Jak już tu wspominałem, dzieci moje swoje emocje zaangażowały w kampanię Andrzeja Dudy w takim stopniu, że aż ja, który je przecież znam aż nazbyt dobrze, poczułem niepokój. Szczególnie moja najmłodsza córka od pewnego czasu operuje na takim poziomie, że parę razy powiedziałem jej, żeby przestała, bo zwyczajnie nie warto. No ale każdy kto ma dzieci, wie, jak bywa trudno.
Parę dni temu, przyszła ona do mnie i poinformowała, że na stronie Bronisława Komorowskiego na Facebooku znalazła numer telefonu do niego, od rana do wieczora próbuje się do niego dodzwonić, ale bez efektu. Dzwoniła tam dwa dni temu, wczoraj, dziś… i oto wreszcie – sukces. Zapraszam i polecam całym sercem:
Pal sześć "wydudany" ale czy oni nie boją się, że ulica odpowie rymem w rodzaju "A Marucha ..."?
OdpowiedzUsuńPanie Krzysztofie,
OdpowiedzUsuńZ punktu widzenia młodej osoby, jaką zapewne jest Pana córka, było to może zabawne, ale Pan powinien jednak trzymać ... poziom :)