czwartek, 13 czerwca 2013

Rokita - ostateczna broń czerwonych

Wprawdzie wszystko wskazuje na to, że sprawa, którą od dwóch, czy może już trzech lat żyje cała Polska, a więc Jan Rokita i rzekoma ruina, do jakiej doprowadził go System, była od początku dmuchana, a to, że ona się w ogóle pojawiła, stanowiło zwykłą – którą to już z kolei – prowokację, której ani sensu, ani celu, najpewniej i tak nigdy do końca nie zrozumiemy, mimo to wydaje mi się, że nie zaszkodzi się troszeczkę nad tym wszystkim, na co pozwolono nam zerknąć, zastanowić.
Aby jednak jakoś te krótkie refleksje zacząć, warto chyba najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie, co z tego wszystkiego, co nam powiedziano, jest prawdą. Otóż prawdą jest z całą pewnością to, że Rokita swego czasu – w ramach zorganizowanej przez Platforme Obywatelską nagonkę na rząd Prawa i Sprawiedliwości – zarzucił Konradowi Kornatowskiemu współudział w mordzie sądowym, że Kornatowski go za to postawił przed sądem i sąd kazał Rokicie – chyba w całej najnowszej historii, tylko jemu w tak drastycznej wysokości – opublikować za własne pieniądze oświadczenia, w których Kornatowskiego przeprosi. To wydaje się być niepodważalne. Cała reszta natomiast, to już czysta zgadywanka. Czy Rokitę stać na te ogłoszenia, czy nie; czy on musi je publikować, czy mu je może po cichu już dawno darowano; czy wreszcie oni go w tym całym cyrku traktują, jako zwykłe popychadło, czy może coś tam dla niego ciekawego szykują?
I tu znów, jak się zdaje, jedno możemy stwierdzić na pewno: Jan Maria Rokita to ktoś, komu włos z głowy nie spadnie, a już z całą pewnością nie do czasu, gdy z jego aktywności System będzie czerpał korzyści. Nawet jeśli ten sąd faktycznie zażądał od niego tych absurdalnych pieniędzy, i od strony formalnej nic się tam nie zmieniło, to nawet jeśli jakiś komornik wybierze się do Rokity, żeby mu zabrać cokolwiek, to prędzej go zrzucą ze schodów nieznani sprawcy, niż on przekroczy próg jego domu, czy to w Krakowie, czy gdzie on teraz się bawi w tych Włoszech. Kto będzie zmieniał konia, który wygrywa?
Co nam zatem pozostaje? Tylko właściwie jedno. Z całą pewnością byłoby dobrze wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi? Po ciężką cholerę System rozkręcił całą tę historię, angażując w to całą scenę polityczną, każąc każdemu – dosłownie każdemu – politykowi, od jakichś durnych palikotowców i samego Leszka Millera z jednej strony, po Jarosława Kaczyńskiego z drugiej, deklarować finansową pomoc dla bezlitośnie pozbawionego przez ów System środków do życia Rokity?
Jak mówię, pewności pewnie nigdy mieć nie będziemy, natomiast ja uważam, że to, czego jesteśmy świadkami, to dalszy ciąg akcji odsuwania od władzy Platformy Obywatelskiej. To jest dokładnie to samo, co się działo na początku lat 2000, kiedy to nagle postanowiono zamknąć rozdział pod tytułem „Premier Leszek Miller” i otworzyć drogę do jak najszybszej wymiany władzy. Wtedy podobnie, nie było dnia, kiedy SLD nie traciło kolejnych procentów, a naród otrzymywał kolejne doniesienia na temat kolejnych skandali, afer i kompromitacji poszczególnych polityków rządzącej partii.
To samo mamy dziś. Każdy dzień przybliża nas do momentu, gdy już niemal każdy Polak, z wyjątkiem tych może tylko, których owa straszna choroba, którą nam w roku 2007 przyniósł Donald Tusk i jego ekipa, już tak zniszczyła, że oni pomrą w tym szaleństwie, będzie wiedział, że nic ich gorszego w życiu nie spotkało, jak te 8 lat, kiedy w Polsce rządziło PO. Mam bardzo silne wrażenie, że jeśli nagle wyciągnięto nam tego Rokitę, to tylko po to, by jeszcze paręset, czy parę tysięcy kolejnych obywateli pomyślało sobie, że ten Tusk to nie dość, że bałwan, to jeszcze skurwysyn bez serca.
A my? Cóż my? Stoimy tu i mamy naprawdę bardzo poważne zmartwienie. No bo jeśli faktycznie System szykuje tę zmianę, a na jej końcu – co wydaje się być oczywiste – znajduje się porażające wręcz zwycięstwo PiS-u, to ja bym chciał znać ich dalsze plany. Obawiam się jednak, że jedyne co nam pozostaje, to działać zgodnie z rozpisanym już scenariuszem, mieć oczy i uszy szeroko otwarte, no i trzymać się mocno foteli, bo już za ułamek chwili może zacząć tak trząść, że kto się odpowiednio nie przygotuje, spadnie na mordę tak boleśnie, że z tego zwyczajnie już nie wyjdzie.

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, którzy w ostatnich dniach zechcieli wspomóc ten blog, czy to przez wpłaty na konto, czy przez Paypala. Bardzo proszę o nas nie zapominać. Dziękuję raz jeszcze.

16 komentarzy:

  1. Nie rozumiem dlaczego Jarosław Kaczyński dał się w to wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. @Noni
    Nie miał żadnego pola manewru. Przegrałby jeszcze bardziej, gdyby wygłosił tekst taki jak powyższy, albo choćby milczał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znów jestem trzy wiorsty do tyłu. Człowiek ledwie nadąży Was czytać a z komentami to zupełnie zima.
    To zdanie:
    "Mam bardzo silne wrażenie, że jeśli nagle wyciągnięto nam tego Rokitę, to tylko po to, by jeszcze paręset, czy parę tysięcy kolejnych obywateli pomyślało sobie, że ten Tusk to nie dość, że bałwan, to jeszcze skurwysyn bez serca."
    Być może jest najtrafniejszym spostrzeżeniem z tych dziesiątków wpisów i setek wypowiedzi, odmieniających nazwisko Rokita na wszystkie przypadki. Niesie za sobą potężne implikacje i kilka bardzo poważnych pytań. Bo jeśli System tak pogrywa to kogo ma w zamian i jaki scenariusz szykuje? Jeśli masz rację, to będziemy świadkami kolejnych takich puszczaniem płonących Marzann do morza. Zobacz jak posłu Nowaku zafalował:
    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/slawomir-nowak-docieraja-do-mnie-informacje-ze-bed,1,5540681,wiadomosc.html
    Z ciekawości wpisałem markę Hublot w wyszukiwarkę Allegro i wypadł mi sam tani szajs po 30-50 tysi za sztukę. Ot zegareczki i tyle. Jeśli masz rację to cele ataku będą coraz bliżej Tuska. Widziałeś co się dzieje w Czechach?Jeśli masz rację, a zakładam że masz jej więcej od reszty to nie wiem czy to co się dzieje jest powodem do optymizmu. Bo wynik jest zero-jedynkowy. Albo System nie pęka bo ma już świetny scenariusz, albo się rozpękł i coraz mniej panuje nad dekoracjami i scenografią.
    Jarosław jest od dłuższego czasu bezbłędny. Czekamy na dalszy rozwój wypadków, które już niebawem bo lokomotywa już pędzi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jak to dał się wciągnąć?
    Ja słyszałem jego wypowiedzi dotyczące przede wszystkim stanu polskiego wymiaru sprawiedliwości, co zresztą powtarza przynajmniej od 20 lat. A to, że powiedział, że rzuci coś do kapelindra Rokity, to cóż z tego?

    OdpowiedzUsuń
  5. A zauważyliście jak po "Układzie zamkniętym" Kazik zaczął na salonach błyszczeć? Dotąd jakoś ich unikał jak ognia. Być może takie sprawy gdzieś się łączą bo jeśli to są gry Systemu to zawsze trzeba pytać - "Dla kogo ta bajka?" Jaki target chcą tym obłożyć. Ciekawe czy z Kazikiem to podziękowania za ten Układ czy też wygłosi niedługo jakieś mocniejsze przedwyborcze oświadczenie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo pacz pan: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/przemyslaw-wipler-prezes-kaczynski-nie-rozumie-jak,1,5540486,wiadomosc.html

    Kukiz, Rokita, Kazik, Wipler głoszą bunt młodych a z drugiej strony mendy w stylu Mellera podgrzewają nastrój. Coś w ten deseń kombinują, niedługo znowu odpalą Acta jako nośnik memów. Może jeszcze o rok zmniejszą dla chętnych możliwość głosowania?

    OdpowiedzUsuń
  7. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/slawomir-nowak-docieraja-do-mnie-informacje-ze-bed,1,5540681,wiadomosc.html

    Ciekawe rzeczy opowiada Pan Nowak.

    "przez lata wypływające setki milionów złotych..."

    Hmmm..
    A są jakieś sprawy w prokuraturze?
    Jacyś winni? Skazani?
    Bo Pan Nowak tylko "przeciął" niejasne interesy i jacyś ludzie są "niezadowoleni".
    (to są kuriozalne rzeczy)

    Ciekawe czy przypadkiem trochę z tych płynących milionów nie przepływało obok jego nadgarstka?

    OdpowiedzUsuń
  8. @crimsonking
    Cokolwiek się stanie, to minimum tej satysfakcji dostaniemy. To nie ulega wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  9. @zawiślak
    Jemu chodziło o to, że z tym kapeluszem, to był szwindel. No ale jest tak, jak powiedziałem. Wyjścia nie było.

    OdpowiedzUsuń
  10. @crimsonking
    Co do Kazika, to się nie zgodzę. Mnie się wydaje, ze jak idzie o salonowych artystów, on zawsze był w czołówce. Tyle że może teraz bardziej, ale i tak nie jestem pewien, czy to przez to.

    OdpowiedzUsuń
  11. @crimsonking
    Co do Wiplera, to mi sie już nie chce. Nie od czasu, gdy się okazało, że on żyje na kredyt, bez żadnych szans na ratunek. A więc jest w gorszej sytuacji niż nawet ja.

    OdpowiedzUsuń
  12. @Remo
    Bóg mi swiadkiem, że we mnie nie ma jakiegoś szczególnego krwiożerstwa, ale jak idzie o Nowaka, to czekam na prawdziwe fajerwerki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale ten Wipler to bałwan. Jestem w szoku.
    Podziwiam tego Kaczyńskiego, i mu współczuję zarazem. To jest krawiec, który powinien szyć z najlepszego jedwabiu, a tu juta wkoło.

    OdpowiedzUsuń
  14. @zawiślak
    Oczywiście że bałwan. Żeby mieć ukończone 18 lat i byc liberałem, to naprawdę trzeba mieć coś z głową.

    OdpowiedzUsuń
  15. To co mówi ten Wipler to ma być to niekrytykowanie PiS?
    Bo on coś tak zapowiadał że nie będzie tak Kluzik czy coś tam?
    Niech się chłopak ogarnie czym prędzej bo czarno go widzę.

    Albo od razu niech powie że PiS to sekta i po robocie.
    Republikanie w sojuszu z PO i SLD.
    Te gagi się chyba wyczerpują i ile można w kółko ten sam manewr wykonywać, że im się to nie nudzi jakoś.

    OdpowiedzUsuń
  16. No tak Kazik był zawsze w ścisłej czołówce ale bardziej ze względu na dokonania artystyczne bo jakby nie patrzeć to reszta daleko w tyle. Na imprezach raczej nie bywał, na salony się nie wpychał, nagród nie odbierał itp. Taki niepokorny był, że nawet swoją wytwórnię założył żeby się z głównymi graczami nie dzielić. Taki Kamil Sipowicz to jak przy nim wygląda? A od Układu Kazik stał się brylantem - od brylowania i brylantyny. Nawet coś tam na Tuska i Komorowskiego mocniej namemlał. Ja jestem ciekawy czy to tak na niego padło bo już mało co mają do dania dla gawiedzi czy po prostu szykują mu jakieś mocne przedwyborcze wejście, kiedy w końcu odsłonią kolejnego Tuska 2.0 Jakoś ten ruch wokół niego nie wydaje mi się naturalny. Z drugiej strony jak wciąż i wciąż mielą gnioty gdzie młodzi wykonawcy wciąż i wciąż przypominają hity z PRL-u to i publisia może być mocno zmęczona. A tu u nas jest taka stagnacja że aż strach. Aż Annę German wygrzebali żeby robotę mieć. Zniszczyli wszystko do cna. Obcięli wszystkie gałęzie na których siedzieli. Teraz rzucają to co im zostało po kieszeniach a później to już tylko będą spadać sami. I to będzie coś dla nas na ząb.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...