środa, 25 czerwca 2008

Szymon Majewski Show, zaraz po Trzech kumplach

Telewizja państwa Walterów, TVN, najpierw zleciła, potem nakręciła, a teraz pokazała film o...
No właśnie, o czym? Nie do końca jest to jasne. Gdyby zapytać mnie, to pewnie bym powiedział, że o śmierci, o zbrodni, o pamięci i o niemożności dotarcia do prawdy. Dlaczego niemożności? Dlatego, że przez wiele, wiele lat, ci, którzy za tę pamięć odpowiadali i mogli tu coś pomóc, postanowili nie pomagać.
Widzę głupkowato roześmiane usta Krzysztofa Kozłowskiego i pokazuję palcem choćby na niego.
Jednak, pewnie gdyby skierować to pytanie albo Mariusza Waltera, albo jego syna, albo - ja wiem? - tego Pieczyńskiego, czy jak mu tam, to pewnie by nam powiedzieli, że to film o trudnych czasach, a może po prostu o trzech kolegach. Cholera wie, co by powiedzieli.
Wczoraj mieliśmy okazję słuchać refleksji dwóch wybitnych dziennikarzy z michnikowej gazety i oni mówili coś takiego, że to film o wybitnym erudycie, oczytanym geniuszu, o postaci tragicznej na miarę Dostojewskiego... tak jakoś.
Nieważne. Bez względu na to, o czym, w zamierzeniu właścicieli TVN-u, film Trzech kumpli miał być i jaka tajemnicza myśl stała za jego produkcją i ostateczną emisją, fakt jest taki, że zarówno ja, jak i pewnie wielu z Was, drapiemy się po naszych bezradnych głowach i nie umiemy absolutnie znaleźć na to pytanie sensownej i logicznej odpowiedzi.
Ktoś wczoraj tu w Salonie zasugerował, że ta szara, propagandowa plazma poczuła ruch sumienia i tak im jakoś wyszło. Ktoś inny natychmiast zareagował na tę naiwność słowami szyderstwa.
No, ale jeśli to nie sumienie, to co?
Telewizja TVN wykłada pieniądze na produkcję, w której w sposób absolutnie jednoznaczny sypie sobie na biurka, kamery, lustra, te niebieskie plansze, te wypucowane twarze popiół, z jednoznacznym przekazem: patrzcie państwo, jacy jesteśmy dziwni.
Fakty jednak są takie, że film został nakręcony i pokazany i jest już teraz zupełnie obiektywnie i bezdyskusyjnie wydarzeniem. Wydarzeniem, które prawdopodobnie będzie miało swoje konsekwencje.
Więc trzeba ten fakt jakoś skomentować, no a przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: dlaczego TVN postanowił wykonać ten ruch?
Obawiam się, że ostateczna odpowiedź jest jednocześnie straszliwie prosta, a w tej prostocie związana z motywacjami tak pokrętnymi i bezlitośnie bezdusznymi, że aż strach o tym myśleć.
O co chodzi? Dziś, tu w moim blogu, napisałem o tzw. liście do Agaty, jaki Gazeta Wyborcza postanowiła wyprodukować, żeby pokazać, jak to redaktorzy Czuchnowski, Wroński i Stasiński płaczą nad losem 14-latki, którą parę dni wcześniej zaciągnęli pod nóż abortera.
W komentarzach pod tym moim wpisem, pojawiła się nagle obawa, że co to będzie, jak któregoś dnia red. Miecugow ni stąd ni z owąd zacznie cytować wiersze Herberta, żeby udowodnić jakieś swoje chore tezy?
Bo taka opcja jest absolutnie prawdopodobna. Bo czemu nie? Bo a cóż to za problem?
W filmie Trzech kumpli, co chwilę pojawia się pytanie, dlaczego. Pytanie skierowane do Maleszki, ale przede wszystkim do esbeków. Maleszka wykręca się ciągle frazą: "Doskonałe pytanie", natomiast esbecy robią wrażenie po prostu rozbawionych, a sugestia jest jednoznaczna i właśnie taka, jak zasugerowana wyżej: czemu nie?
Normalnie, człowiek chodzi do roboty, ma swoją pracę do wykonania, pieniądze do wzięcia i tyle. Tu mamy fizykę, a tu matematykę. Jak można jedno i drugie mieszać? Po co zadawać głupie pytania?
Jeszcze wcześniej, tę piękną w swym wykonaniu filozofię, przedstawiła Ewa Kopacz w rozmowie z innym, też zwykłym jedynie wykonawcą, red. Rymanowskim: człowiek zamyka drzwi swojego gabinetu, a pytania zostają na zewnątrz.
Najlepszą jednak odpowiedź na moje, i być może Wasze, rozterki, udzielił sam TVN, podczas emisji filmu, akurat w czasie jednej z tzw. przerw na reklamę. Najpierw zobaczyliśmy gwiazdę stacji, Szymona Majewskiego, potem tych jego tandetnych przebierańców, udających Dodę, czy Palikota, a potem padło to wielkie, kluczowe zdanie:
"Szymon Majewski Show zaraz po Trzech kumplach".
Właśnie tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...