"I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych
Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...
-
Dzień przed wyborami zamieściłem tu króciutką notkę, w której napisałem, że być może najbardziej bolesnym efektem objęcia władzy prz...
-
W dawnych jeszcze czasach, za gnijącej komuny, ale też później, gdy jakże błędnie zdawało się, że owa komuna odeszła już w komplet...
-
Jak nam powszechnie wiadomo, wybory – jak to potwierdzają obie strony politycznej sceny – najważniejsze od roku 1989, już za niespełna dwa...
To co mówisz jest bardzo cenne, bo daje spokój i pewność. Odnaleźć to można w jeziorach czystej, świadomej angielszczyzny stworzonych przez takich autorów jak bł. John Henry Newman, Lucy Maud Montgomery, Johnny Cash i Joseph Conrad, o którym krytycy mówili, że sam widok jego słów sprawia przyjemność. I oni nigdy się nie popisywali, ich gramatyczne mistrzostwo było naturalne.
OdpowiedzUsuńGratulacje,
Her Man.
@Her Man
UsuńDzięki Ci bardzo. Nadzwyczaj cenny komentarz.
No pewnie. "To will" znaczy chcieć, podjąć decyzje. "Will" znaczy wola. Tzw. future nie jest czasem gramatycznym.
OdpowiedzUsuńAle żeby tak spostnować min. Selina 1'15"? Sabotaż po prostu ...