Nie wiem, czy wiedzą Państwo, co się znajduje
pod internetowym adresem i.pl, a jeśli nie to szybciutko informuję, że jest to uruchomiony
niedawno przez grupę medialną Polska Press portal informacyjny, jak najbardziej
słusznie kojarzony z władzą. Ponieważ realny debiut miał miejsce zaledwie niespełna
pół roku temu, mamy do czynienia z zaledwie wstępem do czegoś większego,
natomiast projekt się rozwija i w moim odczuciu, szanse na sukces są znaczne. I
oto tak się właśnie zdarzyło, że od osób zarządzających owym miejscem otrzymałem
propozycję regularnego zamieszczania tam swoich refleksji. Jako że do samego prezesa
Obajtka, podobnie jak do polityki Prawa i Sprawiedliwości, zachowuję
niewzruszony szacunek, propozycje przyjąłem z satysfakcją, a dziś pragnę
poinformować, że w dziale opinii wspomnianego portalu został ledwie co wczoraj
zamieszczony mój pierwszy tekst. Czytelnicy tego bloga zapewne już od dawna
znają sprawę i wiedzą w czym rzecz, ja jednak uznałem, że nie zaszkodzi na
początek wyjść z czymś mocnym.
A zatem ruszamy w kolejną podróż, a ja dziś mam do wszystkich Państwa jedną prośbę. Proszę mi mianowicie wybaczyć, jeśli przez najbliższe tygodnie moje teksty będą się ukazały tylko tam, a tu ze słowem skierowanym tylko do Państwa wrócę za jakiś czas. Ponieważ wierzę, że to co się stało stanowi pewną bardzo istotną szansę dla nas wszystkich, mam nadzieję, że i Państwo to zrozumieją i przez pewien czas zechcą szukać moich tekstów w dziale opinii pod adresem i.pl. Jeśli uda się zdobyć ten przyczółek, będzie to nasz wspólny sukces.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.