sobota, 26 października 2024

Bumerang, czyli blessing in disguise


 

Zanim przejdę do rzeczy, muszę przekazać kilka informacji na temat naszej córki Zosi, która pod koniec maja została zdiagnozowana z bardzo złośliwym glejakiem, a co nasze życie tego lata zdeterminowało nasz cały czas spędzony na tym świecie. Otóż córka nasza jest po usunięciu guza. Szczęśliwie, wedle relacji lekarzy, to gówno zostało usunięte w całości, bez jakichkolwiek szkód. 14 listopada rozpocznie się radio i chemioterapia i wszyscy się modlimy o łaskę wyzdrowienia. Bogu dzięki, ona czuje się bardzo dobrze, w radości spędza pierwsze dni swojego małżeństwa, i podobnie jak my, prosi Pana Boga o łaskę wyzdrowienia.

 

       A teraz do rzeczy, bo, co, mam nadzieję, zrozumiałe, nie odzywałem się bardzo długo. Otóż, jak już wszyscy wiemy, sąd postanowił wypuścić księdza Olszewskiego i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości z aresztu i lawina ruszyła. A ja wczoraj oglądałem w telewizji Republika rozmowy z obiema paniami i od razu przypomniał mi się grudzień ubiegłego roku, kiedy to Donald Tusk postanowił zlikwidować TVP Info i w następnej kolejności zaprowadzić swoje porządki w mediach. Podobnie jak wielu z nas, byłem najpierw zaskoczony bezczelnością i okrucieństwem tego ataku, by już po chwili poczuć zwykły strach, a na końcu uznać, że jest już po nas. To był z mojego punktu widzenia czas okropny, no ale od grudnia upłynął już niemal rok i oto co widzimy? Przede wszystkim, w tempie niemal tak samo szybkim jak odbyło się przejęcie władzy przez Koalicję Obywatelską z przyległościami, nowy reżim doprowadził Polskę do stanu niemal kompletnej ruiny, ale stało się coś jeszcze: otóż, dotychczas bardzo niszowa i w gruncie rzeczy kompletnie nieistotna stacja, przejęła niemal pełne zasoby dotychczasowej TVP Info i tym samym uzyskała pozycję, której nawet duchy Jacka Kuronia i Bronisława Geremka nie są w stanie zakwestionować.

        Ja do telewizji Republika, podobnie jak do całego tego towarzystwa, które ją stworzyło, mam stosunek absolutnie negatywny. To znaczy, owszem, korzystam, ale wyłącznie z tego względu, że nie mam nic innego do wyboru. Pod wieloma względami, uważam, że Sakiewicz i jego ferajna są jeszcze gorsi – a nie było wcale tak łatwo – niż TVP Info. Kiedy widzę, jak red. Holecka przeprowadza swoje rozmowy z kimkolwiek, a ostatno ze wspomnianymi wcześniej paniami, myślę, że od niej gorsza jest już tylko Katarzyna Kolenda-Zaleska, a i to nie koniecznie. Natomiast nie mogę nie przyznać, że sukces, jaki osiągnąl Tomasz Sakiewicz, z jednej strony bezczelnie żebrząc te pieniądze, a z drugiej naprawdę skutecznie rozwijając swój biznes – a to przecież nie koniec – jestem pełen podziwu.

         I to mnie prowadzi do dnia wczorajszego, kiedy to nikt inny jak telewizja Republika przeprowadziła rozmowy z dwiema urzędniczkami, i w świat poszła informacja o torturach, jakich obie panie doznały z rąk Donalda Tuska. Słuchałem wypowiedzi pań, patrzyłem im w oczy, i będąc coraz bardziej wstrząśnięty, pomyślałem sobie, że ci durnie – a mam tu oczywiście Donalda Tuska i to wszystko co on wokół siebie zgromadził – już na samym początku popełnili pierwszy ciężki błąd, likwidując TVP Info i tym samym otwierając drogę do tego czym jest dziś Tomasz Sakiewicz i jego biznesy. Drugi błąd, pozornie nie związany zupełnie z pierwszym, to aresztowanie księdza Olszewskiego, a przede wszystkim tych pań. Patrzę dziś na jedną i drugą, słucham ich opowieści, i myślę sobie, że Donald Tusk musiał przeprowadzić odpowiedni rekonesans, znalazł te dwie „myszki” i pomyślał: Te będą sypać. A tu tymczasem okazało się, że swoimi prognozami walnął w mur, którego, ani on, ani nikt inny na tym świecie nie jest w stanie przebić, a mianowicie moc Chrystusa Zmartwychwstałego.

          Ktoś mi powie, że niepotrzebnie uderzam w takie tony, ale spójrzmy proszę, co się wydarzyło. Te dwie biedne, udręczone, poniżone, stłamszone do samego końca kobiety, oddały się w opiekę Osoby, do której ani Donald Tusk, ani minister Bodnar, ani więzienni strażnicy, nie mają jakiegokolwiek dostępu. I wygrały. A oni przegrali. I to przegrali tak, że moim zdaniem znaleźli się dziś na początku swojego końca.

        I teraz znów: po ciężką cholerę ich było zamykać? Do jakiego czorta, i po co, mogło im przyjść do głowy, że jeśli oni wsadzą za kraty księdza Olszewskiego i te dwie panie, a potem, korzystając ze swoich wpływów w ogólnopolskich mediach, oraz zatrudniając swoich najlepszych propagandzistów, wzbudzą wokół nich taką nienawiść, że cała trójka nie wytrzyma tej udręki i zacznie pleść co bądź, byle tylko im dano spokój, to w ten sposób uzyskają nieśmiertelność? Co za głupcy!

        Telewizja Republika, na okrągło, od rana do nocy, wrzuca w eter te dwie rozmowy, oczywiście reżimowe media udają, że nic się nie stało, moim zdaniem natomiast moc tego przekazu jest tak wielka, że tego już się nie da zatrzymać. Nie wiem, ile słów mogą oni jeszcze z siebie wypluć, że jedna i druga z tych pań kłamią jak bure suki,  że nikt im tam w więzieniu nie zrobił najmniejszej krzywdy, że to one i ten ich „ksiądz-salceson” to bezwzględni przestępcy. Wiem natomiast, że im dłużej telewizja Republika, a za jakiś czas może i inne media, będą pokazywały światu ich twarze, ich oczy i ich pełne radosnego uniesienia usta, tym bardziej ów świat będzie nabierał coraz większego przekonania, że to zło trzeba zniszczyć. Raz na zawsze.

           

    

       

O obywatelskości co stawia oczy jak złodziej

        Po raz pierwszy o meksykańskiej Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej usłyszałem od Jarosława Kaczyńskiego w roku 1990, po tym jak na ...