W tę przedziwną niedzielę, dzień zarówno Narodzenia, jak i
Zmartwychwstania, wszystkim przyjaciołom tego bloga, ale też i tym, którzy tu
lubią zaglądać z doskoku, składam życzenia wszystkiego dobrego, zarówno na te
święte dni, jak i na każdy dzień, który przed nami. A moc niech truchleje.
"I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gdy Ruch Ośmiu Gwiazdek zamawia świeżą dostawę pieluch
Pewnie nie tylko ja to zauważyłem, ale gdybym to jednak tylko ja był taki spostrzegawczy, pragnąłbym zwrócić naszą uwagę na pewien zup...
-
Dzień przed wyborami zamieściłem tu króciutką notkę, w której napisałem, że być może najbardziej bolesnym efektem objęcia władzy prz...
-
W dawnych jeszcze czasach, za gnijącej komuny, ale też później, gdy jakże błędnie zdawało się, że owa komuna odeszła już w komplet...
-
Jak nam powszechnie wiadomo, wybory – jak to potwierdzają obie strony politycznej sceny – najważniejsze od roku 1989, już za niespełna dwa...
Niech truchleje!
OdpowiedzUsuńŻyczę błogosławionych Świąt!
Błogosławionych Świąt!
OdpowiedzUsuńNiech wiara, nadzieje I miłość zamieszka, wszędzie tam gdzie my. W adwentowej refleksji, w skupieniu przy konfesjonale, w ciszy wyczekiwania na wigilijną gwiazdę, do gorącego i otwartego serca niech przyjdzie Pan i umocni nas, byśmy mogli nieść te Trzy wszędzie tam, gdzie zwątpienie. Blogoslawionego Bożego Narodzenia I wesolych Świąt. Magda
OdpowiedzUsuńPrzed Bożą Mocą truchleli nie Tacy.
OdpowiedzUsuńSzczęść Boże w wytrwałości!
Zdrowia!
jako przedstawiciel przyjaciół z doskoku dziękuję a osobiście składam życzenia zdrowia i radości i moc pisania.
OdpowiedzUsuń