo są zwykłymi cwelami. W sensie literalnym.

    OdpowiedzUsuń
  23. @Toyah
    Miał on na myśli Staniszkis.
    A mnie się przypomniał los Petaina i to jest chwilowo pocieszające.

    OdpowiedzUsuń
  24. @Marylka

    P.S. Wcale się tam z Tobą nie nie zgadzałam.
    ----------------------------------------------------

    Ke?

    OdpowiedzUsuń
  25. @don esteban
    To chyba było do mnie. Od boku wyglądamy podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  26. @Don Esteban
    To była odpowiedź na to: "Pisałem trochę o tym w niedawnym tekście o reputacji i braku zęba na przedzie. Inna sprawa, ze się chyba w tym nie zgodziliśmy".
    @Toyah
    On też ma czarne łatki?

    OdpowiedzUsuń
  27. @Marylka

    Nie, on ma czarne podniebienie.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...