piątek, 13 marca 2015

Czy Andrzej Duda jest ładniejszy od Magdaleny Ogórek?

Poruszony faktem, że administracja Salonu24 nie zdecydowała się wyróżnić tekstu, który dla nas napisał Gerard Warcok, planowałem nie pisać nic nowego tak długo aż uzyska on 10 razy więcej odsłon, niż umieszczona w kategorii „nie przegap” notka Bogny Janke na temat nowego sezonu serialu „House of Cards”, jednak raz, że uznałem, że to i tak niczego w naszej sytuacji nie zmieni, a dwa, że wieczorem trafiłem na coś, co mnie poraziło na tyle, że o leczeniu dusz ludzkich nagle myśleć przestałem.
A stało się tak, że już późną nocą zapragnąłem sprawdzić, czy Onetowi udało się utrzymać na swojej stronie głównej sensacyjną informację o tym, jakoby ludzie kandydata Dudy brutalnie wyrzucili ze spotkania wyborczego na bruk bezdomnego, który chciał zwyczajnie porozmawiać, jeszcze przed pójściem spać zajrzałem na ów Onet i okazało się, że te parę godzin, to wszystko na co specjalistów od czarnego pijaru było stać. Inna sprawa, że aż tak kompromitować się zwyczajnie nie wypadało, a więc może po prostu zadziałał rozum? Sam diabeł tego nie wie i w sumie jest to kwestia mało istotna. To co natomiast wydało mi się czymś naprawdę sensacyjnym, to tekst, który informacje o prześladowaniu przez kandydata Dudę ludzi biednych i porzuconych zastąpił, a którego już sam tytuł zrobił na mnie wrażenie piorunujące: „Zastraszone zakonnice w Poznaniu? 86-letnia zakonnica posądzona o romans?” Dwa zdania, dwa znaki zapytania, a ile treści! Pomyślmy tylko.
Ja wiem, że to trochę będzie poniżej godności tego bloga, ponieważ jednak wygląda na to, że nie ma wyjścia, proszę mi wybaczyć, ale oto całość informacji podanej we wczorajszych godzinach wieczornych przez największy i najpoważniejszy polski portal informacyjny onet.pl na czołowym miejscu głównej strony:
„86-letnia zakonnica z zakonu Sióstr Zmartwychwstanek w Poznaniu miała zostać posądzona o romans. O sprawie napisał gloswielkopolski.pl. Romans to tylko część afery, bo zakonnice mają się rzekomo skarżyć na przełożoną klasztoru.
Zdaniem Głosu Wielkopolskiego problemy zaczęły narastać rok temu, gdy domem zaczęła zarządzać nowa przełożona. Starsze siostry podobno wątpiły w kompetencje młodszej przełożonej i ich obawy miały się teraz potwierdzić. Gloswielkopolski.pl twierdzi, że jednym z zarzutów jest nadmierna oszczędność przełożonej, objawiająca się m.in. zamawianiem starego chleba.
Cytowana przez Głos siostra mówi, że czują się zastraszone i nie mogą skupić się na modlitwie. Powodem ma być m.in. to, że w pracach przy klasztorze pomagają mężczyźni odbywający kary za wykroczenia. Matka przełożona miała pozbywać się mężczyzn, którzy pracowali tam wcześniej w zamian za posiłek. Jednego z nich miała usunąć ostatnio z powodu rzekomego uczucia do niego ze strony 86-letniej siostry. Z powodu złego traktowania przez przełożoną, siostra podobno załamała się i przestała wychodzić z pokoju. Zakonnice liczą na pomoc arcybiskupa. Głosowi nie udało się skontaktować z matką przełożoną i uzyskać jej komentarza”.
Koniec. To już wszystko. Wcześniej Onet próbował poruszyć nasze serca wiadomością, że Andrzej Duda wraca jako gorsza wersja Lecha Kaczyńskiego, który, co by o nim nie mówić, zaledwie krzyczał na ludzi biednych i opuszczonych, by dziady spieprzały, podczas gdy ten tu już ich zwyczajnie traktuje przy pomocy brutalnej siły, ponieważ najwidoczniej jednak petarda nie wybuchła, postanowiono spróbować z siostrami zakonnymi.
Powyższy tekst przeczytałem dwa razy, raz czytał go mój syn, który bardziej ode mnie jest wyćwiczony we wszystkim tym, czym nas karmi nowy wspaniały świat, jednak ani jemu, ani mnie nie udało się poskładać owej informacji w jakiś na tyle choćby sensowny sposób, by można było przynajmniej uznać, że mamy w istocie do czynienia z informacją. A zatem pozostaje już tylko ów „Głos Wielkopolski”, osoba, która w ogóle potrafiła taki tekst napisać, druga osoba, która to postanowiła zamieścić na stronie onet.pl, no i oczywiście system, który nie dość, że na coś podobnego pozwala, to jeszcze traktuje to, jako standard. Otóż ja uważam, że to jest coś tak strasznego, że gdybyśmy się zaczęli tak na serio nad tym zastanawiać, to moglibyśmy właściwie przestać się zajmować polityką jako taką, skupiając się już wyłącznie nad możliwymi do zastosowania metodami psychoterapii, o której tak pięknie nam wczoraj opowiedział Gerard.
Co się bowiem tak naprawdę dzieje? Otóż z jednej strony mamy to nasze życie wypełnione pracą i szukaniem chwili szczęścia, z drugiej świat, który wdziera się w to nasze życie z butami, dokładnie w taki właśnie sposób, jaki możemy zaobserwować na przykładzie opublikowanego przez Onet tekstu z „Głosu Wielkopolskiego”, no a po bokach tych wszystkich, którzy już tylko ciągną te sznurki. I nikt już ani nie zadaje żadnych pytań, ani nie protestuje, ani choćby nawet się nie dziwi. Jest tylko wzruszenie ramion i szum w głowie, który można wyleczyć przy pomocy snu, i nadziei, że jutro już na szczęście sobota.
Nie jest wesoło, a wypadałoby to jakoś zakończyć, żebyśmy weszli w ten weekend z choćby odrobiną dobrych myśli. No więc dobrze. Również wczoraj widziałem parę zdjęć, na których kandydatka Ogórek zadaje szyku w towarzystwie najpierw premiera Francji, a potem ambasadora Stanów Zjednoczonych i wygląda naprawdę słodko. Słyszę z każdej strony, że ona jest głupia, jej kampania jest gorsza, niż wszystko, cośmy kiedykolwiek mogli oglądać i że jeszcze chwila, a ją wyprzedzą nawet Kukiz z Braunem. Otóż nic z tego. Z powodów, które starałem się wyłuszczyć wyżej, ona wejdzie do drugiej tury razem z Dudą i tam od niego dostanie normalne już baty. Dlaczego? A niech będzie że tylko dlatego, że Duda jest od niej ładniejszy. To wystarczy.

Wszystkich zapraszam do księgarni pod adresem www.coryllus.pl. Jeśli ktoś szuka skutecznej psychoterapii, to na początek proponuję, moją książkę o siedmiokilogramowym liściu.

4 komentarze:

  1. A to już druga taka wróżba (Duda kontra Ogórek) na tych łamach w krótkim czasie. Nie do końca pojmuję w jaki sposób i jakich przyczyn miałoby to nastąpić. W poprzednim wpisie było coś o lekarzach lub prawnikach, którzy mieliby się do tego przyczynić.
    Ale wiara w te grupy zawodowe i to w tym kraju czyni mnie totalnym ateistą w kwestii zmagań Duda-Ogórek w drugiej turze.
    Cóż może wypada mi jedynie szeptać:
    Panie przymnóż mi wiary...

    OdpowiedzUsuń
  2. @betacool
    "W poprzednim wpisie było coś o lekarzach lub prawnikach, którzy mieliby się do tego przyczynić".
    Oj niedobrze. Boję się,że się zrobiło zbyt trudno, tak? Ja bardzo wyraźnie pisałem, dlaczego uważam, ze Komorowski nie wejdzie do drugiej tury, ale z tym prawnikami i lekarzami w poprzedniej notce, to już Twoja przedziwna wyobraźnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Ale może się też zdarzyć tak, że Bronisław Komorowski 10 maja nie wystartuje, ponieważ na to nie pozwolą mu ani lekarze, ani przepisy prawa. I ja bym osobiście stawiał na tę właśnie ewentualność".

    cyt. za Toyah

    Staram się czytać dokładnie.
    To jak to mam rozumieć, że BeKa nie wystartuje, czy że nie BeKa wejdzie? To chyba jednak znacząco różniące się wersje wydarzeń?

    OdpowiedzUsuń
  4. @betacool
    Mogę się oczywiście mylić, ale na moje oko nie wejdzie. Z tego co obserwuję, biorę też pod uwagę, że nie dotrwa.
    Bardzo się też boję, że się ciężko mylę i on wygra w pierwszej turze.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...