czwartek, 14 lipca 2016

Na deszczowy dzień, zamiast tradycyjnych smuteczków

Dziś miał być kolejny tekst, ponieważ jednak stało się tak, że na youtubie pokazał się kolejny wywiad, jaki podczas niedawnych targów książki w Bytomiu przeprowadzono tym razem ze mną, zapraszam wszystkich do wysłuchania tej właśnie rozmowy. Wszystko jest na najwyższym poziomie, z wyjątkiem może tego, że najwyraźniej ja ostatnio zaczynam coraz bardziej przypominać Piotra Semkę. A to jest dla mnie osobiście problem. Obiecuje poprawę.



Gdyby ktoś jednak, mimo wszystko, nie był w stanie tego znieść, polecam coś obiektywnie wybitnego, a mianowicie jeszcze jeden taniec z niedawno przeżytego przez nas wesela. Tym razem najprawdziwszy walc. I to jest cała moja propozycja na dzisiejszy deszcz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...