środa, 8 lipca 2015

Polska 2025, czyli o tym jak nasi szykują nam Gotham City w wersji turbo

Myślę, że większości z nas w jakiś kompletnie perwersyjny sposób udało się zapamiętać tamten dzień bardzo dobrze, a zapamiętując, oznaczyło go sobie, jako jeszcze jeden przykład emocjonalnego i intelektualnego upadku Platformy Obywatelskiej i ludzi zajmujących w niej pierwszorzędne miejsca, dla porządku jednak przypomnę. Oto w pewnym momencie, poseł Adam Szejnfeld na swoim profilu na Twitterze wkleił znalezione w Sieci zdjęcie z Kuwejtu, czy może Kataru, lub jakiegoś innego arabskiego państewka i dopisał do niego prognozę, że tak właśnie będzie wyglądała Polska po kolejnych czterech, czy ośmiu latach rządów Platformy. Wokół tej wypowiedzi rozległ się oczywiście najpierw szyderczy śmiech, a po nim przyszły już bardziej poważne analizy, sugerujące, że z tym Szejnfeldem faktycznie jest coś nie tak, i to bardzo mocno i raczej ostatecznie. No bo, powiedzmy sobie otwarcie, znaleźć gdzieś w czeluściach Internetu współczesną parodię Gotham City i uznać, że to jest ten nasz z dawna wymodlony „polisz drim”, to jest wydarzenie nie byle jakie.
A więc, zostaliśmy z tym Szejnfeldem i naszym czarnymi tu bardzo na jego temat myślami, miesiące mijały, i proszę sobie wyobrazić, że oto przedwczoraj właśnie bohaterowie naszej walki, bracia Karnowscy, wypuścili kolejny numer swojego tygodnika z fantastycznym wręcz okładkowym zdjęciem, na którym widzimy jeszcze bardziej niż dzisiaj posiwiałego Jarosława Kaczyńskiego, siwą Beatę Szydło, siwego Andrzeja Dudę i jak najbardziej siwego Andrzeja Dudę, a pod nim bardzo rozbudowany tytuł: „Ciekawe i zaskakujące prognozy naszych publicystów. Polska 2025. Kto będzie wielki, kto spadnie na dno. Piszą: Pawlicki, Zaremba, Janecki, Fausette, Górny, Skwieciński, Kostrzewa-Zorbas”.
Proszę więc, spójrzmy, jakież to zaskakujące prognozy proponują nam owi mistrzowie prawicowej publicystyki na najbliższe 10 lat. Po kolei:
Maciej Pawlicki – „Postawa prezydenta Dudy obudziła drzemiące dotąd instytucje państwa, które wreszcie stanęły w obronie okradanych przez banki obywateli RP. Najpierw więc szefowie i akcjonariusze korporacji bankowych, potem korporacji handlowych, chemicznych, energetycznych, medialnych i innych – zrozumieli, że wraz z rozpoczęciem tej prezydentury w Polsce skończyło się eldorado, że już nie będzie można strzyc Polaków jak bezwolne barany, jak bydło ubojne prowadzić na bankową rzeź.[…] Po dwóch prezydenckich kadencjach Andrzej Duda ma dopiero 52 lata. To dla polityka najlepszy wiek, Andrzej Duda obejmie więc funkcję szefa Unii Europy Środkowej, której był jednym z głównych rozgrywających przez ostatnie lata”.
Ktoś powie, że Pawlicki to bezczelny idiota, a więc nie ma o czym mówić. W takim razie prosimy następnego. Piotr Zaremba, „komentator i publicysta”, o Jarosławie Kaczyńskim – „Ale w roku 2023 poprowadził raz jeszcze zjednoczoną prawicę do zwycięstwa. I raz jeszcze nie został premierem, oddając pałeczkę tym razem Jarosławowi Gowinowi. Teraz zaś, po serii zdumiewających sondaży, miał szansę zostać wybrany na prezydenta po dwóch kadencjach Andrzeja Dudy. W wieku 75 lat!
Ten też kretyn? Dobrze. Prośmy więc Stanisława Janeckiego – „W 2025 roku Donald Tusk ma dużo pieniędzy, ale nie ma spokoju. Dlatego większość czasu spędza za granicą. Spokoju nie ma dlatego, że śledztwo smoleńskie nie zostało zakopane i na jaw wyszły różne przewinienia oraz zaniechania, które kwalifikują się nie tylko na postawienie przed Trybunałem Stanu”.
Janecki się nie liczy? Bierzmy następnego, Krzysztofa Fausette… no, tu niestety jest taki bełkot, że nie ma sposobu na jakikolwiek cytat.
Grzegorz Górny – „Dziesięć minut później stałem pod sceną, gdzie występowały zespoły muzyczne. Jeden grał heavy metal, kolejny punk rocka, następny reggae. Podszedłem do chłopaka i dziewczyny ubranych w stylu grunge. Ona miała na ręce tatuaż z wielkim krzyżem, a on z twarzą Jezusa”.
Robi się niebezpiecznie? Nic nie szkodzi. Jest jeszcze Piotr Skwieciński i jego prognozy – No, niestety, to jest jeszcze gorzej niż u Feusette. Chyba jednak wóda.
Na koniec Grzegorz Kostrzewa Zorbas, a więc człowiek poważny – „Dżihadyści zdobędą broń masowego rażenia”.
Myślę, że nadeszła pora na podsumowanie. Otóż wszystko, co starałem się tu pokazać, stanowi wybór z tak zwanego „dodatku specjalnego” do najnowszego wydania tygodnika „W Sieci”, pod tytułem „Polska 2025”, a ów dodatek zilustrowany jest kompilacją zdjęć z szejnfeldowego twittera, tworzącego jakiegoś urbanistycznego potwora, na widok którego on sam, miłośnik przecież, jak już wiemy, bardzo szczególnego typu estetyki by się ze strachu zwyczajnie wyrzygał. To co widzimy bowiem na tym rysunku, to przykryty tymi wieżowcami Pałac Kultury, co tworzy najbardziej koszmarny koszmar, z jego maleńkim, samotnym fragmentem z napisem – jak na ironię, przekopiowanym w lustrze – Muzeum Techniki. No i wielki tytuł: „Polska 20125”.
Bogu niech będą dzięki!
Oto zatem Polska w wyobraźni czołowych prawicowych publicystów, skupionych w redakcji tygodnika „W Sieci”. A ja już właściwie nie mam nic do powiedzenia poza informacją, że jeśli zdarzy mi się gdzieś na któregoś z nich wpaść, to dojdzie do pokazu przemocy, jakiego świat nie widział. Dlaczego? Z jednego prostego powodu. Mamy oto do czynienia z agresorem, przy którym wszystko to, co widzieliśmy dotychczas robi wrażenie nieszkodliwego zupełnie żartu, a ja naprawdę mam swoje emocje i nie zamierzam ich elegancko ukrywać tylko dlatego, że wiem, że świat się oficjalnie w ogóle się bardzo skiepścił.

Bardzo serdecznie zachęcam do odwiedzania księgarni pod adresem www.coryllus.pl, gdzie wciąż są do kupienia moje książki. Szczerze polecam.


8 komentarzy:

  1. Ja to myślę, że tym Panom można już podziękować, kiedy zerknie się na ich tzn. sondę publikowaną w portalu wpolityce.pl. I to by było na tyle.

    OdpowiedzUsuń
  2. @piter
    To jeszcze nic. Ja juz parę lat temu zauważyłem te ich sondaże:

    "Proszę sobie wyobrazić, że wspomniany już tutaj portal Karnowskich wpolityce.pl opublikował ankietę – typową ankietę przeznaczoną dla lubiących się pobawić internautów – z bardzo podstawowym pytaniem: 'Czy wstydzisz się za radnych Platformy z Bydgoszczy, którzy cofnęli swoją decyzję sprzed 43 miesięcy, i zmienili nazwę mostu im Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - na Most Uniwersytecki?'.

    I oto – wiem, że w to trudno uwierzyć, ale tym razem żartów nie ma – redakcja portalu swoim czytelnikom zaoferowała następujące opcje:

    1. TAK, wstydzę się, zachowali się haniebnie
    2. NIE, raczej mi ich żal; upadli tak nisko, że za jakiś czas nie będą mogli spojrzeć w lustro
    3. MAM mieszane uczucia – wstydzę się za nich, a jednocześnie smuci mnie ich upadek".

    Autentyk!

    OdpowiedzUsuń
  3. @toyah

    No właśnie ta prostolinijność pytania i (zwłaszcza) możliwych odpowiedzi wali w łeb jakby bejsbolem dostać ;) Ale w sumie można się pośmiać.

    OdpowiedzUsuń
  4. @piter
    Faktycznie można. Przynajmniej do czasu, gdy zrozumiemy, że to jest nasz wspólny wstyd.

    OdpowiedzUsuń
  5. @toyah

    No tak, bo później to już pozostaje zażenowanie. Ale ci Panowie to już dawno tak...

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja tam wróżę, że za dziesięć lat z samych tylko zysków z dodatku "Co się wydarzy w 2035 roku" Karnowscy przejmą płatny kanał telewizyjny wróżenia z kart, po czym sami sobie wywróżą, że tak na dobrą sprawę pisząc tak jak piszą, powinni zbankrutować w 2016, ale dziwnym zarządzeniem losu dostali zlecenia na reklamę tak niszowych produktów jak miedź, gaz i prąd.

    OdpowiedzUsuń
  7. @betacool
    Zysków z dodatku? Proszę nie żartujmy.

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak to najsłabszy punkt tej historii. Toyah jesteś bezlitosny i sam już nie wiem, czy bardziej dla mojej historyjki, czy dla Karnowskich.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...