wtorek, 12 czerwca 2012

Górnicy z Wujka - Errata

Powiem zupełnie uczciwie, że przez tę piłkarską hucpę, po raz pierwszy od niewiadomo kiedy, poczułem całkowitą niemoc. Chodzą mi po głowie różne myśli, chciałbym opowiedzieć coś bardzo ważnego, ale za co się wezmę, wychodzi kolejna klapa, choćby przez to, że wciąż widzę to dzisiejsze posiedzenie Rządu, na którym ta banda łobuzów przebrana za kibiców drze mordy z tą jedna jedyną intencją – by nasi wygrali. Tym razem z Rosją. A ja już tylko z przerażeniem myślę, co to będzie, jeśli się okaże, że na dzisiejszym meczu jednak pojawią się Putin z Miedwiediewem, tyle że skromnie, bez rozgłosu, tak dyskretnie, by o tej wizycie nie wiedział ani Donald Tusk, ani Bronisław Komorowski, ale jedynie właściciel prezydenckiej łoży – człowiek nazwiskiem Abramowicz. Bo, powiedzmy sobie szczerze, co Tuskowi (czy Komorowskiemu) do tego, co porabia tych dwóch, czy może trzech?
W tej sytuacji, myślę sobie, że może jeszcze tym razem zostanie mi to darowane, a ja, zamiast zwykłej notki, zamieszczę dziś erratę do Elementarza. Jak już pisałem, przez niezawiniony przez nikogo tak naprawdę błąd, przy składaniu książki, z refleksji o Górnikach z Wujka wypadła pierwsza linijka. Bardzo mi przykro, że tak się stało. Proszę więc sobie wydrukować to co poniżej, zatytułować to „errata”, wyciąć i wsadzić tę karteczkę pod okładkę:

Górnicy z Wujka – Z córką jednego z nich, panią Czekalską, pracowałem w szkole. Został zastrzelony. Jednego poznałem osobiście. Przywódcę strajku – pana Stanisława Płatka. Przeżył. Dziś pracuje jako… ja wiem? Portier? W Muzeum przy Kopalni. Jak kto chce, może do niego podejść i zapytać o różne rzeczy, a on mu wszystko opowie. On nie jest nasz. Jest niczyj. Zupełnie niczyj. Przyjedźcie do Katowic, zajdźcie do tego Muzeum, zapytajcie o Stanisława Płatka. I posłuchajcie jego historii.

Jeszcze raz przepraszam i proszę uprzejmie w miarę możliwości wspierać ten blog. A jak ktoś jeszcze nie ma, zachęcam do kupowania książki. Naprawdę warto. A poniższe zdjęcie, tu dzięki uprzejmości Agencji Gazeta, proszę potraktować jako prezent na zakończenie meczu Polska-Rosja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...