Tym razem niemal już na drugi dzień do sieci trafiło nagranie ze spotkania, jakie w miniony czwartek miałem w Opolu. Ja oczywiście nie będę tego oglądał, bo nie jestem w stanie ani na siebie patrzeć, ani tym bardziej siebie słuchać, ale jeśli ktoś ma ochotę, to oczywiście bardzo proszę. Ponieważ nagranie trwa ponad godzinę, a nie sądzę, by ktoś chciał mi poświęcać więcej czasu, kolejny tekst będzie dopiero jutro. Dziękuję za obecność. Przypominam, że mam tu u siebie jeszcze kilkanaście egzemplarze „Elementarza” plus trzy naprawdę już ostatnie egzemplarze „Siedmiokilogramowego liścia”. Proszę się kontaktować mailowo na toyah@toyah.pl.
"I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O porażkach zbyt późnych i zwycięstwach za wczesnych
Krótko po pażdziernikowych wyborach rozmawiałem z pewnym znajomym, od lat blisko w ten czy inny sposób związanym ze środowiskiem Praw...
-
Dzień przed wyborami zamieściłem tu króciutką notkę, w której napisałem, że być może najbardziej bolesnym efektem objęcia władzy prz...
-
W dawnych jeszcze czasach, za gnijącej komuny, ale też później, gdy jakże błędnie zdawało się, że owa komuna odeszła już w komplet...
-
Jak nam powszechnie wiadomo, wybory – jak to potwierdzają obie strony politycznej sceny – najważniejsze od roku 1989, już za niespełna dwa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.