Ponieważ
nie było akurat piłki nożnej, włączyłem sobie wczoraj wieczorem telewizję
Republika i trafiłem na sam początek ichniejszej codziennej propagandowej aydycji zatytułowanej „Piachem w tryby”. Tak się akurat złożyło, że zamiast
zwykłej obsługi programu, na ekranie pojawił się sam Ojciec Dyrektor i jedyna
osoba, ktora zasługuje na to, by mu towarzyszyć w tak ważnym momencie, czyli
red. Danuta Holecka. Na doczepkę, jako tego trzeciego dopuszczono pana, którego
nie znam, a który nadawał od siebie z domu i na kolanach trzymał ładnego
białego pieska. Zaczęli więc państwo od owego psa i jego właściciel
poinformował, że pies jest rzadkiej rasy, która kiedyś była bardzo popularna,
a szybcy panowie z reżyserki natychmiast zaczęli wrzucać zdjęcia różnych
słynnych aktorów sprzed lat ze swoimi ulubieńcami, tej właśnie rasy. I oto
nagle na którymś z kolejnych zdjęć pojawił się sam Clark Gable, a red. Danuta
Holecka nie wytrzymala, podskoczyła z emocji, i krzyknęła „O, Clark Gable, piękny
Clark Gable”. Może faktycznie było nieco inaczej, czyli „Clark Gable,
najpiękniejszy mężczyzna na świecie”, czy „Ale ja go kocham”, nie pamiętam,
natomiast to co na mnie zrobiło największe wrażenie, to reakcja red. Sakiewicza.
On w jednej chwili spochmurniał i powiedział coś tego w stylu: „Ależ to nic specjalnego,
my tu w Republice mamy mężczyzn bardziej przystojnych”. Holecaka natychmiast
zesztywniała i zaczęła Sakiewicza przepraszać i potwierdzać, że z jej szefem
Gable faktycznie nie ma się co równać, ale mimo to ona prosi, by jej pozwolić kochać
Clarka Gable.
I teraz, jeśi ktoś sądzi, że oni tak sobie tylko wesołkowali, a Sakiewicz tylko tak ironizował, to zapewniam, że nie. On był zdecydowanie niezadowolony, a na potwierdzenie swoich emocji, rzucił tylko – cytuję z pamięci – „Nigdy nie rozumiałem tych wszystkich damskich zachwytów pod adresem tego bawidamka. Owszem, rola w ‘Przeminęło z wiatrem’ była w porządku, on sam był zdolnym aktorem, ale przystojny? No nie”.
Jak
większość z nas pewnie się domyśla, Tomasz Sakiewicz, jako młody człowiek, był szalenie
przystojny. Dziś też oczywiście jest nadal ponętny, natomiast jest, owszem,
bardzo, gruby. Jest do tego stopnia gruby, że nie mieści się w fotelu, na
którym od czasu do czasu, podczas swoich występów w audycji „Piaskiem w tryby”
siada, i w związku z tym z tego fotela raczej zwisa. Oczywiście w tym zwisie i
ze swoim ciepłym głosem jest nadal, jak mówię, bardzo przystojny, nie zmienia to jednak
faktu, że również – powtarzam „również” – dzięki tego typu wybrykom, jak
opisany powyżej, telewizja Republika jest dla mnie estetycznie z trudem do zniesienia.
Mógłbym tu
napisać cały osobny tekst o tym, co sprawia, że z mojego punktu widzenia, to co
się tam wyprawia każdego dnia, woła o pomstę do nieba. I wcale nie chodzi mi o
tę propagandę, która się tam leje wodospadem. To akurat nie jest i nigdy nie
było moim problemem, ani dziś, w przypadku Republiki, ani w latach
nieszczęśliwie minionych, kiedy oglądałem głównie TVP Info. Uważam, że w
sytuacji jaką mamy w Polsce i na świecie, nikt nie może sobie pozwolić na to,
by z propagandy i najlepiej takiej prosto w między oczy, zrezygnować. Ani oni,
ani my. Bardzo dobrze wiemy, co by sie stało, gdyby dziś nagle Donald Tusk, z
ministrem Bodnarem i Komisją Europejską telewizję Republikę zlikwidowali. W tym
samym momencie jest już po nas i to raczej już na zawsze. A więc chwała
Sakiewiczowi za to, że prawdopodobnie również dzięki swojemu cwaniactwu i
podłemu charakterowi, doprowadził ten swój straszny projekt do tak niebywałego
sukcesu, że ci durnie, którzy w grudniu zeszłego roku postanowili przejąć
państwowe media, powinni sobie dziś powyrywać wszystkie włosy z łbów.
I nie ma
dla mnie najmniejszego znaczenia, kto tam w tej telewizji występuje, jak
występuje i z jakim bezwstydem te swoje występy prezentuje. Nie ma dla mnie
znaczenia to ich nachalne żebranie o pieniądze, te reklamy Mango, od których
widoku chce mi się już rzygać; nie ma znaczenia to, że nie ma chwili, by oni nie
reklamowali tego swojego wielkiego Sylwestra w Chełmie, czy Zamościu. Nic dla
mnie nie ma znaczenia, dopóki choćby wiem, że oni jako jedyni będą aż do maja
organizować Karolowi Nawrockiemu medialne wsparcie i to z takim rozmachem,
jakiego nie przykryje cały ten cholerny TVN z Onetem i Gazetą Wyborczą.
I proszę, niech mi nikt nie mówi, że oni bardziej szkodzą Nawrockiemu niż pomagają i gdyby nie oni, polska prawica już by przekraczała większość
konstytucyjną. To jest nieprawda. A poza tym. lepiej nie próbujmy tego sprawdzać, bo będzie nieszczęście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.