sobota, 5 sierpnia 2023

O słonecznikach z turmalinu, czyli Jebać PiS

 

       Im bardziej się starzeję, tym bardziej, co jest zrozumiałe, odczuwam różnego rodzaju fizyczne dokuczliwości, a to z kolei powoduje, że coraz częściej myślę o tym, że nie zaszkodziłoby się sobą jakoś zająć. Wśród rozwiązań jakie mi przychodzą do głowy na pierwsze miejsce wysuwa się masaż, który wprawdzie życia mi nie przedłuży, ale, owszem, może sprawić, że stanę się trochę bardziej ruchliwy.

       Ponieważ jednak poza samą tą refleksją na wiele więcej nie było mnie stać, żyłem jak żyłem, gdy oto któregoś dnia szedłem sobie gdzieś tu w okolicy i zauważyłem bardzo wyraźnie oznaczony punkt pod nazwą Nuga Best i ofertę darmowego masażu pleców i nóg. Ponieważ uznałem, że jest to znana nam dobrze akcja typu "pierwsza godzina za darmo" i okazja wręcz się narzuca, zapisałem się na ów masaż i o oznaczonej porze stawiłem na miejscu. Nie minęło pięć minut jak zorientowałem się, że owo Nuga Best to jakiś koreański przekręt handlujący urządzeniami do masażu, a ja  jestem jedynie starszym panem, który okazł się kompletnym idiotą, a z punktu widzenia firmy Nuga Best posłużył im jako potencjalny klient. Zapytałem więc tej biednej Ukrainki, która tam była zatrudniona, czy będzie jakiś masaż, ona odpowiedziała mi że nie, więc wstałem i wyszedłem.

        Z prezentacji jakiej przez owe pięć minut zdołałem wysłuchać, pamiętam tylko strzępy, natomiast po powrocie do domu, jak najbardziej zajrzałem do Internetu i przede wszystkim dowiedziałem się, że owo Nuga Best operuje w całej Polsce, ma punkty w ponad 20 miastach, i od pewnego czasu bezlitośnie łupi z ostatnich oszczędności panie i panów w moim wieku, którzy byli na tyle samotni i bezradni, by zdać się na dobre serce jakiegoś cwanego Koreańczyka. Proszę spojrzeć, jak wygląda ich oferta, w kształcie praktycznie identycznym w stosunku do tej, jaką mi zaprezentowano w realu. Najpierw hasło przewodnie:

Nuga Medical promuje ludzkie zdrowie dzięki najlepszej technologii i miłości”.

A skoro jest już miłość, to dalej już wszystko leci z górki:

Założyciel firmy wykorzystał wiedzę medyczną Dalekiego Wschodu. Ceramiczny płaszcz, który stanowi podstawowe wyposażenie łóżek i innych akcesoriów bazuje na turmalinie – kamieniu półszlachetnym o znanych i wykorzystywanych na Dalekim Wschodzie od tysięcy lat właściwościach zdrowotnych. Stop, z którego wykonany jest turmalinowy płaszcz ceramiczny łóżka wzbogacony został germanem, elwanem i skałami wulkanicznymi. Powstała w ten sposób ceramika turmalinowa określana jako turmanium (Tourmanium Ceramics).

Turmalin jest głównym jej składnikiem. Ma zdolność emitowania ciepła w podczerwieni, przenoszenia stałego ładunku elektrycznego i tworzenia pola magnetycznego. Turmaliny zawierają: wapń, potas, magnez, mangan, żelazo, krzem, jod, fluor i inne pierwiastki. Ich stosowanie korzystnie wpływa na układ hormonalny, odpornościowy, krwionośny i limfatyczny, poprawia przemianę materii, równoważy układ nerwowy, rozrzedza gęstą krew i stymuluje jej krążenie. German przyspiesza eliminację toksyn i usprawnia metabolizm. Działa przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie i przeciwnowotworowo, stymuluje układ immunologiczny, wpływając korzystnie na naszą odporność na choroby. Elwan to minerał o korzystnym wpływie na skórę, pochłania szkodliwe substancje i metale ciężkie, oczyszcza wodę, zawiera wiele pierwiastków śladowych, jest źródłem promieniowania podczerwonego. Główną zaletą skał wulkanicznych jest zdolność długotrwałego zatrzymywania ciepła. Skały wulkaniczne pomagają też usuwać toksyny z organizmu.

       Siedząc tam na tym krześle przed ekranem monitora w katowickim oddziale firmy Nuga Best, zanim jeszcze wstałem i dałem nogę, pomyślałem sobie, że to jest absolutnie niemożliwe, by znalazła się gdzieś w miarę przytomna osoba, która byłaby w stanie nie dość, że wytrzymać czterdzieści minut tej chorej prezentacji na temat miłości i powszechnej eliminacji chorób na świecie, to jeszcze wydać pieniądze na diabli wiedzą jaki sprzęt do masażu, gdy oto, zaledwie kilka dni później ruszył kolejny, organizowany rok w rok przez Jerzego Owsiaka, festiwal Pol’and’Rock i w Internecie pojawiło się coś takiego:



a chwilę potem film z konkretną już ofertą, na którym przed sceną festiwalu stoją setki, czy tysiące ludzi ze słonecznikami w dłoniach, a ze sceny Jerzy Owsiak wykrzykuje do nich co następuje:

Polska może być krajem pełnym szacunku, gdzie szanujemy się nazwajem, gdzie możemy się przytulić, gdzie mamy dla siebie dobre słowo. Hej, Polsko, to jest właśnie Polska. Cudowna, kolorowa, tolerancyjna, zwariowana. Pełna małych dzieciaków z którymi tu jesteście. Kocham was za to, że wzięliście dzieciaki ze sobą. Niech się uczą jak można w życiu być z innymi. To jest niezwykle ważne, pamiętajcie kochani. Jesień niech będzie nasza, pamiętajcie kochani”.

      Owsiak w swoim znanym nam wszystkim stylu się wydziera, ci co go słuchają, biją brawo i  w pełnym uniesieniu machają tymi słonecznikami i ani im nie przyjdzie do głowy, że za udział  w tym ich ukochanym festiwalu, choć całkowicie darmowym, oni już zapłacili w styczniu tego roku, wykupując to jedno pełne autentycznej miłości serduszko.

       A ja z kolei sobie myślę, że moje refleksje jakie przeżywałem siedząc przez te pięć minut w punkcie firmy Nuga Best i wsłuchując się w słowa na temat turmalinu i jego zdolności do emitowania ciepła w podczerwieni, przenoszenia stałego ładunku elektrycznego i tworzenia pola magnetycznego, były jak kulą w płot. Moje przekonanie, że nie ma człowieka, który by te informacje przeżył tak, by za nie zapłacić realnymi złotówkami, były dowodem mojej fatalnej naiwności. Takich ludzi są jak najbardziej tysiące, a kto wie czy nie miliony. A przekonałem się o tym, oglądając na Twitterze ów krótki filmik, na którym Jerzy Owsiak opowiada tym ludziom ze słonecznikami – tyle że nieco innymi słowami – tak na prawdę o niczym innym jak o turmalinie emitującym ciepło w podczerwieni i przenoszącym stały ładunek elektryczny, a wszystko to w imię powszechnego szczęścia i miłości. A setki zaczadzonych do nieprzytomności ludzi ze słonecznikami w rękach słuchają tych słów z nabożeństwem, od którego kolejny krok prowadzi już tylko do przyjęcia propozycji, by zażyć specjalny eliksir , zasnąć i czekać cierpliwie aż nadleci specjalny pojazd kosmiczny i zabierze ich do krainy wiecznej miłości.

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...