środa, 17 lipca 2019

Czy powinniśmy dziękować Bogu za Internet?


      Miałem na dziś nieco inne plany, jednak z samego rana trafiłem na Twitterze na coś takiego że już nie umiałem się oderwać. Przedstawiam Państwu internautkę Adrianę Borowiecką:
       Kaczyński umiera. Ale na screenie jest w linku, że dziada chcą pochować jakże by było inaczej na Wawelu. Jakby skurwysyn się czymś zasłużył z bratem. Wypieprzyć obu z Wawelu plus żoneczkę Maryśkę K.
       Mamy więc ten tekst, poniżej zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego, jeszcze niżej informację podaną przez portal o nazwie wieści24.pl, że ów Kaczyński jest śmiertelnie chory na raka, no a dalej już sama dyskusja, a w niej nasi i nie nasi, a wszyscy najwyraźniej gotowi do tego, by w odpowiednio godny sposób rozpocząć nowy dzień. Na bandę tych satanistów machnę jednak ręką, a zajmę się wyłącznie prawdziwymi polskimi patriotami. Spójrzmy przez chwilę:
 Kobietą jesteś, ale chętnie bym ci pizdnął w ryj”;
Stara i paskudna ździra z ciebie,brzydsza niż kwit na węgiel”;
Skurwysyn to cię spłodził, a potem inny wyruchał w dupę”;
Chyba Ci tłuszcz padł na mózg. Tłuszcz z dupy”;
Ty szmato podła jeszcze nie zdechłaś????? Jak śmiesz życzyć śmierci????? Ile ci zarazo czerwona płacą za to hejtowanie?????”;
Nie dość że tępa ameba to jeszcze kurewsko brzydka”;
Powiem ci coś ADA. Patrzę na Twój tweet i zerkam na twój tłusty leb to nie jestem zdziwiony że zamiast mózgu który służy do myślenia masz pod czaszką około 1kg gówna. Jeśli ktoś pisze takie rzeczy to zawsze zadaje pytanie GDZIE TY SIĘ WYCHOWAŁAŚ?? W BURDELU??”;
Ciebie stara kurwo widocznie nikt przez całe życie dobrze nie wypieprzył - co zresztą nie dziwi, mało kto lubi głupa rżnąć - przez to tak ci jad ostatnie czynne komórki we łbie wyżera”;
Co za kurwisko nienawistne”;
I kto to pisze? Jakaś ubecka qrwa? Ty suko jesteś tak samo głupia jak brzydka i gruba?”;
Zamknij dupę gruba raszplo”;
Spierdalaj do Mcdonaldsa na burgera gruby trolu”;
Tłusta szmata idż się wykręć”.
Jeny, takie słowa z tak paskudnej mordy. Utkaj dziurę ulańcu. Zabłysnąć możesz jedynie na TT takimi wstawkami zbierajac watpliwy poklask od oszołomow twojego pokroju. I cyk - zgłoszonko. Wypierdalaj do warzywniaka po pietruszkę za 20 zeta”.
      O co chodzi? No, niestety, o to, co zawsze. A więc przede wszystkim mój kłopot polega na tym, że niemal wszystkie wyżej zacytowane wypowiedzi są oznaczane albo orłami w koronie, albo biało-czerwonymi flagami, albo czerwoną liczbą 100 dla oznaczenia roku polskiej niepodległości. A więc mamy tu niemal wyłącznie nadzwyczaj zaangażowanych w polskie sprawy patriotów, a więc ludzi, na których wszyscy tak bardzo liczymy. Ale prawdziwy kłopot polega na tym, że tam są oczywiście dwie strony i druga, tu nie cytowana, jeśli w czymś od naszej odstaje, to wyłącznie w tym, że częściej wspomina o śmierci. Co to oznacza? To mianowicie, że na poziomie tak zwanego politycznego sporu mamy poziom emocji, z którym chyba jednak już sobie nie poradzimy.
       Ktoś powie, że to jest tylko Internet i to w dodatku w swoim wyjątkowo paskudnym wydaniu; że biorąc pod uwagę fakt, iż połowa społeczeństwa w ogóle nie interesuje się polityką, a zdecydowana jego część nie ma nawet pojęcia, co to takiego ten cały Twitter, to mamy do czynienia z niszą niszy niszy. I to jest prawda. Ten syf, który się tam kotłuje to tak naprawdę ułamek procenta, który w żaden sposób nie odzwierciedla prawdziwego stanu rzeczy. Jest też całkiem możliwe, że większość z ludzi, o których rozmawiamy, to tak naprawdę nasi sąsiedzi, na co dzień ani trochę mniej mili i życzliwi od nas samych. I, powtarzam raz jeszcze, to wszystko jest bardzo możliwe. Dziś jednak myślę o tym, co Jarosław Kaczyński powiedział niedawno na którymś z przedwyborczych pikników, że powinniśmy wreszcie złożyć broń i zacząć żyć w jakiejś tam zgodzie. Ja wiem, że on doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że to jest nie do wykonania i jego słowa mają wymiar wyłącznie propagandowy, no ale zakładając, że gdzieś tam w czyichś marzeniach faktycznie pojawia się obraz owej zgody, to właśnie opisana dziś przez mnie wymiana pokazuje bardzo wyraźnie, że to są marzenia ściętej głowy – oczywiście najchętniej głowy tej „pizdy”, czy „chuja” po drugiej stronie.
      Wczoraj zajmowaliśmy się tutaj Robertem Mazurkiem i jego krytyką publicznej telewizji i uprawianej przez nią propagandy, której poziom jego zdaniem stanowi nie mniejsze zagrożenie niż narkotyki i pornografia. W pewnym momencie, w swoim tekście Mazurek jednak woła: „O dzięki Ci Boże za Internet!”, co jak rozumiem stanowi wyraz satysfakcji, że w tym ciężkim starciu czystego zła, nie jesteśmy zdani wyłącznie na telewizję. No więc bardzo proszę, mamy też Internet i już chyba pewność, że jeśli za coś powinniśmy dziękować Panu Bogu, to akurat zdecydowanie bardziej za telewizję, choćby i tę kierowaną przez Jacka Kurskiego, niż za Internet. Bo choć oczywiście to całe nieszczęście zaczyna się na szczeblach znacznie wyższych niż twitterowe konta jakichś wariatów, to właśnie tu możemy je ujrzeć w wersji HD i we wszystkich kolorach tęczy. I to tu w Internecie właśnie znajdziemy odpowiedź na klasyczne już pytanie: Kiedy będzie lepiej?


   

4 komentarze:

  1. Zastanawiam sie ilu z tych "patriotow" to koledzy pani Adriany ? Odpowiednie awatary plus nienawistne komentarze i przekaz idzie w swiat jak to polski "Ciemnogrod" jest zadny krwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @zkr
      To że ich tam paru jest, to bardzo możliwe, jednak kiedy się zajrzy na profil jednego czy drugiego, to oni w większości są zdecydowanie nasi.

      Usuń
  2. Czy nie powinno się karać lub wyrzucać z sieci za takie słownictwo?
    Jak ktoś argumentacyjnie nie potrafi się kłócić , to niech się nie odzywa na Twitterze, czy gdzie tam.
    Myślą, że "nie ma cenzury", jest" wolność", to można wszystko pisać i byle jak.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych

       Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...