Coś z Norwida. Dziś nie z Herberta. Z Norwida. Proszę wszystkich, sięgnijmy najgłębiej.
FATUM
*
Jak dziki zwierz, przyszło nieszczęście do człowieka
I zatopiło weń fatalne oczy...
— Czeka — —
Czy człowiek zboczy?
*
Lecz on odejrzał mu, jak gdy artysta
Mierzy swojego kształt modelu;
I spostrzegło, że on patrzy, co skorzysta
Na swym nieprzyjacielu? —
I zachwiało się całą postaci wagą
— — I nie ma go!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.