wtorek, 15 września 2015

Everytap, czyli Szatan przyjechał z Nevady




Oto kilka dni temu na pustyni Black Rock w Nevadzie zakończyła się doroczna impreza organizowana od lat pod nazwą „Burning Man”. Każdego roku, od ostatniego sierpniowego poniedziałku do pierwszego poniedziałku we wrześniu, Burning Man zaprasza gości – w większości biznesmenów z Doliny Krzemowej, oraz różnego rodzaju tak zwanych „start-upowców” i „wizjonerów”, w regularnej liczbie ponad 50 tysięcy – by przybywali do Nevady i stawali się jedną wielką rodziną, no a przy okazji oczywiście, fantastycznie się bawili! Owa zabawa wygląda tak jak większość tego rodzaju festiwali, a więc z głośników leci nieustanny rave, czy jakieś inne techno, banda zaćpanych, nagich ludzi tańczy i pieprzy się 24 godziny na okrągło, z tą jedynie różnicą, tu nie mamy do czynienia z czymś, co zwykle nazywamy „białym śmieciem”, lecz z tak zwanymi yuppies, a więc młodą, wykształconą inteligencją z wielkich miast. Dodatkowo jeszcze dochodzi tam do czegoś, co oni sami nazywają „radykalną samoekspresją” a sprowadza się do wznoszenia quasi ołtarzy w formie przedziwnych konstrukcji, co sprawia, że cała impreza nabiera charakteru ściśle religijnego. Kulminacją owego festiwalu muzyki i sztuki jest wzniesienie potężnej drewnianej postaci imieniem „The Man” i spalenie jej w rytmie owej zabawy.
Wyznawcy projektu mają swój własny dekalog, który sprowadza się do, jakkolwiek by one idiotycznie nie brzmiały, następujących punktów:

1. radykalna inkluzja
2. obdarowywanie
3. dekomodyfikacja
4. radykalny indywidualizm
5. radykalna autorefleksja
6. wspólnotowość
7. społeczna odpowiedzialność
8. nie pozostawianie śladów
9. uczestnictwo
10. natychmiastowość

Autorzy projektu szczycą się tym, że ich festiwal jest jedynym tego typu zgromadzeniem na Ziemi, który można obserwować z kosmosu, my więc przenieśmy się na drugą półkulę, by zobaczyć owych start-upowców już nie z satelity, ale zwyczajnie, twarzą w twarz. I tu już nie będzie żadnego komentarza. Goły cytat:
Restauracje, puby, kluby - odwiedzający te miejsca skorzystają dzięki innowacyjnej aplikacji Everytap. 40 proc. udziałów w tym projekcie nabywa TVN Ventures. - Użytkownicy mogą wynosić realne korzyści, nabijać punkty za wizyty, za wydane pieniądze lub konkretne produkty. A później odbierać nagrody - tłumaczy Maciej Piwko, dyrektor zarządzający Everytap. Jak dodaje, ‘aplikacja jest kierowana do mieszkańców większych miast, którzy korzystają z miejskiej rozrywki’.
Usługę Everytap uruchomiono w 2013 roku i jest już dostępna w ponad 120 punktach Trójmiasta i ma ponad 10 tys. zarejestrowanych i aktywnych użytkowników. - Bardzo szybko rośnie ich liczba - przyznaje dyrektor zarządzający Everytap.
Everytap od tego tygodnia działa również we Wrocławiu, a jak informuje Maciej Piwko ‘w najbliższych tygodniach będzie także w Warszawie i wszystkich większych miastach’.
Everytap jest platformą łączącą w sobie technologię beaconów z aplikacją mobilną, dzięki której użytkownicy mogą otrzymywać kontekstowe wiadomości, oferty i nagrody podczas zakupów lub wizyt w takich miejscach, jak restauracje, sale koncertowe czy stadiony.
Oferuje współpracującym z nią reklamodawcom, sklepom, restauracjom i instytucjom możliwość opracowania dedykowanych programów lojalnościowych i ofert promocyjnych, oraz w pełni elastycznego zarządzania kampaniami marketingowymi skierowanymi do klientów znajdujących się w ich lokalach.
Platforma Everytap jest jedną z pierwszych aplikacji tego typu na świecie, która wykorzystuje bezprzewodową technologię beaconów, oferującą nieograniczone możliwości dotarcia do klientów w oparciu o mikrolokalizację.
- Rynek beaconów to już dzisiaj jest ogromny biznes, który globalnie szacowany jest na miliard dolarów - twierdzi Jan Wykrytowicz, partner TVN Ventures.
Spółka Everytap rozpoczęła pracę nad aplikacją w 2013 roku, a ostatnie 12 miesięcy jej rozwoju wpierał fundusz zalążkowy Black Pearls, który miał w niej 16 proc. udziałów wraz ze współfinansującą projekt PARP.
TVN Ventures będzie jedynym inwestorem instytucjonalnym spółki, natomiast pozostała część udziałów pozostanie w rękach jej założycieli.
- W tej chwili bardzo mocno przyglądamy się rynkowi nowych form reklamy, komunikacji z klientem, stąd też inwestycja w Everytap - tłumaczy Jan Wykrytowicz.
- Natura naszych inwestycji to nie tylko inwestycje finansowe. Jesteśmy bardzo mocno zaangażowani w poszczególne firmy. W odpowiednim momencie Everytap będzie komunikowany w mediach TVN-u - zapowiada.
Transakcja przewiduje, że udziałowcem przestanie być fundusz Black Pearls VC. Transakcja składa się inwestycji gotówkowej oraz media for equity (M4E).
TVN Ventures to stworzony w tym roku przez Grupę TVN fundusz venture capital, który zajmuje się wspieraniem zarówno już funkcjonujących na rynku startupów, jak i inwestowaniem w nowe koncepcje na biznes
”.
Zachęcam do pogłębionych refleksji.

Przypominam, że moje książki można kupować w księgarni pod adresem www.coryllus.pl.

2 komentarze:

  1. @Toyah
    Czyli co? Najpierw wieloletni drenaż łepetyny a teraz również kieszeni? Aspirujący muszą być w 7.(ehem) niebie.
    Myślę, że jeszcze chwila a oni przestaną chodzić na jakiekolwiek wybory.

    OdpowiedzUsuń
  2. @zawiślak
    Myslę, że nie chodzą już od pewnego czasu. Są ponad to.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

The Chosen, czyli Wybrani

          Informacja, że PKW, po raz kolejny, i to dziś w sposób oczywisty w obliczu zbliżających się wyborów prezydenckich, odebrała Prawu ...