Mamy wyborczą ciszę, więc powinniśmy - oprócz, jak się domyślam, spółki Agory i jej najzdolniejszego dziecka, "Gazety Wyborczej" - trzymać pyski na kłódkę. W związku z tym zaleceniem, nie ma mowy o jakiejkolwiek agitacji. Czyste fakty. Oto dwa cytaty z wypowiedzi człowieka nie byle jakiego, a mianowicie samego Jerzego Urbana. Ci co żyją wystarczająco długo, wiedzą. Ci, co nie mieli okazji - już nie bardzo. Tak czy inaczej, kto wie, ten wie.
Zmień kraj. Idź na wybory!
Oto dwie wypowiedzi Urbana. Jedna z 29.05.2009: „Prezydent wzbudza moje najgorętsze uczucia. Chciałbym, żeby miał raka wątroby i żołądka i żeby zdechł jak najszybciej. (...) To nie jest zniewaga. To są moje szczere życzenia.” Druga z 23.05.2009: „– A czym budzi pana sympatię Donald Tusk? – Wieloma rzeczami, ale nie chcę mu prawić komplementów, bo tylko mu zaszkodzę. Najważniejsze jest jednak to, że zapewnia stabilizację. Chroni mnie przed obozem nienawistników, którym przewodzą Kaczyńscy. Z ich nacjonalizmem, mitem suwerenności”.
Zmień kraj. Idź na wybory!.
A wczoraj wieczorem peło puściła na wszystkich TV swój "spot miłości" czyli "oni pójdą na wybory". W jeszcze ostrzejszej formie niż ten w necie i tak że praktycznie nie było widać tego napisu "materiał KW"!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy im pomoże, czy zaszkodzi?
W tej chwili widziałem że tak samo na wszystkich TV leci spot z Owsiakiem aby iść na wybory.
Ten to moim zdaniem tylko zaszkodzi, bo widać jak na dłoni że zamożni celebryci pouczają ludzi z góry i plotą dyrdymały.
Moim zdaniem GPC dała bardzo dobry tekst dzisiaj na jedynkę, chociaż jestem na 100% pewny że do lemingów i homo sovieticusa to nie dotrze. Bo do nich nic nie dociera.
pzdr.
@PLK
OdpowiedzUsuńA ja pamiętam rok 1990 i kampanię Mazowieckiego, kiedy oni dawali na okrągło te dwa spoty: siekiera rozwalająca mapę Polski i siekiera rozwalająca budzik. Efekt był jednoznaczny.
Toyahu, bardzo trafnie opisałeś niepisane zasady ciszy wyborczej w naszym kraju. Dzisiaj w GW wywiad z niejakim Kondratem i taki np. kwiatek: "Polityka sparszywiała od czasu, gdy nie ma już nieboszczki Unii Wolności." Wcale nie agitują, prawda? I jest to tak przewrotnie podane, że nawet nie ma jak odpowiedzieć, by samemu nie zostać posądzonym o złamanie ciszy wyborczej albo o coś jeszcze gorszego. Takie cytaty z dzisiejszej GW podaje Polsat News, by jacyś zbyt mało gorliwi obywatele czasem ich nie przeoczyli.
OdpowiedzUsuńAle chciałem wspomnieć o czymś innym. Z opóźnieniem obejrzałem głośne wywiady - u Lisa i u Gugały. Lis wywarł piorunujące wrażenie, więc myślałem, że Gugała mnie nie zaskoczy. A jednak! To było niesamowite, czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Każdy powinien to obejrzeć. Na tym kończę, bo poza ogólnym wrażeniem i tak nie mogę nic więcej napisać.
@filozof grecki
OdpowiedzUsuńWyborcza regularnie od lat łamie ciszę wyborczą. Szkoda nawet słów.
Co do Gugały, zgoda. On był jeszcze gorszy od Lisa. A tekst: "Pan mówi bzdury", to prawdziwa perła.
Czy jeśli napiszę, że nie lubię Kaczyńskiego, albo że odcinam się od Toyaha, to łamię ciszę wyborczą, czy nie?
OdpowiedzUsuńP.S.
Napracowałem się trochę na S24, ale nie wiem, czy z jakimkolwiek dobrym skutkiem...
Pozdrawiam serdecznie. Dużo sił!
@ filozof grecki
OdpowiedzUsuńobejrzałem. Trudno w to uwierzyć, ale Lis przy Gugale to elegancki gentleman. Dziwię się Solorzowi, że Gugałę tylko zawiesił. Ja bym go wywalił na zbitą mordę.
@Don Paddington
OdpowiedzUsuńNie. W tym wypadku Ksiądz ciszy nie łamie.
Natomiast nie jestem pewien, jak wygląda prawna sytuacja Księdza, w przypadku zadawania tego typu pytań.
@tadeusz1965
OdpowiedzUsuńZawiesił go? Nie wiedziałem.
Podobno zawieszenie Gugały przez prezesa Polsatu okazało się plotką. Jest przeciwnie, Solorz chyba postanowił pomóc Gugale w podleczeniu zszarganych nerwów: obaj panowie udają się na wspólny wypoczynek pod palmami. Jakby nie było, wieczoru wyborczego w Polsacie Gugała nie poprowadzi.
OdpowiedzUsuń@Toyah
OdpowiedzUsuńoglądałem Fiugałę z opóźnieniem - rzeczywiście Lis nie umywa się.
Dziś w ramach ciszy wyborczej na TVN24 będzie rozmowa z "profesorem" nie posiadającym nawet matury...
Machina miele.
Ja polecam wszystkim wywiad Krauze dla ND - tutaj
@Toyah
OdpowiedzUsuńNo tak. Sytuacja prawna spowodowana zadawaniem pytań... O tym nie pomyślałem. Ależ ten świat jest skomplikowany!...
Gugała ocaleje. Przecież to skarb. Tyle tylko, że od teraz będzie po drugiej stronie kabla zakończonego słuchaweczką. I to może już w wieczór wyborczy. A więc awans, nie?
Na wybory bierzcie koniecznie swoje długopisy.
OdpowiedzUsuńPowodzenia Toyah!
@Toyah
OdpowiedzUsuńSkąd ta Twoja ksywa?
@Ulver
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Ciebie i dla nas wszystkich.
@zawiślak
OdpowiedzUsuńStąd, że to się czyta jak "to ja", a poza tym Toyah Willcox tak ma na imię, a ja lubię jej piosenki.
Pójdę, pójdę - a Tobie sukcesu życzę.
OdpowiedzUsuńPozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
TVPinfo wywaliłem z pilota.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.
Powodzenia Toyah
OdpowiedzUsuńpamiętaj
Punks not dead!
Moja żona jest smutna bo mówi że wygra PO, a ja Jej że już wygrała głosując na PIS...
Misia wygra w Pekinie a my w Polsce.
Właśnie natknąłem się na niezbyt optymistyczny artykuł. Polecam przeczytać do końca ;) Jest tam też pod spodem dyskusja.
OdpowiedzUsuńhttp://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Kopernik-bedzie-Niemcem-Polscy-urzednicy-zawalili-sprawe,wid,13873907,wiadomosc.html?ticaid=5d2a3
Ponieważ ten blog odwiedzają ludzie oczytani i mądrzy, mam pytanie, jak to właściwie było z tym niezwykłym człowiekiem, który "Wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię"? Macie drodzy przyjaciele w tym temacie jakąś swoją wiedzę, którą możecie się podzielić? Może polecacie jakieś ciekawe strony do postudiowania?
@Toyah
OdpowiedzUsuńWięc to tak... Patrz, a ja nigdy nie słyszałem tej Willcox. Chociaż jak Cię googluję to tam proponują mi coś na Youtube ale wygladała jakoś tak obciachowo i mnie zniechęcała. Się posłucha...
@Cmentarny Dech
"Punks not dead!" Pięknie zawołałeś Dechu! Podpisuję się obiema rencami. Od siebie dodam jeszcze
NO FUTURE(for PO)! ;)
@Przemo
OdpowiedzUsuńJak się uda, to od razu przy pierwszej okazji, zapraszam Cię na cokolwiek.
@Cmentarny Dech
OdpowiedzUsuńOtóż to. Punks not dead.
To by bylo pięknie. Ona w Pekinie, a my tu.
No ale zobaczymy. To że ona w Pekinie, jest znacznie bardziej prawdopodobne.
@zawiślak
OdpowiedzUsuńNo tak. Ona wygląda różnie. Czasem bardzo ładnie, a czasem byle jak. Piosenki też są różne.
Jak chcesz coś dobrego, to proponuję to
No, nie. Wolę Toyaha O. od Toyah W.
OdpowiedzUsuńAle wiesz, ja dziś puszczałem sobie ten kawałek
http://youtu.be/IRHA9W-zExQ
W dni takie jak dziś, gdy-nie ukrywam- jestem tym wszystkim poddenerwowany on mnie nastraja optymistycznie.
Nie życzyłem Ci jeszcze. Więc wygraj to! Wtedy wygramy wszyscy. A jak nie wygrasz, to pozostań tu i ciągnijmy to dalej. Bez żadnej zwijki.Warto.
@zawiślak
OdpowiedzUsuńWygram czy przegram - zostanę tutaj.
Co do Willcox, faktycznie, kiedy sobie dziś to wszystko przejrzałem, po latach ona już nie robi takiego wrażenia. ALe kiedyś, przyznaję, bardzo mi się podobała.
@Ulver
OdpowiedzUsuńW tamtych czasach narodowość była chyba pojmowana inaczej - Kopernik podejmując studia w Padwie przedstawił się jako Prusak z racji tego, że przybył z Warmii.
@toyah
OdpowiedzUsuńPowtorze com juz kiedys pisal: wole razem z Toba przegrac, niz z nimi wygrac. A wynik wciaz otwarty.
Jutro zrobie co trzeba (niestety nie w Katowicach). U podstaw jest zwykle poczucie przyzwoitosci.
Powodzenia i Twoje zdrowie (vatted maltem, ale i tak sie liczy)
Serdecznosci!
Toyahu, trzymam kciuki za jutro. Powodzenia!
OdpowiedzUsuń@LEMMING
OdpowiedzUsuńA ja wolę przegrać, byleby PiS wygrał. Ale, oczywiście, bardzo się cieszę, że jesteś.
@goldenfeeder
OdpowiedzUsuńZrobiłem co mogłem.
Toyahu,już cześniej napisałem - wygrasz! Jeżeli nie tym razem, to następnym. Jestem tego pewien.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
@Jan
OdpowiedzUsuńNastępnym razem, mówisz? Wyobraź sobie, że nawet o tym nie pomyślałem. Ale masz rację. Jeśli nie dziś, to następnym razem. Czemu nie?
Toyahu już wraz z innymi prawymi i sprawiedliwymi Polakami pokonałeś i zwyciężyłeś ekipę zdrajców i wrogów naszej Ojczyzny, a masz jeszcze szansę być nie rezerwowym, lecz wyróżniającym się, skutecznym i reprezentacyjnym zawodnikiem drużyny narodowej z kapitanem J. Kaczyńskim, w dalszych rozgrywkach z różnymi przeciwnikami.
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie powodzenia i dalszych sukcesów nie tylko osobistych.
Szczęść Boże!
@Toyah
OdpowiedzUsuńWażne by wygrał PiS a i Ty przy okazji, czego nam wszystkim życzę.
@Zibik
OdpowiedzUsuńDziękuję. Staram się.
Toayhu cytując słowa Benedykta XVI - życzę Tobie obyś będąc posłem RP miał zawsze "serce rozumne, do sądzenia Bożego ludu i rozróżniania dobra i zła."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Zbigniew
@Raven59
OdpowiedzUsuńPiS, Przyjacielu. PiS. Ja sobie poradzę. Będę pisał ten blog. Spróbuję jednak znaleźć jakąś pracę. I będę starał się żyć jak najdłużej. PiS natomiast powinien wygrać, bo Polski nie stać na kolejne lata tego nieszczęścia.
@Zibik
OdpowiedzUsuńNajpierw muszę tym posłem zostać. Trzeba Ci natomiast wiedzieć, że ot tak, to najwyżej możesz zostać dziennikarzem jakiejś stacji telewizyjnej, lub gazety. Żeby być posłem, musisz mieć za sobą ludzi. Musisz do tej pracy zostać wydelegowanym.
@Toyah
OdpowiedzUsuńWygramy z całą pewnością. A gdyby to miało być następnym razem, to nastąpi on bardzo niedługo.
Krzysiu. Samego dobrego Ci życzę. Panie Boże, żeby się udało. Twój T.
OdpowiedzUsuńNo i jest ta niedziela.
OdpowiedzUsuńTrochę łyso, że nie można normalnie pogadać.
Ta cisza wyborcza to jakaś totalna bzdura.
Ale przecież życzyć Tobie zwycięstwa, życzyć tego samego PISowi można.
No nie?
@Toyah
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
@Marylka
OdpowiedzUsuńw 2002, kiedy Węgry były silnym państwem i jeszcze aspirowały to roli lidera, Fidesz przegrał i stracił władzę. Dlaczego? To jest socjologiczna zagadka, której odgadnąć nie umiem. Po czterech latach, kiedy już liberałowie przyznali się oficjalnie, że kłamali, no i pokazali, że są do niczego, a Węgry tonęły, znów przegrali. Ludzie znów wybrali tych, którzy im powiedzieli: "Tak, owszem, kłamaliśmy, ale sami wiecie. Nie jest łatwo". Trzeba było dopiero ośmiu lat. Czemu tak się dzieje? Jak mówię, jest to zagadka dla mnie z trudna. Ale przyjmuję, że tak właśnie niekiedy się dzieje.
@tayfal
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo. Jednak, jak mówię, jestem cały skupiony na tym, by wygrał PiS. Dziś czuję się tak jakbym ja nawet nie kandydował.
@jazgdyni
OdpowiedzUsuńNo własnie, nie jestem pewien. Michnik wczoraj w Wyborczej napisał, że jak wygra PiS, to wygra ruski faszyzm. A więc, diabli wiedzą, co można, a co nie.
@2,718
OdpowiedzUsuńI wzajemnie.
@toyah
OdpowiedzUsuńalleluja i do przodu! może to naiwne, ale przyzwoitość musi zwyciężyć; to kwestia instynktu samozachowawczego. Inaczej pójdziemy wszyscy na dno, razem z tą wszecheuropejską ściemą.. trzymajmy kciuki!
@Toyah
OdpowiedzUsuńKiedyś może się dowiemy. Gdy socjologowie z pokorą zaczną wykonywać swój zawód.
To może sobie podywagujmy, w ramach ciszy wyborczej co to będzie jak Toyah zostanie posłem.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc - nie widzę tego za różowo, no, poczytność na pewno wzrosła by niebotycznie ale pogadać sobie w kameralnej atmosferce już raczej nie można by było (tylko mi nie wypominaj, Toyahu, że ostatnio nie korzystałem z tej możliwości rozmów w kameralnej atmosferce). Na pewno wpadła by tu taka banda służbowych i i niesłużbowych, głupich i agresywnych wyznawców Tyska i Pelikana, że do moderacji komentarzy trzeba by wyznaczyć oddzielną osobę - no bo nasz gospodarz miałby już obowiązki poselskie i publikacja choć dwóch nowych tekstów w tygodniu byłaby wyzwaniem nie lada.
Ale obyśmy takie kłopoty mieli....
Mała errata: nie widzę tego za różowo jeśli chodzi o przyszłość bloga toyah.pl - żeby było jasne :)
OdpowiedzUsuń@Kozik
OdpowiedzUsuńOtóż to. Każde rozwiązanie ma swoje dobre strony. Prawie każde. Jeśli PiS przegra, będzie fatalnie.
Póki co, pop triumfuje.
OdpowiedzUsuńNam pozostaje nadal nasza nisza.
Żadnym pocieszeniem nie jest dla mnie, że ciemniacy nie będą już mieli żadnej wymówki za klęskę, do której doprowadzą. Najgorsze jest to, że wygrał pop.
@ Kozik
OdpowiedzUsuńE tam...
Mnie sie wydaje, ze to jest przygotowanie gruntu pod gigantyczne oszustwo wyborcze.
Zobaczymy jak sie spisali Nasi mezowie zaufania.
Rząd systemowy czy to PO-PSL, czy PO-Palikot, to dalsze ubożenie społeczeństwa, mało dzieci - przybliżenie i pogłębienie (i tak nieuchronnej) katastrofy demograficznej. Wyjazdy za granicę na stałe najambitniejszych jednostek - w kolejnych falach od lat 80. to są już miliony.
OdpowiedzUsuńJa już się odcinam od polityki całkowicie. Dzieci trzeba uczyć języków obcych, by łatwiej mogły wybrać swoją drogę w przyszłości. Oczywiście - dopóki w polskim internecie nie zostanie wprowadzony model chiński - będę czytał Toyaha.
Moim zdaniem wybory zostały sfałszowane (jak kilka poprzednich). Problem w tym, że skalę fałszerstwa znają tylko ci, którzy siedzą w środku tego interesu. Jednakże świadomość społeczna jest nadal bardzo niska, pokiereszowana przez III RP. Gdyby społeczeństwo było zorientowane jednoznacznie patriotycznie oraz świadome zagrożeń dla kraju, to przewagi PiS chyba nie dałoby się zniwelować nawet fałszerstwami.
@Sagitarius
OdpowiedzUsuńJeśli jest tak jak mówisz, to, pardon my French, chujnia jeszcze większa.
No chyba, że da się coś udowodnić.
Chciałbym się obudzić i żeby okazało się, że te wyniki wyborów to był tylko paskudny sen. Ale jest w tym wieczorze i coś optymistycznego. Wynik PiS jest jednak mocny, choć nie ma upragnionego zwycięstwa. Nie znam się na sejmowej arytmetyce na tyle, by oszacować, jakie szanse przy takim wyniku ma gospodarz tego bloga, ale bardzo pocieszające w tym wszystkim by było, gdyby Toyah wszedł do Sejmu.
OdpowiedzUsuń@Kozik
OdpowiedzUsuńTo co podali w TVN-ie, to nie są exit polls, lecz zwykłe sondaże.
Oczywiście, PiS nie wygrał, ale ta porażka jest zdecydowanie szyta. Po co? Nie wiem.
@Sagittarius
OdpowiedzUsuńTo jest oczywiście jakieś wyjaśnienie.
@filozof grecki
OdpowiedzUsuńTu będziesz czytał, a ja będę pisał.
@All
OdpowiedzUsuńPonieważ pasterz diecezji włocławskiej ks.bp Wiesław Mering w ostatniej homilii przypomniał fragmenty „Reguły pasterskiej” św. Grzegorza Wielkiego: "Pasterz niech będzie roztropny w milczeniu, a pożyteczny w mówieniu.", oraz „Nieroztropne milczenie pasterza pozostawia w błędzie tych, którzy mogliby poznać prawdę”.
Można wnioskować, że wybory w RP nie muszą być fałszowane, bo nadal absencja - niska frekwencja, także wybory i decyzje zbyt wielu rodaków tj. katolików i chrześcijan chyba są m.in. efektem dotychczasowej postawy, w tym występków i zaniedbań wybranych przywódców i polityków, także przede wszystkim milczenia, czy zachowawczej i spóźnionej reakcji wobec złoczyńców i ich zła pasterzy Kościoła.
Szczęść Boże!
Witaj Toyahu!
OdpowiedzUsuńPiszesz, że nie wiesz jak to się stało, że Węgrzy obudzili się z letargu, ja oczywiście też nie wiem. Może w jakiś sposób ten fenomen węgierski wyjaśnia rozpoczęcie przez Węgrów - Krucjaty modlitewnej w intencji Ojczyzny.
Cytat z wypowiedzi ojca Rydzyka:
"...Kardynał Józef Mindszenty w latach czterdziestych wiedząc, że jego kraj pod panowaniem komunistów czeka upadek i zagłada napisał: "Węgry będą uratowane przez różaniec. Jeśli choć 10% narodu będzie codziennie odmawiać różaniec za Ojczyznę, ratunek przyjdzie z pewnością".
W 2006 roku gdy wybory na Węgrzech wygrali komuniści, 20 sierpnia w Budapeszcie, w dniu św. Stefana, króla i patrona Węgier, arcybiskup Esztergom i węgierski prymas Peter Erdö wygłosił swoje kazanie. Od tego czasu 2 miliony Węgrów przystąpiło do Krucjaty a skutki tej inicjatywy możemy podziwiać u naszych sąsiadów pod rządami Wiktora Orbana..."
U nas podobna Krucjata powstała w lipcu, myślę, że musimy się znacznie dłuzej modlić aby Duch Św. zechciał ponownie zstąpic i odnowić oblicze Tej ziemi.
Ojciec Tadeusz Rydzyk wzywa naród do udziału w "Krucjacie Różańcowej"
Wywiad z ks. kar.Peterem Erdo,prymasem Węgier.
Krucjata Rózańcowa za Ojczyznę
Pozdrawiam