piątek, 27 października 2017

Czy ktoś tu ma ochotę postrzelać sobie do siedzącej kaczki?

Tak wyszło, że pozwalam sobie już dziś wrzucić tu swój najnowszy felieton z
„Warszawskiej Gazety”. Naturalnie, sam tygodnik polecam jak zawsze. Od dziś w kioskach
.     

     Oczywiście, kiedy przyjrzymy się najróżniejszym poczynaniom totalnej opozycji, nakierowanym na odsunięcie Prawa i Sprawiedwliwości od władzy, musimy natychmiast stwierdzić, że pomysłów ci ludzie mają dziesiątki, poczynając od zwykłej medialnej propagandy prowadzonej w Polsce i zagranicą, przez organizowanie demonstracji przeciwko czemukolwiek, czy donoszenie na Polskę do władz Unii Europejskiej i w końcu po propagowanie wszelkich możliwych kłamstw odnośnie poczynań władzy, w przestrzeni dziś najpopularniejszej, czyli w Internecie. To jest oczywiście opis bardzo ogólny, gdy idzie natomiast o przykłady owej aktywnosci w ujęciu bardziej szczegółowym, należy zwrócić uwagę na dwa najświeższe zdarzenia zorganizowane z tą właśnie intencją. Pierwsze z nich, to omawiany tu w zeszłym tygodniu głodowy strajk lekarzy, a drugie to próba podpalenia się, jaką podjął pod Pałacem Kultury jakiś, najpierw zmanipulowany przez media, a następnie przyprowadzony pod Pałac przez diabli wiedzą kogo, nieszczęśnik.
      Wydawało mi się, że to, w jaki sposób została uciszona owa prowokacja w wykonaniu młodych lekarzy rezydentów, stanowi najlepszy przykład owej dramatycznej wręcz bezradnośći, z jaką stają do tej walki siły reakcji. Pamiętamy pierwsze dni tej demonstracji, te nieodstępujące głodujących lekarzy ani na krok media, tych polityków i artystów robiących sobie z nimi zdjęcia, tę radość związanych z opozycją komentatorów, wieszcząch rychły koniec władzy PiS-u… I co po tym zostało? Żałosny kurz, a nawet nie to.
      Równie, a może kto wie, czy nie bardziej ciekawy jest sposób, w jaki został potraktowany ten biedak spod Pałacu Kultury. Z tego co wiem, najpierw sam TVN24 z podaniem tej informacji czekał dobre kilka godzin, zupełnie jak w przypadku zapomnianego dziś już przez wszystkich Andrzeja Żydka, zaszczutego przez lokalną mafię parę lat temu pracownika Urzędu Skarbowego, a potem, kiedy owa wiadomość już trafiła do mediów, głos zabrali niemal wyłącznie Jan Hartman i Jacek Żakowski, a następnie tu też wszystko nagle ucichło. Dziś nawet pies z kulawą nogą nie zainteresuje się tym choćby, jak ten człowiek się miewa.
      I oto, w tym całym zamieszaniu, coraz częściej przebija się stara, znana nam od lat, a dziś u normalnych ludzi wywołująca już tylko mdłości, plotka, jakoby premierem miał zostać Jarosław Kaczyński. Oto, po raz niewiadomo który, słyszymy, że, z jednej strony, prezes Kaczyński jest rzekomo bardzo niezadowolony z tego, w jaki sposób Beata Szydło wyprzedza go we wszystkich sondażach popularności, a z drugiej, strasznie „mądre” analizy dowodzące, że to przecież byłoby czymś jak najbardziej naturalnym, żeby premierem był przede wszystkim szef partii, no a poza tym człowiek, który sprawuje w Polsce władzę jak najbardziej realną. A my, uczuleni już na te ich zagrania, wiemy doskonale, o co chodzi. To jest bowiem już dla nich ostatnia deska ratunku. Jarosław Kaczyński na pierwszej linii strzału. Oto jedyna już dziś szansa. Anglicy na to mówią: „strzał do siedzącej kaczki”. Niedoczekanie wasze.


Jak zawsze, zapraszam wszystkich do księgarni pod adresem www.basnjakniedzwiedz.pl i do kupowania moich książek.

4 komentarze:

  1. Mogę tylko dodać, że pogłoskę o przejęciu przez PJK stanowiska premiera jako jeden z pierwszych podał na Twitterze Pereira.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może Beata zmieni wiceministrow:-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaroslaw Kaczynski zrobi to po swojemu. Czyli zetrze ze zdradzieckich mord szydercze usmiechy i pozostawi czysta nienawisc. Zebysmy nie stracili czujnosci kto jest kto.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Gdy Ruch Ośmiu Gwiazdek zamawia świeżą dostawę pieluch

      Pewnie nie tylko ja to zauważyłem, ale gdybym to jednak tylko ja był taki spostrzegawczy, pragnąłbym zwrócić naszą uwagę na pewien zup...