piątek, 28 marca 2008

Witamy w Polsce!

Nieopatrznie zajrzałem na onet i oto co spadło na moją biedną głowę, jak ten przysłowiowy grom z równie przysłowionego jasnego nieba. Proszę się skupić:
"Gośćmi Teraz My! będą Brendan Fay i Tom Moulton – gejowskie małżeństwo z Nowego Jorku. Zdjęcia z ich ślubu użyto w orędziu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Co chcieliby powiedzieć polskiemu prezydentowi? Czy będą się z nim chcieli spotkać? Jak godzą swoją żarliwą katolicką wiarę ze swoim homoseksualizmem?
Już w poniedziałek o godzinie 22.30 Fay i Moulton będą gośćmi Teraz My!, a po programie w części internetowej odpwiedzą na pytania internautów. Czekamy na pytania od internautów!"
876,>42@+++?;;{{{%@#!!!!!!!!!
o był czas na to, by wszscy, którzy muszą dojść do siebie, mieli na to trochę więcej czasu.
A teraz krótka refleksja.
Gdy tropiciele spisków, tajnych towarzystw, pokręconych umysłów zwracają uwagę na to, że coś chyba jest na rzeczy, reakcja jest właściwie jedna: trzy lekkie puknięcia w zafrasowne cywilizacyjną tęsknotą czoło.
Tymczasem oto przed nami dwaj kanadyjscy pederaści z nieoczekiwaną gościną w naszym pięknym kraju... Chcę coś napisać, a brakuje słów... Bo było tak: Prezydent wygłosił orędzie, ktoś czujny czujnie tego orędzia wysłuchał, zauważył tę dziwną parkę, poinformował Radio Zet, Radio Zet wykonało do Kanady telefon, pederaści się zainteresowali i para poszła w gwizdek! Onet poinformoał uroczyście, podkreślając starannie (a jakże!) "żarliwość wiary katolickiej" tych dwóch dziwadeł i (a jakże!) apelując do internautów o obywatelską aktywność.
Ile czasu minęło? Tydzień? Trochę więcej? A tu już Dyżurny Sekielski z Dyżurnym Morozowskim gotowi do wykonania zadania specjalnego... A ja oszołomionymi oczyma wyobraźni już widzę przyszły tydzień. Będzie się działo. Oj będzie!
Znów brakuje mi słów. Bo chcę wiedzieć: jak wygląda mechanizm? Kto to wszystko nakręca? Kto to wymyślił? Czy był sam? Czy było ich dwóch? Trzech? Czy to może tylko nasi rodzimi homoseksualni działacze postanowili skorzystać z okazji. Nie wierzę. To się tak nie dzieje i nigdy nie działo.
Więc proszę, niech mi ktoś powie. Czy ktoś się może orientuje? Mam nadzieję, że wśród tych licznych puknięć w czoło usłyszę coś bardziej ludzkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...