wtorek, 1 maja 2018

W Radio Erewań mówią o polskiej szkole


      Dzisiejsza notka będzie wyjątkowa z dwóch względów. Przede wszystkim będzie bardzo krótka, a jeśli ktoś uzna, że jest jednak zbyt krótka, to na pocieszenie powiem mu, że i tak planowałem ją ograniczyć do podstawowego minimum, a zatem każde dodatkowe słowo, to moim zdaniem i tak słowo niepotrzebne. Druga rzecz niecodzienna to ta, że dziś zaczniemy od zdjęcia i mimo że, jak mówię, mam bardzo mocne wrażenie, że na tym zdjęciu moglibyśmy skończyć, to pewien komentarz jednak będzie i postaram się, by był on jak najbardziej adekwatny.
      A zatem najpierw poprosimy o obraz:




      Mam nadzieję, że przyjrzelismy się wszystkiemu starannie i można wrzucić komentarz. Otóż, jak wiemy, bardzo ważną częścią programu Dobrej Zmiany jest reforma edukacji. Jestem oczywiście pełen uznania dla wysiłków minister Zalewskiej na rzecz tego, by polska szkoła stała się szkołą naszych marzeń, ale obawiam się, że to jest zadanie niewykonalne. Jak podało swego czasu Radio Erewań, lepiej już było.
      W minioną niedzielę, tak się wesoło nam ułożyło, że zostaliśmy zaproszeni z żoną na mecz drużyny piłkarskiej GKS Katowice. Jechaliśmy zatem tramwajem na stadion przy ul. Bukowej i obok nas, po drugiej stronie przejścia, siedział jakiś łysy, do obrzydzenia wręcz typowy tak zwany „kibol” i coś tam oglądał w telefonie. Kiedy wstawaliśmy, żeby wysiąść na naszym przystanku, on też wstał i wtedy kątem oka zobaczyłem, że on oglądał… tak, tak –  któryś z wykładów Grzegorza Brauna.
       Oczywiście, ja rozumiem postulat, by to on, zamiast tych idiotek, został wydelegowany przez Ministerstwo Edukacji do opiekowania się naszymi dziećmi i szczerze powiem, że jestem jak najbardziej za, jednak obawiam się, że to jest niewykonalne. A więc powtarzam raz jeszcze: Lepiej już było.
       Przy okazji, składam wszystkim członkom Związku Nauczycielstwa Polskiego najlepsze życzenia z okazji Międzynarodowego Święta Pracy.

Książki można zamawiać w księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl, ale też, jak ktoś zyczy sobie z dedykacja, tu na miejscu. Mój mail: k.osiejuk@gmail.com

3 komentarze:

  1. Od 1955 roku - dzień Św. Józefa Robotnika

    OdpowiedzUsuń
  2. adorin - nie zrozumiał Pan przynajmniej ostatniego zdania. A szkoda, bo wg mnie jest ono akurat najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale że co? Że w ostatnim zdaniu jest sugestia, że ZNP jest na wskroś międzynarodówkowy? To akurat wiedziałem. Po prostu wolę dzień Józefa Robotnika, i przy odpoczynku chwilę modlitwy, niż pochody Międzynarodowego Święta Pracy.

      I chociaż nie jest to do końca podwójny nelson (ajk chciałby Gabriel,) tylko posługiwanie się koncepcją przeciwnika, to w tej notce na więcej mnie nie stać.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Gdy Ruch Ośmiu Gwiazdek zamawia świeżą dostawę pieluch

      Pewnie nie tylko ja to zauważyłem, ale gdybym to jednak tylko ja był taki spostrzegawczy, pragnąłbym zwrócić naszą uwagę na pewien zup...