czwartek, 2 maja 2013

Nie żyje Seawolf - przeciwnik, sojusznik, kolega

Z pewnym opóźnieniem dotarła do mnie wiadomość o śmierci Seawolfa – wybitnego i niezwykle popularnego w Sieci blogera. Wbrew bardzo silnym pozorom, nasze wzajemne stosunki były znacznie lepsze, niż – zwłaszcza w ostatnich miesiącach – można było zgadywać. Seawolf był dla mnie kimś na tyle bliskim, że dziś, kiedy słyszę, że Go już tu z nami nie ma, czuję straszny żal i martwię się, jak jasna cholera. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że bez Niego, blogera Seawolfa, to miejsce, gdzie wszyscy się w ten czy inny sposób spotykamy, już nigdy nie będzie takie jak poprzednio. I będzie też o wiele bardziej bylejakie.
Cieszę się, że spotkałem Go na swojej drodze, żałuję pewnych słów, które na Jego temat powiedziałem, ale ponieważ wiem, że On akurat stał zawsze ponad moimi obsesyjnymi podejrzeniami, traktował mnie z należnym pobłażaniem, i wbrew wszystkiemu, uważał mnie za swojego kolegę, jest mi dziś znacznie, znacznie lżej.
Proszę, pomódlmy się za duszę Seawolfa, i wesprzyjmy osieroconą Jego odejściem rodzinę, choćby kupując książkę, którą ostatnio napisał i szczęśliwie jeszcze zdążył wydać:

slowaimysli.pl/pozycja/alfabet-seawolfa/3

9 komentarzy:

  1. [i] R.I.P. Seawolf

    Bardzo smutna wiadomość. Pani z kosą jest już obok nas, jest już w naszym domu. Chodzi mi tu o nasze roczniki urodzenia. Młody człowiek a już go nie ma. Młody tak jak my ;-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc, Toyah. Dowiedziałem sie od Ciebie. Zawsze ta jedna myśl: za wcześnie, cholera, jeszcze nie...
    Wieczny odpoczynek...

    OdpowiedzUsuń
  3. @crimsonking
    No faktycznie, zrobiło się jakoś niezrećznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. @Kozik
    Cóż znaczy za wcześnie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda chłopa.
    Przeczytałem Twój tekst o Sewolfie i mówiąc szczerze nie bardzo rozumiem o co się niektórzy czepiają. Jakieś chore te ludzie są.

    OdpowiedzUsuń
  6. @Toyah
    Za wcześnie się dowiedział, że nie jest nieśmiertelny. Cóż by szkodziło żeby jeszcze w tej niewiedzy trochę potrwał? Wszystkich nas to czeka i wszystkich tak samo. Za wcześnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. @Andrzej.A
    Seawolf nie ma tu nic do rzeczy. Jego śmierć jest dla nich zaledwie pretekstem do tego, by powiedzieć coś o mnie. Wiem, że to strasznie brzmi, ale nic na to nie poradzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. @ALL - wiadomość od Lecha Makowieckiego

    Informacja o pogrzebie Tomasza „Seawolfa” Mierzwińskiego;

    termin - sobota, 4 maja br.
    godz. 11 – msza św. w Kościele św. Michała Archanioła, Gdynia Oksywie, ul. płk. Stanisława Dąbka 1
    godz. 12 – uroczystości pogrzebowe na cmentarzu przykościelnym.

    Dojazd wzdłuż ulicy płk. Dąbka, lub od Portu Marynarki Wojennej – ulicą Arciszewskich.

    Lech Makowiecki

    P.S. Przepraszam za podanie wiadomości w ostatniej chwili; początkowo rodzina planowała uroczystość pogrzebową w gronie najbliższych krewnych i przyjaciół. Ogromne poruszenie w blogosferze po komunikacie o śmierci Tomka uzmysłowiło nam, że ten rodzinny krąg jest znacznie większy, niż można by było przypuszczać. (Lech Makowiecki)

    OdpowiedzUsuń
  9. @L
    Będę się za Niego modlił tu, na miejscu.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Gdy Ruch Ośmiu Gwiazdek zamawia świeżą dostawę pieluch

      Pewnie nie tylko ja to zauważyłem, ale gdybym to jednak tylko ja był taki spostrzegawczy, pragnąłbym zwrócić naszą uwagę na pewien zup...